Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 7329 • Strona 58 z 733
  • 139 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Hopek »
Witam ponownie po malym wywczasie :D Jak widze wiele sie nie zmienilo - tzn Scierwiaz dalej pisze swoje wywody naklonowany jak sam skurwysyn twierdzac ze to nie dziala i pyta ile wypic do nich :moody: . Kilka spostrzezen po tych 8 dniach pobytu. Pierwsze najwazniejsze, ze przy takich dawkach jak ja stosuje 1-3mg klona jakies uzaleznienie to chuj, a nie prawda. Wyjechalem na noc i pierwsze i ostatnie tego dnia 0,5mg klona wzialem okolo 19. Dlugo droga pociagiem przez cala noc i przy pomocy kawki i burna energia i humor na maksa. Po dojechaniu na miejsce rano przespalem sie kilka godzin i mozecie wiezyc albo nie ale zupelnie zapomnialem o tych klonach bo zaraz wyjscie na spacerek, obiadek, piwko itp. Tak to wygladalo przez 3 dni pobytu. Zupelnie tego nie potrzebowalem i nie pamietalem zeby wziac bo poprostu bylo tyle ciekawego do zrobienia z moja Kobieta :D . Dopiero 4 dnia rano jakos dziwnie mnie glowa zaczela bolec wiec pomyslalem ze przeciez przez 4 dni nie bralem klonow i moze to przez to. Zapodalem odrazu 1mg ale chuj. Nie od tego baniak bolal i to mnie uszczesliwilo w sumie bo myslalem ze to pierwsze objawy odstawienne, ktore przy klonach podobno wlasnie po okolo 3 dniach sie pojawiaja. 1mg podzialal jak zwykle ale dopiero 2 apapy pomogly na bolacy leb. Potem tak na wszelki wypadek bralem 0,5mg rano zeby sobie czasami urlopu nie zjebac przez zjazd fizyczny z benzo ale wydaje mie sie ze ten by wogole nie nastapil. Takze przez 8 dni zjadlem 3mg klonow, co czasami bylo moja dzienna dawka i chuja mi bylo. Wydaje mi sie, ze to kwestia psychiki i zajecia na codzien. Reasumujac nie boje sie juz zadnego zjazdu, objawow odstawiennych i innych glupot z Clonikow bo po zejsciu po 4 miesiacach z 2-3mg do zera obylo sie bez niczego co by mi choc troszke dokuczalo, a po afobamie tak jak juz kiedys pisalem po 3 tygodniach na tej samej dawce mialem tydzien kurewskiego kaca i to natychmiast na drugi dzien. I przy okazji jaka swierzosc ten urlopik tchnal w moj organizm. Dzisiaj jestem po 1,5mg i jest cudownie i jeszcze te wspomnienia :D Pozdrowionka

