@kasiulka8555
To temat o buprze, ale wprowadzę mały off topic .Co do tramca to raczej nie ma mowy o nałogu, szczególnie ze brałaś max 100 mg/ doba.Dawki lecznicze jakie widziałem u koleżanki tramca to 3x50 mg wiec możesz spać spokojnie.

Właśnie, że nie mogę spać i tu jest pies pogrzebany.
Ale mam nadzieję , że to nie po plasterkach tylko jakiś zbieg okoliczności-pt poźna kawka, redbull czy coś takiego. Zobaczymy dzisiaj.
Mam natomiast inny objaw niepożądany i myślę, czy jak dłużej ponaklejam to minie czy nie.
Już szlag mnie trafia..albo ból, albo uboki- co gorsze.
Przysypiam jakoś tak dziwnie na minutkę i łapię się na bezdechu. Ale przysypianie jest nawet na siedząco i za chwilę głęboki oddech, serce napieprza jak szalone.
Lekarz twierdzi, ze z czasem to minie....
Nadaję się tylko na złom

To przysypianie w narkomańskim żargonie nazywa się "nodding" i dla opiatowców jest to bardzo pożądany stan Także jeżeli dla Ciebie jest to skutek uboczny to dobrze - mniejsza szansa na uzależnienie psychiczne.

Jeżeli chodzi o efekt przeciwbólowy buprenorfiny to tak jak ktoś napisał wyżej - przy plastrach trzeba odczekać trochę na pełny efekt. Poczytaj sobie tutaj:
https://www.mp.pl/pacjent/leki/subst.html?id=143
Bezsenność przy opioidach się czasem zdarza, na niektórych działają lekko euforycznie, a na innych zupełnie odwrotnie i zasypiają od razu. Jeżeli masz zaburzenia snu i leczysz się zolpidemem to mogą występować jakieś interakcje. Lekarz nic nie wspominał, że nie powinno się łączyć tych leków?

W zasadzie lekarz mówił, żebym całkiem odstawiła zolpidem na rzecz tisercinu, ale ja jestem poważnie uzależniona od zolpidemu i nie umiem tak odstawić hop siup z marszu, bo nie usnę za cholerę.
Wcoraj już normalnie usnęłam, wspomogłam się melatoniną, meliską i udało się.
Dla mnie to przysypianie jest masakrą:D a nieraz czytałam jak pisaliście o noodowaniu i nie umiałam zatrybić o co chodzi:D
Ale to ma być fajne:-)?
Szczerze mówiąc wolałabym lek, który dałby mi kopa, a nie usypiał:D
Na razie czekam na pełny efekt przeciwbólowy, bo że tak powiem zatrzymał się i myślę, czy to już ostateczny efekt,czy jeszcze trzeba więcej czasu.
Myślicie, że lepszy byłby dla mnie w postaci tabletek, czy męczyć się dalej z tym klejeniem? Teraz to pół biedy, ale latem będzie lipa, skóra się poci- nie wiem jak się to będzie trzymać
Wiem, że na Waszym forum raczej piszecie o innych efektach , ale cóż- chyba nigdzie nie znajdę bardziej realnych informacji:D:D:D

Ja zawsze wolałem tabletki niż plastry, bierzesz sobie pod język i tyle, zawsze wiesz ile miligramów przyjmujesz, a z plastrem to tak niezbyt. Do tego nie musisz kombinować z opalaniem, upałami i potami, czy z prysznicem mając plaster.
Polecam Bunorfin 2mg lub 8mg, wkładasz pod język i rozpuszczasz. Ale to trochę ciężej dostać, Bunondol 0.4mg łatwiej, bo jest na zwykłą receptę.

Nie jestem oporna na działanie opioidów, tramal 100 mg na dzien załatwiał sprawę naprawdę sporego bólu, tylko że nie czułam się dobrze po nim psychicznie, więc zmiana na plasterki.
Spróbuję wysępić receptę na 0,4 . 8mg to chyba by mnie na amen załatwiło jak tramal 50 (2x dziennie) był dla mnie wystarczający :-)
Tylko czy lekarz POZ zechce mi to przepisać;/

@kasiulka8555
Jak tramadol dla Ciebie za mocny to i bupra tez będzie za mocna.Moze spróbuj jakiś NLPZ albo Ketoprofen.

