Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 11 z 15
  • 507 / 11 / 0
Długo nie trzymali, kilka godzin. Tylko że niestety moco się w klony wkopałam i jak nie zjem 3 razy dziennie po 2mg, albo więcej, to szlag mnie trafia. Budzę się nawet w nocy (mimo że wieczorem wzięłam!) i macham nogami, myśląc że łóżko to taka bieżnia. Nie zasnę, póki klona nie wezmę. Przesrane.

PS. Stwierdzili że "coś dziwna jestem" i kazali mi w alkomat dmuchać, nie zapomnę ich zdziwnienia kiedy ujrzeli zero zero
Czy psychiatra musiał napisać jakies zaswiadzcenie, ze przepisywał Ci ten klonazepam z jakiegoś tam medycznego powodu?
Nie rozumiem pytania. Najpierw mam zanieść papiery od psychiatrów / wszelkie świstki / diagnozy etc. na komisariat, później do sądu. Na sali będę grać nieco wariata, co jak co, ale to mi świetnie wychodzi. Myślę że uda mi się wywinać, mam nauczkę. Nigdy więcej.

Tylko boję się że jak przegnę, to mnie przymusowo do wariatkowa wezmą, nie wiem, ale to już popytam w dziale prawo.
NOWY DWOREK NOWE ŻYCIE
  • 638 / 10 / 0
PilotTupolewa pisze:
Długo nie trzymali, kilka godzin. Tylko że niestety moco się w klony wkopałam i jak nie zjem 3 razy dziennie po 2mg, albo więcej, to szlag mnie trafia. Budzę się nawet w nocy (mimo że wieczorem wzięłam!) i macham nogami, myśląc że łóżko to taka bieżnia. Nie zasnę, póki klona nie wezmę. Przesrane.
Może czas na odstawke ;-) Przy pomocy jakiegos relanium czy tranxene, powolne zchodzenie z dawek, dużo łagodniej niż na "ziemnego indyka"
PilotTupolewa pisze:
PS. Stwierdzili że "coś dziwna jestem" i kazali mi w alkomat dmuchać, nie zapomnę ich zdziwnienia kiedy ujrzeli zero zero
Czy psychiatra musiał napisać jakies zaswiadzcenie, ze przepisywał Ci ten klonazepam z jakiegoś tam medycznego powodu?
Nie rozumiem pytania. Najpierw mam zanieść papiery od psychiatrów / wszelkie świstki / diagnozy etc. na komisariat, później do sądu. Na sali będę grać nieco wariata, co jak co, ale to mi świetnie wychodzi. Myślę że uda mi się wywinać, mam nauczkę. Nigdy więcej.
Myślałem, że w sądzie bedziesz chciała udowodnić, że to klonazepam spowodował u Ciebie ten kleptomański "wybryk". Tak mi sie wydaje, że byłoby najlepiej, tzn. zganiasz swoją niepoczytalność na te tabletki, że np. przesadziłaś z dawką(pomyliłaś się) i to było główną przyczyną tego dziwnego zachowania. Ktoś już tu w tym wątku opisywał cos podobnego.