P.S
Wogole na Ukrainie bylem na wycieczce 1 dniowej i oczywiscie mysli to kupic alko fajki i zobaczyc apteki :D Powiem Wam ze bajka. Nie wiem jak z innymi specyfikami ale z ciekawosci wszedlem do pierwszej lepszej apoteki i jakos tam pieknej pani wytlumaczylem ze poprosze o klonazepamum. Pieknie o nic nie pytaja dala mi i zawolala 9 Hrywien, czyli okolo 4zł. Cos tam po ukrainsku pisalo ale rozszyfrowalem klonazepam 2mg :D Ciekawe czy tak tez jest z innymi lekami. Oczywiscie nie ryzykowalem przewozenia tego przez granice tylko wyjebalem do kosza, a zrobilem to z czystej ciekawosci czy to tylko mity ze na wschodzie kupi sie wszystko od gwozdzia po czolg bez problemu :D Jak widac chyba nie jest to mit :)
Ostatnio zmieniony 04 lipca 2009 przez Hopek, łącznie zmieniany 1 raz.
Takiego świata ja nie chce, wiec go sobie ulepsze....
  • 14 / / 0
Nieprzeczytany post autor: matukin »
Uzależnienie od Xanax-u to prawdziwa plaga w Stanach. Siedziałem tam trochę i to co tam zobaczyłem przeraziło mnie bardziej niż jakiekolwiek inne masowe uzależnienie.
Więcej było rodziców moich znajomych, którzy to brali niż tych którzy nie łykali tego świństwa. Niektórzy mają to przepisywane od wielu lat, tak jak ojciec mojego najlepszego kumpla, który dostaje to od lekarza regularnie od 12 lat! Strasznie lubię kolesia i tym bardziej trafia mnie szlag, widać po nim jak cholera że jest od tego uzależniony i pewnie będzie brał do końca życia.
Xanax rozpowszechnił się też wśród młodych, istnieje ogromny drugi obieg tych pastylek, ludzie podkradają rodzicom, wymieniają między sobą za inne specyfiki, wypraszają go u lekarzy i biorą to naprzemiennie z różnymi oxycottonami, ziołem, itd Co gorsza mieszają z alkoholem co często skutkuje "zgonem" na wiele godzin.
Zazwyczaj staram się unikać teorii spiskowych ale po prostu nie wierzę że to wszystko samo się tak rozkręciło. Ktoś tam na górze decyduje, według jakiś sobie tylko znanych kryteriów, co jest nielegalnym środkiem a co legalnym narkotykiem. Jedne, jak naprzykład zielone krzaczki marihuany są nielegalne a świństwo typu xanax sprzedaje się na pęczki (szczodrze przy tym wynagradzając lekarzy aby go przepisywali), by uzależnić ludzi i zarobić na tym miliardy $. Wkurwia mnie to niemiłosiernie! :wall: Sam fakt istnienia tego, rozpowszechnionego dla zysku, procederu skutecznie trzyma mnie z daleka od całej tej "zabawy".

[Alprazolam (Afobam, Xanax, Neurol)]
Samoświadomość - świadomość siebie, zdawanie sobie sprawy z doświadczanych aktualnie doznań, emocji, potrzeb, myśli, swoich możliwości, czy ograniczeń, autokoncentracja uwagi.
  • 1111 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: leiche »
Nie wiem, jak jest TERAZ w Stanach, ale w Europie od dłuższego czasu mamy zmasowaną nagonkę na benzo. W Polsce lekarze (ci, którzy nie są konowałami) bardzo niechętnie wypisują leki z tej grupy. Nawet na oddziałach zamkniętych ogranicza się użycie benzo. Mnie akurat bardziej odpowiada model amerykański. Pomijając jego fałsz (benzodiazepiny jako legalne dragi oraz trawa jako zło wcielone), jest to jakieś tam ułatwienie dostępu do jakichkolwiek dragów - bo np. w moim osobistym rankingu benzosowa spokojna euforia plasuje się na drugim miejscu, zaraz po opiatowej. A że to ułatwienie dostępu odbywa się kosztem innych (tych niby "prawdziwych") dragów - to jest inny temat. Legalne powinny być wszystkie.

Witamy na forum :) Przenoszę post do wątku ogólnego, bo myślę, że temat w takim samym stopniu dotyczy np. relanium.

