Jakiś RC euforyk nadaje się do 1p-LSD?

@up. obecnie nic,

Najbliżej jest 4cmc ale trzyma krótko, euforia jest dużo inna niż w MDMA, za duży nieogar i „roztrzęsienie”. Ogólnie działanie słabo łączy sie z kwasem.

O ile z psychodelikiem jest duże pole manewru to z empatogenem jest ciężej

jak jest z biciem serca? duzo szybciej niz po samym MDMA?

Tak samo raczej, osobiście nie uświadczyłem mocniejszego bicia serca czy jakiś problemów z tym, także na spokojnie

nie do końca candyflipping, ale w temacie miksa emki z kwasem.

Zaplanowaliśmy z kumplem jego pierwszego tripa na noc z soboty na niedzielę, ale dzisiaj (tj z czwartku na piątek) ziomek zjadł na imprezie pixa niewiadomego pochodzenia i się teraz zastanawiamy czy w ogóle warto tego kwacha zarzucać. Różne źródła mówią albo, że zero korelacji albo że w ogóle tripa nie ma. Planujemy 160 kwasu, a ziomek dość często używa emki.

Normalnie byśmy przełożyli ale to jest jedyny termin który nam odpowiada w najbliższym czasie, więc- był ktoś kiedyś w takiej sytuacji? Jak reakcja na kwas? Jak najbardziej zmniejszyć ewentualną tolerkę?

Ja zrobiłem takiego tripa. Byłem na 2C-E i potem zażyłem sporo MDMA.
Liczy się >?

Candyflipp to chyba jeden z lepszych mixów jakie jadłem. Niesamowicie przyjemne przeżycie (ale jadłem dawki 300ug i 200mdma, według producenta). Emka tak idealnie zazębia się do kwasa, że to jest genialne połączenie. Tak ogromny chillout, że mogłem tylko leżeć i się rozpływać :D Chociaż polecam chyba, nieco mniej kwacha, bo było trochę mocno.

Najpiękniejsze doświadczenie psychodeliczne jakie dotąd przeżyłem ( co prawda dużo ich nie było :P ). Empatogen z sajko to jednak dosyć wyczuwalna różnica i na dłuższą metę wolałbym samo sajko. Nie zmienia to faktu, że przy odpowiednich dawkach świetne połączenie na imprezkę. Emowa euforia połączona z sajko mocno ogranicza w moim odczuciu możliwość wystąpienia bad tripa. Z drugiej strony zwała, która pojawiła się dopiero w czasie afterglow dzięki dorzutce Molly mogłaby mocno zepsuć tripa, gdyby wystąpiła wcześniej. Z pewnością miks za jakiś czas będzie powtarzany.

A czy ktoś próbował takiego miksu candyflipping + mj, ale najpierw mj i to w dużej ilości? Za jakiś czas mam imprezkę, na której będzie głównie mj, a potem chciałbym pójść na aftera do klubu i zastanawiam się, czy jak wrzucę papier skuty jak świnia, a potem poprawię molakiem, to czy nie będzie zbyt grubo? Candyflipping próbowałem dwa razy w te wakacje, oba były na dużych festiwalach muzycznych, oba zajebiste, ale i bardzo intensywne. Za każdym razem dopalałem na koniec i za drugim razem jak spaliłem sążnego gibona, to miałem takie spustoszenie w głowie, że cieszyłem się, że już nie jestem wśród ludzi xD (zawinąłem do namiotu)

Z własnego i znajomych doświadczenia wiem, że jak dopalasz na candy, to musisz liczyć się z tym, że może ci się włączyć ostry psychiatryk na bani. Tak samo jest jak zapalę przed?

Z miksem LSD + mj jestem zaznajomiony całkiem nieźle, więc na tym etapie na pewno nie będzie zbyt grubo. Pytanie jest o to, czy mnie za bardzo nie wykręci na wyjście do klubu, jak wrzucę jeszcze molly. Alternatywnie, jakby miało być za grubo, wrzucę samo molly po paleniu, to znam i lubię.

Witam, mam pytanie do kwasowych weteranów.
W weekend zamierzam zarzucić 500mcg LSD+200mcg eth lada+ 200mg MDMA. Dodam że z samym kwasem miałem doczynienia 3 razy a MDMA 2 razy. I najważniejsze dwa tyg. Brałem 40mg miprocyny i tydzień temu 10mg metocyny.
I teraz pytanie czy taka ilość mnie nie rozwali czy może zadziała tolerancja krzyżowa od dwóch wspomnianych tryptymin. Dzięki za każdą odpowiedz.