1. benza truje organizm bez dwóch zdań.
2. Jej działanie psychoaktywne to nie do końca efekt zatrucia, ale też działanie na receptory. Za psychonaut wiki: In terms of the pharmacology behind its hallucinogenic effects, this aspect of benzydamine remains unstudied and is subject to much speculation.
3. Czytałem kiedyś dyskusję na reddicie albo bluelighcie, gdzie użytkownik dość przekonująco tłumaczył, dlaczego efekt psychodeliczny bielunia, DMH i benzy to też zatrucie organizmu. Niestety nie mogę go na razie znaleźć, więc dopóki tego nie zrobię wycofuję to co mówiłem i w imię merytorycznej dyskusji przyznaję Ci rację. Nie mniej jednak, szkodliwość benzy (a zwłaszcza walonej w kabel) jest bezdyskusyjna. Pare stron temu był przypadek dzieciaka, który narobił sobie poważnych problemów ze zdrowiem przez nadużywanie benzydaminy. BTW, jak już chcemy iść trochę personalnie, to gwiazdka kompetentnego i polecanie komuś benzydaminy w mixie z DXM raczej trochę nie współgra. Szanuję Cię jogurcie, ale w przypadku benzydaminy redukcja szkód mówi tyle, że lepiej po prostu jej nie brać. Takie jest moje zdanie i go nie zmienię. Mam wystarczające problemy ze wzrokiem bez brania benzydaminy.

Próbowałeś miksu DXM + benzydamina że się tak wypowiadasz ? Osobiście polecanie tego miksu jest jak najbardziej w porządku. Ja sam trochę tych narkotyków w życiu spróbowałem i trochę też miksów było, lepszych lub gorszych ale śmiało mogę przyznać że prawdopodobnie nic nie dało mi takiej podróży jak właśnie deks + benzydamina. Toż to istny kosmos, pomijając standardowe halucynacje wynikające z tego polączenia czyli przesuwanie się mebli i łóżka w zupełnie inne miejsce w pokoju, było też coś takiego jak cofanie się czasu, muzyka która powinna grać normalnie leciała do tyłu (tak do tyłu, coś jakby backmasking zrobiony w programie komputerowym), do tego sufit i dach w moim pokoju zupełnie zniknął ukazując nocne niebo i gwiazdy. Do tej pory żadna substancja ani miks nie spowodowały takiego czegoś, było to najlepsze doświadczenie w moim życiu

Czytam jak ten gościu parę stron temu pluje się, że niby ktoś tu „promuje” cipacza... Ale przecież to co napisał brzmi jakby wypijał sól, a to co na filtrze mu zostało wywalał. Nic dziwnego, że ma chore nerki. Nadal nie dowierzam, że można zrobić coś tak głupiego. Mam nadzieję że to pomyłka.
Ale jeżeli naprawdę wypijałeś płyn, a wywalałeś to co zostało na chusteczce, to człowieku, miej raczej pretensje do siebie, ale też i do tych, którzy w podstawówce nie nauczyli cię czytania ze zrozumieniem. Jak widać umiejętność czytania ze zrozumieniem może być zbawienna dla zdrowia i życia eksperymentujących gimnazjalistów. Żeby przynajmniej wiedzieli która frakcja rozdzielonego produktu nadaje się do ćpania, a którą trzeba wywalić.

Ludzie są głupi i wymyślają własne teorie na farmakologię. Ja dlatego mam kompetentnego, że tak nie robię. Chcesz IceN1N3 na ad-personam przechodzić, czy dokształcisz się w temacie działania antycholinergików? Tak antycholinergiki to trucizny, jak z resztą większość dragów, ich toksyczność wiąże się z działaniem antycholinergicznym - nie ma żadnego innego mechanizmu jakoby toksyczność ich wywoływała halucynacje, jest to stricte receptorowy mechanizm. Jeśli chcesz się tu spierać to jesteś na przegranej pozycji.

Ja nie mówie, że benzydamina jest zdrowa itp. po prostu jestem przeciwny aby w imie przestrzegania przed nią wymyślać fałszywe informacje - to się nie godzi na hyperrealu i to oznacza właśnie kompetencja. Jeśli miałbym przytakiwać bredniom które głosisz, to nie byłbym kompetentny, tyle w temacie.

Ad personam to żadna dyskusja. Rzeczywiście, myliłem się i przyznaję Ci rację. Przeczytałem kiedyś róźne teorie na temat jej działania bo chciałem ją zażyć, jednak to czego się dowiedziałem odwiodło mnie od tego na szczęście. O to chyba chodzi o na tym forum, o merytoryczne dyskusje i redukcję szkód. Wygrałeś, myliłem się. Potrafię przyznać się do błędu. Mimo to, ja nigdy nie zażyję benzydaminy. Mam wadę wzroku, odklejającą się siatkówkę i mocne predyspozycje do jaskry. Wolę nie ryzykować. Zawsze będę też odradzał branie benzydaminy.

Jak powinna wyglądać przetworzona już benzydamina, opisze ktoś? Bo zrobiłem ale nie wiem czy dobrze a nie chce zajebać nerek solą

I tak jest tam soli w huj + taka jakby mąka
I nie filtruj dwa razy. Pare lat temu tak zrobiłem I dzięki temu nigdy nie doszło do zazycia tej substancji w moim zyciu hahah

Benzawygląda wyekstrahowana jak taka jakby masa solna. Myślę że nie ma co o tym myśleć za dużo.

W ogóle to chyba lepiej spirytem ekstrahować, ja tego nigdy nie robiłem, nie wiem czemu... z oszczędności?

W sumie i tak bez różnicy, przy dobrej ekstrakcji wodą i tak straty są minimalne, przy dobrej powtarzam, a benza raczej zawsze przypominała mi delikatnie taką startą białą gumke do ścierania ołówka

Dokładnie biala kulka , i cos jak gumka do ścierania olowka to jest wlasnie benzydamina.