To co odjebalem to tylko namiastka, przeprosiny nastepnego dnia, flacha i miano osiedlowego ćpunka po zaczepianiu kilku osob kiedy wychodzili do pracy. Moglo byc gorzej np bieganie na waleta, kajdanki i radiowoz, kolorowo nie jest, rodzina calutka w temacie bo zaczepialem raczej starszych ich znajomych, oby mlodsi nie byli tak wylewni, jedyny plus szybciej wypierdole na swoje, czyt. wynajem.
Sasiad okazal sie skurwielem mimo ze jest ciut starszy, chuj z nim karma wroci a czas leczy rany, najgorsze byly pierwsze 3 dni, teraz ujdzie choc mijac pewne twarze i wracac pamiecia do poetyckich slow z 5 nad ranem bywa dziwne :)
Dodano akapity -- 909
A3-bmc wygląda jak długo działający prawilny keton.
Swoją przygodę z ketonami skończyłem wieki temu, ale 4-BMC to był kurwa sztos. Zero stymulacji, sama euforia i meeeeeeeega empatia. Coś niesamowitego. Podejrzewam, że [mention]szpak123[/mention] potwierdziłby moje zdanie. :)
W każdym razie, żeby tak cudownie zadziałał trzeba było go podawać wyłącznie oralnie - jak dla mnie przy wciąganiu powodował chujową stymulacje, trochę euforii i zero empatii. Taka okrojona wersja demo.
Poza tym, za drogą podania przemawiała także ilość - ponieważ żeby 4-BMC pokazał swój potencjał trzeba było dawkować od 300mg w góre, dorzutki w ogóle nie działały, bo działał typowo na serotonine, tak więc trzeba było raz konkretnie przywalić. Dla mnie idealna dawka wynosiła ok. 500mg w jednej bombce - dawało mi to 3-4h mega euforii i empatii, potem zejście i w kime. Bez żadnego problemu, jedynie na drugi dzień czuć wypranie z serotoniny. Wrzucane raz na dwa tygodnie bardzo mnie zadowalało (dodam, że nic waliłem nic innego, tylko mj).
Do czego zmierzam; wpadłem do tego wątku, bo niezmiernie zainteresował mnie zastępca jednego z moich ulubionych rcków i kieruję tu pytanie do osób, które pamiętają 4-BMC i próbowały 3-bmc (w dawkach podobnych do moich lub nie): czy jest godnym następcą? Nie ukrywam, że odpaliła mi się trochę nostalgia. :emo:
Przy okazji do osób, które nigdy nie brały wyżej wspomnianego 4-BMC a eksperymentują z trójką - nie wciągajcie tego. To marnowanie towaru. Nie próbujcie też walić od razu 500mg, nie róbcie ciągów, bierzcie bez tolerki. Pozdrawiam ćpaki. ;-)
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Doczynienia z 4 miałem tak, że wiem oral tu nie jest kluczem, ale narazie skonczyło się na takiej próbie.
16 stycznia 2018UltraViolence pisze: Trochę w odniesieniu do starszego brata tej substancji.
Swoją przygodę z ketonami skończyłem wieki temu, ale 4-BMC to był kurwa sztos. Zero stymulacji, sama euforia i meeeeeeeega empatia. Coś niesamowitego. Podejrzewam, że [mention]szpak123[/mention] potwierdziłby moje zdanie. :)
W każdym razie, żeby tak cudownie zadziałał trzeba było go podawać wyłącznie oralnie - jak dla mnie przy wciąganiu powodował chujową stymulacje, trochę euforii i zero empatii. Taka okrojona wersja demo.
Poza tym, za drogą podania przemawiała także ilość - ponieważ żeby 4-BMC pokazał swój potencjał trzeba było dawkować od 300mg w góre, dorzutki w ogóle nie działały, bo działał typowo na serotonine, tak więc trzeba było raz konkretnie przywalić. Dla mnie idealna dawka wynosiła ok. 500mg w jednej bombce - dawało mi to 3-4h mega euforii i empatii, potem zejście i w kime. Bez żadnego problemu, jedynie na drugi dzień czuć wypranie z serotoniny. Wrzucane raz na dwa tygodnie bardzo mnie zadowalało (dodam, że nic waliłem nic innego, tylko mj).
Do czego zmierzam; wpadłem do tego wątku, bo niezmiernie zainteresował mnie zastępca jednego z moich ulubionych rcków i kieruję tu pytanie do osób, które pamiętają 4-BMC i próbowały 3-bmc (w dawkach podobnych do moich lub nie): czy jest godnym następcą? Nie ukrywam, że odpaliła mi się trochę nostalgia. :emo:
Przy okazji do osób, które nigdy nie brały wyżej wspomnianego 4-BMC a eksperymentują z trójką - nie wciągajcie tego. To marnowanie towaru. Nie próbujcie też walić od razu 500mg, nie róbcie ciągów, bierzcie bez tolerki. Pozdrawiam ćpaki. ;-)
A to bardzo interesujące jest :) O brefedronie słyszałem tyle dobrego... jakby to miało być coś w tym stylu co słyszałem, to żarłbym to garściami.
Scalono -- 909
Proszę o scalenie. Uważajcie z tym, bo strasznie wyrzuca norepinefryne. Benzo się tego nie da zbić.
502 Bad Gateway
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.