Nie przeginaj z tym udawaniem wariata, lepiej się nie przyznawać np, jak widzisz kogos przy oknie to czujesz nieodpartą chęć go popchnąć w otchłań, czy, ze godzinami rozmyślasz nad wymyślnymi sposobami mordowania przechodzniow %-D
Najlepiej właśnie cos o kleptomani i klonach pościemniac.
  • 198 / 1 / 0
Mialem bardzo podobna sytuacje,tylko troche powazniej to wygladalo. Naklonowany i pijany zapierdolilem samochod.Oczywiscie wpadlem jezdzac jak pojebany.Kombinowalem zwalic wszystko na lek,ze zmarla mi bliska osoba, przesadzilem z dawkowaniem bo sie zalamalem i nie kontrolowalem tego co robie.Przepadali mnie biegli,stwierdzili ze jestem calkowicie poczytalny, w trakcie popelniania przestepstwa dzialal na mnie alkohol, a nie leki i skonczylo sie odsiadka.
  • 507 / 11 / 0
mesmerize pisze:
Może czas na odstawke ;-) Przy pomocy jakiegos relanium czy tranxene, powolne zchodzenie z dawek, dużo łagodniej niż na "ziemnego indyka"
Odstawiłabym, tylko że jednocześnie leczę się wenlafaksyną, te dwie subst. tworzą świetny mix. Co gorsza, mam do klonów nieograniczony dostęp i jak tu się powstrzymać? ;] A że dawki poleciały w górę, to wiadomo. Właśnie zjadłam 12mg i nic nie czuję. Klon daje mi rozluźnienie przez pierwsze pięć minut, później w ogóle go nie czuje, poza tym że pomaga mi w funkcjonowaniu - wolę jeść klony, niż żyć jak kiedyś. A właściwie to wegetować.
mesmerize pisze:
Myślałem, że w sądzie bedziesz chciała udowodnić, że to klonazepam spowodował u Ciebie ten kleptomański "wybryk". Tak mi sie wydaje, że byłoby najlepiej, tzn. zganiasz swoją niepoczytalność na te tabletki, że np. przesadziłaś z dawką(pomyliłaś się) i to było główną przyczyną tego dziwnego zachowania. Ktoś już tu w tym wątku opisywał cos podobnego. (...)
Nie przeginaj z tym udawaniem wariata, lepiej się nie przyznawać np, jak widzisz kogos przy oknie to czujesz nieodpartą chęć go popchnąć w otchłań, czy, ze godzinami rozmyślasz nad wymyślnymi sposobami mordowania przechodzniow %-D
Najlepiej właśnie cos o kleptomani i klonach pościemniac.
Nie, to nie przejdzie. Zamierzam iść do psychiatry jakiegoś prywatnego i na starcie powiedzieć, że rodzina mnie tu przysłała, żeby nie było że czuję że aktualnie coś ze mną nie tak. Opowiem mu (jak zacznie się doptywać, a na pewno będzie) ze już w dzieciństwie miałam nerwice natręctw, w wieku gimnazjalnym dopadła mnie depresja i fobia społeczna, nie leczyłam tego, a w liceum rozwinęła się nerwica, przestałam chodzić do szkoły, zawaliłam rok. Zaczęłam się leczyć, chodziłam po psychiatrach, dodam że brałam leki takie a takie, słabo pomagały, więc po jakimś czasie odstawiłam. Przez kilka miesięcy był spokój, po czym zaczęło dziać się coś dziwnego. Zacznę mówić że opętał mnie duch i czasami mną rządzi, wpływa na mój nastrój, mam chwiejność nastrojów i czasem nie wiem czy jestem sobą, czy nim. Dodam, że często rozładowuje frustracje poprzez kradzież, bo czuję że on każe mi to robić. Po czym poproszę o pomoc w pozbyciu się tego ducha, bo mną manipuluje. Oczywiście nie powiem że mam psychozę, bo kto wie że ma psychozę, kiedy ją ma?:) O próbie samobójczej też nie omieszkam dodać.

Bajeczka powiedzmy w takim stylu. Jeszcze pomyślę, przeanalizuje wszystko, może zmienię wersję, żeby to wszystko miało ręce i nogi. Inaczej mogą mnie zagiąć jak się za bardzo poplątam. Jak powiem że ukradłam coś, bo byłam na klonach, to stwierdzą że to mój problem.Chcę żeby uznali mnie nie za niepoczytalną/niebezpieczną dla otoczenia, tylko chorą psychicznie, która w chwili zdarzenia nie wiedziała co robi.

Poproszę lekarza żeby zeskanował mi swoje wnioski (a na pewno będą grube, po moich opowieściach %-D ) i dokument z diagnozą, bo rodzina się martwi etc. Przyniosę do sądu taki papier, plus wypis z toksykologii po próbie samobójczej, gdzie postawiono mi diagnoze zaburzeń osobowości.