Możesz spróbować poprosić o paczkę bunondolu i dołożyć do plastra tabletkę w razie dolegliwości bólowych. Korzystać z tabletek do czasu osiągnięcia odpowiedniego stężenia buprenorfiny w organizmie i uzyskania pełnego efektu przeciwbólowego. Czytałem w jakiejś pracy nt. buprenorfiny, że coś takiego jest praktykowane podczas rozpoczynania terapii B w plastrach. Oczywiście pomysł przegadaj z lekarzem, żeby sumaryczna dawka bupry z plastra i tabletki nie była dla Ciebie za wysoka. A co do rezygnacji z leku w formie przyklejanej to przemyśl sprawe, bo przy leczeniu bólu sprawdza się całkiem dobrze i jest to wygodne.

To może oksykodon by Ci przypasował, w niskich dawkach właśnie daje kopa, tylko że to już jest ciężki kaliber, nie sadzę, żeby lekarz od tak wypisał receptę, ale zawsze możesz zapytać.

Kolego ja od długiego czasu byłam xle diagnozowana, a właściwie niezdiagnozowana...nikt nie wiedział co mi jest , aż w końcu bingo. Dwie przepukliny w odcinku szyjnym i termin operacji dośc odległy, albo prywatnie za kilkadziesiąt tysięcy- coś ok 25 tys. Nie stać mnie na taką sumę, bo już teraz wydała kupę kasy na kolano i nie będę więcej ładować w siebie tysięcy zł, bo w koncu nie będę miała gdzie mieszkać. Więc decyzja neurochirurga była taka, żeby uśmierzać ból i rehabilitować się do czasu operacji . Brałam takie leki jak - ketonal, nimesil, aulin, moilec, majamil i ZADEN z nich ne pomógl mi wystarczająco na ty,e, bym mogła normalnie chociażby chodzić do pracy . Decyzja- tramal+baclofen. Tramal zadziałał, zmniejszył ból, choć całkiem go nie zlikwidował, ale zmniejszył dośc znacznie, natomiast czułam się po nim fatalnie psychicznie. Naprzemniennie pobudzona i śpiąca, do tego na kibelku raz w tyg , bole brzucha i wzdęcia. Może jakbym braa raz na jakiś czas dla fanu to można przezyc, ale skoro miałam brać codziennie- te efekty były nie do zaakceptowania. Brałam kilka tyg i nie minęło, a ja poza ulgą w bólu nie czułam się dobrze. Więc lekarz stwierdził -buprenorfina. Ale skoro mam tak wrażliwy żołąd, to postanowił pominąć przewód pokarmowy, przepusując transec 35. Pierwszy plaster nakleiłam w środę ale tak naprawdę dopiero wczoraj poczułam dość sporą ulgę, dzisiaj już lepszą, dzisiaj tez plasterek zmieniłam. Mam zmieniać w środy i w niedziele. No ok- nie chodzi mi o efekt estetyczny, bo pal licho, pleców nie pokazuję nikomu ,poza plażą, ale właśnie, jak na dworze będzie +30 stopni, skóra siłą rzeczy się poci, czy te plasterki będą dobrze się trzymać? Po prysznicy też lekko te boki się powdijają- minimalnie ale jednak. Klej wygląda słabo- roluje się. Wychodzi na to że chyba to dobra rzecz jak się ktoś kąpie tylko 2x w tyg w dniu zmiany plastra
Dlatego rozważam , czy lekarza nie poprosić o receptę na 0,4 i nie zmienić plastrów na tabletki , własnie z tych względów. Druga rzecz- jakbym tabletkę wzięła wcześnie rano , to może nie miałaby wpływu na moje spanie? Mam wrażenie że trochę gorzej mi się śpi odkląd kleję, ale nie mam pewności czy to na pewno od tego czy ogolnego stresu związanego z bólem itd- ostatnio miałam jakieś apogeum bólu i nie byłam w stanie wstać ani zmienić pozycji- tylko leżenie na boku . Także taka lekturka- jak się komuś chce. Ale Was zaczepiam, bo nigdzie nie ma takiego kompendium wiedzy nt róznych substancji jak tu Dziękuję za reakcję Aha no i to- argumenty lekarza, że od Tramalu prędzej się uzależnię jak od buprenorfiny i że buprenorfina jest bardziej bezpieczna od Tramalu.