[Alprazolam (Afobam, Xanax, Neurol)]
white trash get down on your knees, time for cake and sodomy
  • 308 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kolik »
plotki donoszą, że nawet Majkel Jot. nie miał tak łatwo z kołowaniem w usa ;)
                  ~O~
  • 79 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Vai »
Aż mi się nie chce wierzyć. Jak na Planet pokazywali, że tak za 2,3 ceny normalne legalnie w necie ludzie kupują i często dalej tym handlują to nie może być, aby taki bogacz się bawił w takie cyrki dla tabsów.
  • 1154 / 35 / 0
Hopek, nie pierdol ze leb cie bolal nie z braku benzo, bo po odstawce klona to leb wlasnie strasznie napierdala. I oczy, normalnie bialka pekaja. Ja nigdy nie mialem bolow glowy, a po odstawce benzo to szumi w glowie strasznie. Nieprzyjemny pulsacyjny bol pojawiajacy sie glownie w okolicy "aureoli", ze tak to nazwe. Okolice skroni i tyl glowy glownie. Przynajmniej u mnie. Ja po 9 miesiacach ciagu kiedys tak wlasnie mialem. Pierdole zrec ten syf, zycie ucieka za szybko.
  • 139 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Hopek »
Gargamel moze masz racje. Ja jeszcze nie odstawialem benzo tak na powaznie na tym wyjezdzie tylko to byl taki spontan ze zupelnie o tym zapomnialem i nie chcialo mi sie brac (organizm sie nic a nic nie domagal). Tak jak napisalem, zaraz po tym jak zaczal mnie leb napierdalac to wszamalem 1mg ale nic to nie dalo. Dopiero wieczorm 2 apapy zalatwily sprawe. A pozniej przez nastepne 3 dni bralem tylko 0,5mg profilaktycznie bo wcale mnie do tego nie ciagnelo. Zreszta to bylo bez zadnej redukcji i przygotowania tylko tak na zywiol na 4 dni 0 klonow wiec moze masz racje ze od tego i ze to syf ale wydaje mi sie, ze jak spokojnie bede zmniejszal dawke to wyjscie z tego nie bedzie stanowilo dla mnie zadnego problemu. Zreszta przechodzilem w zyciu duzo bardziej "przyjemne i atrakcyjne" odstawienia, chocby glupiego alko po tygodniowych ciagach, wiec jakis tam bol glowy mnie nie przeraza. Napisalem to tylko po to ze ludzie tu pisali ze nie mogli oddychac, ze organizm sie domagal, ze mysleli ze umieraja itp... wiec byc moze po ogromnych dawkach ale nie takich na jakich ja lece. Pozdro :)
Ostatnio zmieniony 12 lipca 2009 przez Hopek, łącznie zmieniany 1 raz.
Takiego świata ja nie chce, wiec go sobie ulepsze....
  • 14 / / 0
Nieprzeczytany post autor: matukin »
Leiche, już się witałem z forum w moim pierwszym poście ale dziękuję za miłe przyjęcie.
Co do tematu to Ty wypowiadasz się z pozycji użytkownika benzo i rzecz jasna przychylna jesteś systemowi gdzie dostęp do nich jest łatwiejszy. Hasło, że legalne powinny być wszystkie drugi jest zgodne z podejściem liberalnym i to jest OK, ale nie w tym rzecz.
To co mnie przeraża to traktowanie w USA bezno, w tym wypadku Xanaxu, jako zwykłego produktu odpowiedniego dla wszystkich typu np. aspiryna czy środka od bólu głowy. Xanax przepisuje się ogromnej ilości ludzi, reguralnie przez długie okresy czasu i łatwo go wyprosić od lekarza. Zarabiają na tym wielkie koncerny farmaceutyczne, które jak każda firma chcą by jak najwięcej ludzi konsumowało ich produkty (notabene w jakimś raporcie czytałem, że swoje gigantyczne zyski koncerny te przeznaczają głównie na reklamę i promocję leków swojej produkcji a na badania nad nowymi coraz mniej). System tak działa, że lekarze też odnoszą jakieś korzyści za wypisywanie go, coraz bardziej zapominając o jego silnych właściwościach uzależniających.
Tak więc owszem, beneficjentami tej sytuacji są konsumenci Xanaxu. Oni jednak łykając go od jakiegoś czasu wiedzą w co się pakują. Czy podobnie jest z człowiekiem, który narzekając na złe samopoczucie i ogólne nieprzystosowanie do rzeczywistości dostaje pierwszą w życiu receptę na Xanax? Raczej nie. Zanim jednak się zorientuje o co biega w tych tabletkach już jest uzależniony... i to wszystko w imię leczenia, czynione jest rękami lekarzy, którzy niby mają pomagać.
Hipokryzji dodaje fakt, iż jak już pisałem, w tym samym czasie w tym samym kraju za posiadanie niedużych ilości marihuany można iść do więzienia a ponad milion ludzi siedzi za przestępstwa na tle narkotykowym.
Na koniec jeszcze mała dygresja - podejrzewam, że zachowaniem status quo zainteresowane są przede wszystkim właśnie te koncerny farmaceutyczne (na pewno znacznie bardziej niż jak to się powszechnie uważa producenci alkoholu i papierosów), gdyż zioło jest niezłym substytutem wielu ich produktów a wychodować może je każdy.
Samoświadomość - świadomość siebie, zdawanie sobie sprawy z doświadczanych aktualnie doznań, emocji, potrzeb, myśli, swoich możliwości, czy ograniczeń, autokoncentracja uwagi.
  • 9 / / 0
Jeśli chodzi o xanax, to odnoszę wrażenie, że specyfik ten nie działa na mnie w stopniu zadowalającym. Ostatnio po wchłonięciu 1 mg (4x0,25mg) i opróżnieniu połowy puszki piwa położyłem się na łóżku na przysłowiową chwilę aby nieco rozprostować kości i obudziłem się nagle cztery godziny później przy głośno grającej muzie i z gwałtowną burzą z piorunami za oknem (naturalnie nie uważam tego za efekt uboczny działania tego benzo hihi)