Naprawdę jestem niezłym manipulatorem, liczę na umorzenie sprawy i myślę że mam na to szansę, biorąc pod uwagę, że od razu na komisariacie odmówiłam składania wyjaśnień, mówiąc że jestem pierdolnięta. To też daje mi plus.
NOWY DWOREK NOWE ŻYCIE
  • 638 / 10 / 0
PilotTupolewa pisze:
Odstawiłabym, tylko że jednocześnie leczę się wenlafaksyną, te dwie subst. tworzą świetny mix. Co gorsza, mam do klonów nieograniczony dostęp i jak tu się powstrzymać? ;] A że dawki poleciały w górę, to wiadomo. Właśnie zjadłam 12mg i nic nie czuję. Klon daje mi rozluźnienie przez pierwsze pięć minut, później w ogóle go nie czuje, poza tym że pomaga mi w funkcjonowaniu - wolę jeść klony, niż żyć jak kiedyś. A właściwie to wegetować.
Miałem na myśli odstawienie aby właśnie zbic troche tolerke i nie łykac tyle tabletków. Później można wrócić do nałogu ;-)
PilotTupolewa pisze:
Chcę żeby uznali mnie nie za niepoczytalną/niebezpieczną dla otoczenia, tylko chorą psychicznie, która w chwili zdarzenia nie wiedziała co robi.
Niestety, chyba tak sie nie da, jeżeli stwierdzą, że w chwili zdarzenia nie wiedziałas co robisz to bedzei to niepoczytalność, albo poczytalność ograniczona(w jakims stopniu). W tym drugim przypadku możesz liczyc na złagodzenie kary.

Chorujesz na padaczke? to też może mieć duże znaczenie przy ustalaniu niepoczytalności, wskazuje, że coś w głowie źle działa.

Jezeli dasz te zaswiadczenia od lekarzy czy ze szpitala to sad pewnie podejmie decyzje o przebadaniu Ciebie przez bieglych, psychiatre, czy psychologa, których sobie sam wybierze. A ich juz tak latwo nie da sie oszukac, bo spotykaja sie z tym na codzien :-( Jeżeli będą mieli duże wątpliwości czy naprawde słyszysz jakies głosy to mogą zamknąć cię na obserwacji na kilka tygodni, ale nie musza :) Pozatym to nic strasznego.

A tak w temacie to kleptomania według Swiatowej Organizacji Zdrowia, jak teraz przeczytałem, jest chorobą psychiczną, rożni się od zwykłego kradziejstwa tym, że zabiera się rzeczy pod wpływem impulsu, nie patrząc na wartość lub zysk.

Wydaje mi się, że jeżeli u kogoś naprawde występuje kleptomania przy leczniczo zażywanym clonazepamie, to podchodziłoby to pod niepoczytalność. Każdy chyba psychiatra wie, ze skutkami ubocznymi jest amnezja, reakcje paradoksalne, brak kontroli itp. Mniejszy stopień zawinienia? To tylko takie gdybanie.

Polecam lekture jakiś forów prawnych :) albo filmy o wariatach, mój ulubiony to rosyjski Dom Wariatów (dom durakov) z tego co pamiętam to prawdziwe psychole tam grały, tzn nie grałi, nagrali ich :-)
  • 198 / 1 / 0
Yyyy pytanie czy kleptomania jest leczona clonazepamem? o_O
  • 638 / 10 / 0
no nie, ale clonazepam może wywołać zaostrzenie choroby :)
  • 886 / 9 / 0
Nigdy mi się kleptomania po żadnym benzo nie włączyła jedynie po zmieszaniu z dużymi ilościami alko utrata pamięci i agresja.
Uwaga! Użytkownik tinos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 198 / 1 / 0
U mnie natomiast odwrotnie benzo+alko i kleptomania po calosci, przy rozsadnych ilosciach fanty na ktorych mozna zarobic. Przy wiekszych ilosciach "a pierdolne cos tam" dla rekreacji,czego z reguly nie pamietam.
  • 1190 / 139 / 0
Ja pomimo spróbowania dawek sporych 8-10mg nie jestem w stanie wykrztusić z siebie ani troche kleptomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 11 z 15
Newsy
[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.

[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.