@Cooba83Jaka substancja będzie działać podobnie do baclofenu, albo jakis mix. Oprócz fenibutu i GBL.

Agonizm GABAb obniża wyrzut prawie wszystkich neuroprzekaźników, oprócz oksytocyny.

Ale jednak musi na jakiejś drodze zwiększać poziom dopaminy, bo wyraźnie czuć wzrost motywacji, libido i nie wiem jak to inaczej nazwać, ale sympatii do ludzi. Tylko, że jest to taka "fajna" dopamina, jaką lubię, a nie taka dzika jak po fenyloalkiloaminach czy ketonach. Co do substancji działających podobnie, to teoretycznie podobnie powinny działać p-fluorofenibut, tolibut i GABOB. Żadna z nich w Polsce nie jest dostępna. Interesujące, że podobno p-fluorofenibut jest w działaniu zbliżony do fenibutu, a w mniejszym stopniu do baklofenu, tzn. jest stosunkowo słabym agonistą GABA-B, a działa silnie na kanał wapniowy alfa-2-delta, poza tym jest agonistą GABA-A. Jest jeszcze bromantan, substancja o zupełnie innej budowie, ale też uwalnia dopaminę i serotoninę, jednocześnie wzmacnia przekaźnictwo GABA. W odróżnieniu od pochodnych GABA, nie uzależnia podobno. Można go kupić, ale jest dość drogi.

Właśnie oksytocyna działa empatogennie.

Działanie euforyczne i stymulujące bierze się z zablokowania interneuronów GABAergicznych, a konkretnie z aktywacji receptorów GABAb na nich. Te interneurony hiperpolaryzują neurony dopaminergiczne. To oczywiście w małych dawkach. W większych dawkach aktywuje też receptory GABA na neuronach dopaminergicznych i wtedy to raczej obniża odczuwanie emocji.

W skrócie małe dawki hamują układ hamujący a duże oprócz tego hamują też resztę układów.

Innym wytłumaczeniem działania prodopaminergicznego jest taka, że aktywując heteroreceptory GABAb-D2, działanie autoreceptora D2 jest zahamowane, a więc blokada wyrzutu dopaminy też. Czyli dochodzi do dysinhibicji wyrzutu dopaminy. Ja jednak aż tak bym się nie wgłębiał, bo w mózgu występują też kompleksy GABAb-D1 ustawione presynaptycznie, a ich blokada powinna zmniejszać wyrzut dopy i wszystiego innego czym D1R steruje.

A sama dopamina może działać zupełnie inaczej ze zjabanym systemem cholinergicznym i serotoninergicznym. Jak jest GABA zjebane to też działa inaczej. Taki przykład: rozjebane GABAb uniemożliwiają odczuwanie euforii po opiatach.

EDIT:
Zapomniałem dodać, że umożliwieniu czucia się bardzo dobrze, uzyskania wręcz stanów euforycznych, tak jak i zablokowanie odczuwania emocji przez baklofen, dzieje się głównie za sprawą neuronów znajdujących się w nucleus accumbens (przynajmniej u szczórów).

To ja jestem jakaś zuełnie nienormalna na maxa...Brałam baclofen głównie na wieczór , żeby leoiej spać, bezboleśnie dla kręgosłupa i nogi a Wy piszecie, że to dodaje motywacji i kopa...
Nie biorę od 28.05 i poza bólami kręgosłupa /napięciem raczej nic mi się nie dzieje, ale chciałam odstawić bo ide pod nożyk i się bałam trochę zbytniego "zwiotczenia" przy narkozie...Może potem wrócę, ale dla mnie dawka 50-75 i do spanka raczej, to czemu tak ?

Na mnie baklo tak właśnie działa, zwłaszcza jak poprawię mu jeszcze mocną kawą, choć to nawet nie jest konieczne. Inna sprawa, że w większych dawkach przestaje się kontrolować sytuację i może się urwać film. Za każdym razem, jak przegiąłem z agonistami GABA-B, było to widoczne: opuchnięty ryj, bełkotliwa, skandowana mowa, problemy z utrzymaniem równowagi i upuszczanie wszystkiego, cokolwiek wziąłem do ręki. No i wspomniany już kilka razy w tym wątku, paraliż przysenny i bezdechy na przemian z głośnym chrapaniem. Dawka toksyczna baklo, po której można obudzić się w erce, to jakieś 300 mg. Umrzeć można albo z powodu porażenia ośrodka oddechowego albo pikawa staje z powodu napływu do kardiomiocytów jonów potasu (skutek agonizmu GABA-B).

To ja kiedyś zupełnie eksperymentalnie wzięłam 75 mg baclofenu i 20 mg zolpidemu, w nadziei że będzie relaks po trudnym dniu, a tu zonk!
POWER że całą chatę wysprzątałam z stabilizatorem na nodze, chęci do życia i mega dobry nastrój. Ale wszystko pamiętam i jarzę, tylko miałam zajebisty humor i zero jakichkolwiek bóli...

Pregabalina działa podobnie do baklofenu.

Pregabalina blokuje kanał wapniowy alfa-2-delta, przez co ogranicza napływ stresorów do neuronu, jak jony wapnia, noradrenalina czy kwas glutaminowy. Poza tym prawdopodobnie zwiększa pośrednio stężenie GABA, pobudzając dekarboksylazę glutaminianu. Baklofen wykazuje o wiele mniejsze powinowactwo do tegoż kanału, poza tym jest agonistą receptora GABA-B i pośrednio powoduje uwolnienie dopaminy. Niektóre osoby twierdzą wręcz, że nasila lęki. Już bardziej podobnym środkiem do pregabaliny jest fenibut, który wykazuje większe niż baklofen powinowactwo do podjednostki alfa-2-delta. A więc pomimo trochę podobnej budowy pregabalina (alifatyczna pochodna GABA) i baklofen (aromatyczna pochodna GABA) nie działają podobnie. Wiem to po sobie, bo za cholerę nie potrafiłem pregą zaleczyć skręta po baklo, natomiast na skręta fenibutowego prega trochę jednak pomaga, zwłaszcza wsparta benzo.

Szybciej się ładuje donosowo euforia podobna do mdma(?) Czasami można sie szybko upić w miksie z alko albo wręcz odwrotnie. Prega bardziej do benzo wydaje mi sie że jest podobna.