Oczywiscie, ze tak, jak najbardziej, przynajmniej w moim przypadku. Najbardziej chodzi o amfetamine. Zmienila moj charakter, podejscie do zycia, podejscie do wszystkich aspektów. Oczywiscie moj przypadek oparty jest na cpaniu rozsadnie, oparty o inteligencje i pelna swiadomosc. Zmienila mnie calego na lepsze bardzo dobitnie. Kiedys bylem bardzo niepewny siebie, drazliwy, negatywne podejscie do wszystkiego, byle rzeczy mi nie pasowaly, zero kompromisow, zrozumienia itd itp. Po paru latach uzywania, sporadycznie, w ciagach czesami, zupelnie na przeciwna strone uksztaltowaly sie mi te wymienione przyklady z wielu wielu innych. Nie przejmuje sie niczym, zadne wyzwanie nie robi na mnie wiekszego wrazenia, jestem w kurwe pewny siebie na trzezwo z charakteru, jestem bardziej wuluzowany i podejscie mam do wszystkiego na pelnym chillu. Jestem bardziej wyrozumialy, empatyczny i w chuj wrazliwy. Nawet abstrakcyjnie, jesli mam sytuacje w stylu zlamanego serca czy mniej drastyczne poprostu jakis zawód uczuciowy to przyjmuje to bardziej charakternie bez dramy i z wylaczonymi uczuciami. Poglad na swiat mi sie zmienil, podejscie do ludzi, smialosc, najbardziej do kobiet, na luzie, bez stresu, nie robi na mnie zadnego wrazenia jakies prorocze straszenia rządu na przyszlosc, nic mnie nie rusza, tak jak wszyscy narzekaja czy to teraz czy na zaś co to bedzie, ja mam totalnie wyjebane gdzie kiedys balem sie wyjsc na zewnatrz, no moge tylko sie powtarzac na okraglo. Oczywiscie nie wspominajac o tych typowych mechanicznych pozytywach jak niezliczone sytuacje pomocy
fety jak w napierdalaniu godzin w pracy, radzeniu sobie w pracy, radzeniu sam sobie, podstymulowana inteligencja i sposob wyslawiania sie, pomysly, tok myslenia, opinie na rozne tematy, ogolne rozwiniecie sie mozgu, chwilowa pomoc w gorszych stanach psychicznych itd itp. Jest natomiast jedno ALE, poniewaz nie zamierzam kontynuowac brania
fety wiecej w tego typu sposob(oprocz oczywiscie sytuacji okazjonalnych np posiedzenie i chillout z kumplami przy filmie i rozkminach, bo to nie gra roli i juz tlumacze dlaczego), otoz okazalo sie ze zauwazylem, ze zaczalem wkoncu tracic przy dalszym wpierdalaniu pewnosc siebie, gadke, bajer, pozytywnosc, wplyw na otoczenie, ktore na trzezwo mam takkie jak po np beta-ketonach jak mefka. Oczywiscie inne dzialanie zostaje, ze moge pracowac dlugo i zdeterminowanie, w razie czego jestem mniej albo wogole nieemocjonalny, ale w towarzystwie jestem cichy, ponury itd, a to dla mnie najwazniejsze zeby byc odbieranym ze kazdemu moja aura udziela sie pozytywnie i ze kazdy chce ze mna przebywac. Niewiem, moze po dluzszej przerwie i odpoczynku od
fety beda znowu pozytywniejsze dzialanie w stylu dobrego pobudzenia a nie apatii. Takze
amfetamina zmienila mnie calego w kazdym aspekcie i na kazdym poziomie pod warunkiem, ze wiedzialem teraz ostatnio, zeby przestac. Teraz jak juz to spodobalo mi sie ewentualnie cos typu
4-MMC czy pochodne tego typu, typowo na bajer, jeszcze bardziej zwiekszona pewnosc siebie, udzielanie sie innym mojego humoru itd.