Avizafone (Awizafon)
inne nazwy: Pro-Diazepam; lizyl-peptydo-amino-benzofenon diazepamu; anilid 2-benzoilo-4-chloro-N-metylo-N-lizyloglicyny
CAS: 65617-86-9
IUPAC: (2S)-2,6-diamino-N-{[(2-benzoyl-4-chlorophenyl)methylcarbamoyl]methyl}hexanamide
wzór strukturalny:
[ external image ]
Taki wynalazek. Ulubione benzo listonoszy.
W sumie to nie do końca prawda, bo to nie jest benzo w gruncie rzeczy, do pochodnej benzodiazepiny ten związek metabolizuje się dopiero jak go wchłoniemy. Co prawda na poparcie twierdzenia o tym że listonosze to żrą też nie mam za wiele dowodów, ale nazwa pozwala wysnuć pewne teorie, a no i zachowanie listonoszy którzy ciągle zapominają że adresat przesyłki jednak jest w domu, wskazuje że jakieś benzo musi być kurwione w robocie bo tak mocno zapominać to da się tylko po benzodiazepinach. Połączenie kropek pozostawiam wam.
A tak całkiem poważnie: Prodrug diazepamu. Opracowany na przełomie lat 80/90 jako część odtrutki podawanej w wypadku zatrucia gazami bojowymi na bazie fosforu takimi jak sarin, soman, tabun itd. Rozpuszczalny w wodzie. Metabolizm zachodzi już we krwi, pierścień się zamyka i mamy rolki. Z tego co wyczytałem, w trakcie testów na zwierzętach diazepam spisał się lepiej niż awizafon, ale to raczej było do przewidzenia, że to nie będą rolki 1:1, pewnie dlatego że chwilę to się będzie metabolizować, co trochę rozłoży w czasie "jebnięcie" a więc i spadnie nieco jakość wrażeń jakich można doświadczyć przy rekreacji z pomocą tego związku, i pewnie także nie 100% przyjętej dawki zmetabolizuje się do diazepamu. Tak czy inaczej, rolki w proszku... brzmi nieźle.
Diazepam i pro-diazepam były stosowane jako dodatkowe antidotum na pirydostygminę i atropinę przeciwko fosforoorganicznemu somanowi u świnek morskich. Oba dodały znaczącą ochronę do leczenia pirydostygminą/atropiną. Zwierzęta, którym podano diazepam 60 minut przed somanem, były „lepiej” chronione niż zwierzęta, którym podano równoważną dawkę pro-diazepamu terapeutycznie 1 minutę po somanie. Wstępne leczenie diazepamem przez trzy dni dodatkowo zwiększyło ochronę. Terapeutyczna dawka pro-diazepamu podana 1 minutę po podaniu somanu nie zapewniała dalszej ochrony, podobnie jak trzydniowe leczenie diazepamem. Stężenie diazepamu (podawanego i.p.) i desmetylodiazepamu (podawanego i.m.) w surowicy określono metodą GLC po podaniu diazepamu (i.p.) i pro-diazepamu (i.m.). Ochrona, w stosunku do kontroli, zapewniona przez wstępne leczenie diazepamem (60 minut przed i przez trzy dni przed somanem) korelowała liniowo, r = 0,9898, z wartościami diazepamu w surowicy osiągniętymi w tym czasie. Nasze dane sugerują, że diazepam jako dodatek do pirydostygminy i atropiny podawany jako leczenie wstępne zapewnia „bezpieczniejszą” ochronę niż równoważna dawka pro-diazepamu podawana terapeutycznie.
Na szczęście ja nie zamierzam na sobie testować skuteczności awizafonu jako środka ochronnego przed gazami bojowymi
2000mg w proszku otrzymane od mojego orientalnego dostawcy podzieliłem na (tak wiem jakie to poronione ale mi nie wytumaczycie):
- 100 mg na test typu tu-i-teraz-pakuję-proch-do-ryja aplikowane z profesjonalnego nabieraka jakim jest czubek drugiej strony widelca. Spokojnie - i've been doing that shit with clonazolam.
