Dosłownie równo rok od zdarzenia działa w okolicy chłop, który zwozi z lasu drzewo na opał - tuż przy łące, gdzie rosły.
Jest to jakaś rodzinka (sądząc po podobieństwie) mieszkająca w pobliżu. Na krzaki natrafili zbierając przy okazji grzyby (widziałem ostatnio starszego syna, jak szukał koźlarzy czerwonych wśród młodej osiki, która obrasta brzeg łąki - z tamtego miejsca spokojnie mógł wypatrzyć krzaki).
Oczywiście nie zamierzam nic w tej kwestii robić, bo to nie ma najmniejszego sensu. Wczoraj wracając z grzybobrania zagadałem do ojca tej bandy. Zapytałem, czy można tu coś znaleźć poza grzybami i jagodami : ) Popatrzył się na mnie zaskoczony, odwrócił wzrok i nie odpowiedział nic. Po krótkiej gadce poszedłem w swoją stronę. Jest pokusa, żeby pogadać z tym młodym i powiedzieć wprost, że w zeszłym sezonie skosili coś, co należało do mnie... Nie chcę jednak się ujawniać, bo nic nie wskóram - jedynie satysfakcję z ew. spałowania młodego.
To taka typowa rodzina ze wsi (absolutnie nie mam nic do ludzi ze wsi), choć mieszkają jeszcze w granicach miasta.
Rozmawiałem tylko ze starym - wydawał się poczciwy, ale co można powiedzieć o człowieku na podstawie kilkuminutowej rozmowy...
Najmłodszy syn (jest ich minimum 2) wygląda na typowego, drobnego cwaniaczka ze srebrnym łańcuchem na szyi, a starszy to z kolei prosty cham (z nim zamieniłem raptem 2 zdania) i alkoholik (widać po twarzy).
Tak jak pisałem, nie mam zamiaru ich tam zaczepiać i drążyć sprawy. Mogę jedynie sobie zaszkodzić.
Wspomniałem o nich tylko w ramach ciekawostki.
Istnieje prawdopodobieństwo, że posadziłem na ich własności i nie wyrwali tego celem grabieży (poszło wszystko - nawet krzaki, które dopiero ruszyły z kwitnieniem), a ze strachu. Tym bardziej jakiekolwiek próby "odwetu" są bezsensowne. Mam dobry spot więc nie ma sensu tego psuć.
Ciekawostka - dziś byłem na spacerze nad rzeką i na takiej wysepce rośnie... dorodna dynia : D W piachu i kamieniach... Być może ktoś jadł tam pestki i trochę porozrzucał... nie mam pojęcia, skąd się tam mogła wziąć. Wiatr raczej pestki nie przywiał. Jak tylko dojrzeje, to padnie moim łupem : )
Widziałem też dorodnego krzaka z głogiem. Jutro nazbieram i zielony smok będzie z nim, miodem i cytryną (w związku z czym wyjdzie raczej czerwonobrązowy). Zastanawiam się jeszcze nad piołunem, który widziałem na spocie, ale nie chcę przekombinować.
Tak, jak się spodziewałem działanie było typowo cielesne i senne. Dokuczał mi ból pachwiny po bieganiu, ale zniknął całkowicie 5 minut po paleniu. Do tego mocny "couch lock" - ta partia nadaje się wyłącznie na wieczór.
Po 2 godzinach przyszła senność nie do opanowania i zasnąłem chyba w 2 minuty. Tak dobrze nie spało mi się od lipca i ostatnich okruszków Blueberry Kush.
Tym sposobem z 1 krzaka mam 3 nieco różne partie materiału. Polecam zbieranie "na raty" :)
Dziś umieszczę termometr w piwnicy, bo tam docelowo planuję przechowywać. Jest tam wyraźnie chłodniej, niż w mieszkaniu (gdzie mam 22 C) - strzelam, że maks 20 C. Do tego ciemno, ale nie mam pojęcia jak z wilgotnością powietrza. Przydałby się hydrometr...
Na przyszły sezon do kupienia OBOWIĄZKOWO:
1. Tester pH
2. Zestaw dobrych nawozów
3. Zestaw dobrych pestek (dostałem 9 sztuk nieznanej odmiany sezonowej - fotki. Do tego kupię ze 4 feminizowane).
4. hydrometr
Jest bardziej skunk'owy - taka klasyka.
Wieczorem przenoszę wszystko do piwnicy, gdzie jest 3-4 C mniej. Ostatnie 2 słoje wymagają już tylko jednorazowego "beknięcia" dziennie. Starsze spokojnie co drugi dzień.
Zmieniłem nieco koncepcję zbijania temperatury. 22 C to wprawdzie jest OK, ale chcę jak najbardziej przedłużyć proces kurowania, by uzyskać jak najlepszy materiał. Zamiast kostek lodu nalałem do małego słoika wody (nie do pełna, żeby szkło nie pękło) i zamroziłem.
Po 3 godzinach w torbie termicznej lodu zostało jeszcze sporo, a termometr pokazywał 15 C.
Oczywiście w zamrażalniku czeka drugi słoiczek na zamianę.
Dodatkowo planuję owinąć słoiki folią z worka na śmieci, żeby blokowała światło. Co prawda materiał jest przez 23.9 h na dobę w całkowitej ciemności, ale każde wyjęcie słoja z torby (w dzień) to kontakt ze światłem. Chcę, by za 6 miesięcy materiał nie stracił żadnych walorów.
Wylosowałem boba - takiego na 2 bonga. Zmieliło się idealnie, mimo że bob miał jeszcze całkiem sporo wilgoci. Jest zdecydowanie bardziej lepki od P1 - ilość szronu na tym krzaczku była niczego sobie.
To jest chyba moje najlepsze palenie z tego sezonu. Oczywiście pierwsze palenie innej odmiany, niż dotychczas zwykle jest odczuwane... Działa pięknie, mocno i czysto. 2 machy i byłem porobiony na 1.5 h. Szkoda, że ograniczałem jego wzrost tak mocno, choć z drugiej strony może to przyczyniło się do udanego sezonu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/listrzaskowski.jpg)
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nabrzeskiej.jpg)
Magazyn z narkotykami na dachu budynku
Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/129-271054.jpg)
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję
67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.