Pozwolę sobie samą siebie zacytować z tematu o lorafenie:

"Coś mi się tu nie zgadza, cholewa.
Jak mi trzy lata temu z haaaakiem (prawie 4) lekarz przepisał Lexotan (bromazepam) to wiem, że był drogi jak skurczysyn.
Teraz za Sedam płacę 23 z hakiem a w internetowej aptece patrzę: Lexotan za 25 zł z hakiem!
Co jest? :huh:
Przez ten czas producenci Sedamu tak bardzo podbijali cenę czy też producenci Lexotanu tak obniżali? Bulwa, szkoda, że nie śledziłam..."

Ktoś coś wie, coś słyszał?
A! Nie dopatrzyłam, to Lexotan 3...
Pewnie 6 dużo droższa ale kto to wie?

spróbowałbym wreszcie tego broma, ale nie za bardzo mam go skąd pozyskać. Na prywatną wizytę szkoda mi kasy, a gdybym był już prywatnie to wolałbym dużo zomirenu.

spróbuj u ogólnego może, oni nie kojarzą tego benzo, a tobie z pewnością nie trzeba tłumaczyć co masz nawijać ;-)

Ogólny jak najbardziej może przepisać. Nie twierdzę, że to zrobi od ręki, ale jeśli się powie co się ma powiedzieć i doda, że chodzi o jakieś lekkie benzo w stylu "sedam/lezotan" ("gdzieś słyszałem; coś mi ktoś doradził") to nie powinno być problemów.

PS Nie namawiam, ale wiem jak to jest i dlatego napisałam, co napisałam. Reszta zależy już tylko od lekarza.

Sorka za mały oftop, raz w życiu miałem Lexotan (3mg takie różowe Roche) podejrzewam, że 6mg tabsy są niebieskie, ale tego nawet dokładnie nie wiem.
Mnie ten lek nie porobił w sporych dawkach (ponad 15mg) więc uważam, że jest to benzo słabe podobnie jak oxazepam doraźnie brany przez moją mame ;-)
W każdym razie lepiej już się wpierdolić w broma niż w alprazolam o niebagatelnie silniejszym działaniu, a co zauważyłem (niestety) nawetr moim znajomym koleżanką młodszym ode mnie (koniec liceum, matura, studia) bromazepam zaczął być nagminnie wypisywany... dziwne nieco

Zielone. ]W każdym razie lepiej już się wpierdolić w broma niż w alprazolam
[/quote]

Owszem. Tyle, że ja się wpier*zieliłam i jakoś się specjalnie nie cieszę, ale jest tak jak mówisz - lepiej w to z dwojga (trojga, czworga...) złego.

Acha, jeszcze coś.
Jeśli się jechało wcześniej na klonie czy alpro i oczekuje się, że 15 mg broma cokolwiek "porobi" to nic z tych rzeczy raczej (jeszcze zależy jak długo się jechało i na jakich dawkach).
Ale osobę czystą od benzo 15 mg nieźle "przetrzepie".

W sumie siedze w Alprazolamie z 5 lat, a wklonach niewiele i może mam taki dziwny organizm ptakowaa, że mnie lepiej porobi relaksująco 2mg alpry i 3 żubry, niż 6mg klona + jakiś alko :)

Każdy inaczej to toleruje wiadome ;-)

[quote="nutella-cole"]
W sumie siedze w Alprazolamie z 5 lat, a wklonach niewiele i może mam taki dziwny organizm ptakowaa, że mnie lepiej porobi relaksująco 2mg alpry i 3 żubry, niż 6mg klona + jakiś alko ]

Ja nie mówię o działaniu z alkoholem. To raz.

A jeśli w alpro siedzisz 5 lat i do tego alkiem zapijasz to 15 mg broma... hehehe. Coś Ty. Po tamtych mieszankach sam brom w takiej dawce to dla Ciebie nic.
A mi "dobrze robi" ;) 6-9 mg.
Tak mi dobrze zrobiło (plus drugi dzień na 30 mg parox) że skikam do lodówki po pepsi, kupiłam i się mrozi.
Mniam.
Lubię tę mieszankę.
A na noc cztery browarki w zapasie.


Jakby ktoś się pytał to jestem.... ;-) ("w temacie"....).

Mam pytanie czy "okazjonalne" zapodanie tak 2 razy w tygodniu po 12-18mg jednorazowo moze podbic zauwazalnie tolerke? albo prowadzic do skreta? jezeli tak to jak dlugo moge jechac na takich dawkach?

Ja przedwczoraj po jakimś czasie od wypicia piwka wrzuciłem bez tolerki (benzo nie brałem chyba od lutego/marca) 6mg broma, myślę sobie - słaaabo. Dorzuciłem jeszcze jedną. Zmuliło mnie w tramwaju na chwilę i stwierdziłem, że trzeba było zostać przy 1 tabletce. Prawie usnąłem w kinie ;), ale otrząsnąłem się i było okej. Potem jeszcze wyjebałem w ogródku 1l browara to powieki ciężkie, oj ciężkie. Ale gadka miła i elokwetna. Fajny ten broma.

Generalnie ja radzę z benzo (szczególnie długo działających) postępować ostrożnie. Zaczynać od małych dawek, bo tolerka rośnie szybko (ale raczej w ciągach), a przyjęcie za dużo może zaoowocować zamułą następnego dnia lub dwóch...

Skręta się nie obawiaj przy takiej częstotliwości. Broma jest uznawany za lajtowe benzo pod tym względem (łagodne samo w sobie + długi czas półtrwania). Większe ryzyko tkwi imo w tym, że w końcu zapragniesz brać częściej. A następnie broma przestanie działać i przerzucisz się na alprę albo klony.

Myślę, że przy takim routeline możesz brać te 12mg dwa razy w tygodniu przez 2 miechy bez ryzyka wjebania fizycznego. Kwestia jest osobnicza, więc najepiej przedostatni tydzień jedz 6mg, a ostatni 3mg. Tylko póki nie masz benzomózgu pilnuj tego 2 razy w tygodniu...

======
kurwa zajebisty miks tramal + bromazepam + piwencjo... myślę żeby jeszcze tam coś doflancować ;) ale nie wiem czy to bezpieczne by było (np. pfpp lub lekka dawka 4-AcO-DMT)