Natomiast dzień później, po spożyciu bodajże trzech kapsułek Tranxene (zapitego browarem), uważanego przecież za dość przeciętne benzo, miałem gadkę jak rzadko; pajacowałem przy moich współlokatorkach proponując im przebierane sesje fotograficzne itp., generalnie pełny luz i bardzo pozytywne nastawienie do rzeczywistości.

Dodam, że żadnego z tych środków nie zażywam w celach leczniczych.

(właśnie w żołądeczku ładuje się kolejny 1mg xanaxu, zimny Pilsner Urquell chłodzi gardło swoją cudowną goryczką, a na stoliczku za momencik nakryje się bibułeczką pokaźnych rozmiarów lolek)

Powinno być cacy.

Kłaniam się, bom nowy.
Ostatnio zmieniony 18 lipca 2009 przez psychokrasnal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Różnica między absolutnym, a prawie absolutnym szczęściem jest naprawdę ogromna"
  • 974 / 17 / 0
psychokrasnal pisze:
Jeśli chodzi o xanax, to odnoszę wrażenie, że specyfik ten nie działa na mnie w stopniu zadowalającym. Ostatnio po wchłonięciu 1 mg (4x0,25mg) i opróżnieniu połowy puszki piwa położyłem się na łóżku na przysłowiową chwilę aby nieco rozprostować kości i obudziłem się nagle cztery godziny później przy głośno grającej muzie i z gwałtowną burzą z piorunami za oknem (naturalnie nie uważam tego za efekt uboczny działania tego benzo hihi)
Nie masz jeszcze żadnej tolerancji na bdz i po miligramie alpra z piwkiem zmożyło Cię na sen. Normalne. To nie znaczy, że Twój xanax nie działa zadowalająco. Jak 1 mg potrafi cie położyć spać to popróbuj mniejszych dawek, by osiągnąć odpowiedni stan, który będzie Cię cieszył. Może 0.5 lub 0.75. Musisz sam to wyczuć ;-)
Uwaga! Użytkownik dr.Kubeusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 7329 • Strona 58 z 733
Artykuły
Newsy
[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.

[img]
Żeby nie dostać mandatu za piwo, próbował przekupić policjantów 70 euro i kokainą

Przyłapany na piciu piwa na peronie sopockiego dworca 33-latek, by nie dostać mandatu, zaoferował policjantom łapówkę: 70 euro i... kokainę.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.