- 400 mg na wodę destylowaną bo muszę sie nacieszyć właściwością "benzo" w wodzie, ale wody destylowanej nie mam, zamówię za chwilę. Kranówka po chwili stania by zaczeła śmierdzieć, dojdzie pewnie jutro pojutrze i zrobię r-r
- 500 mg na wódę dla mnie bo przyzwyczajenia ze starych czasów jak się robiło w parku na szybko na ławce r-r express sypane 500mg diclazepamu do sety wódy Eskimo ze sklepu Dino. Kto tak robił, ten wie o co chodzi, pozdrawiam Rapid Action Benzo Wuda-Solution Makers Crew. xD
- A pozostałe 1000 mg rozpuszcze w wódzie specjalnie na życzenie mojego serdecznego przyjaciela który ma u nas na hajpie teraz zablokowane konto z jakichś tam powodów mi nieznanych, i jak do niedługo nie będzie miał odblokowanego (to nie groźba) to zamieszczę po prostu jego opis doznań w kolejnym poście w tym temacie.
No to do sedna, ale najpierw:
Ostrzegam, jakby ktoś się jeszcze nie domyślił - moja tolerancja jest permanentnie rozjebana (stare RC -zolamy robią swoje) i prosze nie sugerować się moimi dawkami. Beztolerkowcom bym radził dawki takie jak diazepamu, może większe, zamiast np 10mg to 20. Ja paczkę relanium 100mg zawsze walę strategicznie na pół (czasami 60 a potem 40 na dobitkę) tak więc 50 mg uznałem za ilość którą mogę na luzie zapodać.
okej.
20:05 - zaaplikowałem 50 mg NA język i popiłem wodą, momentalnie chemiczny (niepodobny do żadnego benzo w prochu w ogóle) smak rozszedł mi się po jamie ustnej, no bo tak kurwa, to rozpuszcza się w wodzie xD Taki jakby lekko kwaśny-jakiśtam, ale znośny, nie ma tragedii, popiłem szklanką wody i git. Ogólnie substancja ma taki chemiczny zapach, może jakoś tak delikatnie zajeżdża czymś a'la jakiś dziwny aceton/IPA ale to nie jest to, niestety nie mam lepszego porównania.
------------------------------------------------
20:16 - jestem pod wrażeniem bo już zaczynam czuć pierwsze efekty, delikatna anksjoliza, zaczyna się, stwierdzam że zaczyna się robić przyjemnie. Nie wiem czy to tylko u mnie ale po niektórych benzosach (nitrazepam, diazepam, klonazepam np.) mam jakby bardziej wrażliwe opuszki palców na dotyk, pocieranie ich o siebie jest wręcz przyjemnie, ja to u siebie już zaklasyfikowałem jako taki wyznacznik, że "łooo będzie fajnie" bo np. bromazolam (który na dłuższą metę uważam za średniawkę) mi czegoś takiego nie daje, alprazolam u mnie ten efekt wywołuje bardzo słabo, tutaj jest podobny bardzo do... no do diazepamu, może do nitrazepamu (nitrazepam my love).
Myslałem że ta aminopeptydaza będzie się dłużej męczyć z tym Awizo a tu 11 minut i zaczyna się robić naprawdę fajnie. W sumie tak myslę że ofiary sarinu nie mogą za długo czekać na tę odtrutkę żeby klepnęła, tak więc stąd i bardzo szybki loading time. xD Bardzo kusi mnie na napisanie że to się zaczęło ładować taką drogą podania szybciej niż Relanium spod języka, ale jeszcze nie potestowałem tego na tyle aby wydać taki osąd.
------------------------------------------------
20:50 - postanowiłem zapodać kolejne "50" mg. Myślę że już się wczytała do reszty pierwsza wrzutka, no jak 50-tka diazepamu to nie klepie, może jak bardziej 40-tka, tak jak podejrzewałem pewnie nie całośc się metabolizuje. Zresztą mi niestraszne i 200 diazepamu, to, lecimy kurwa tutaj...
------------------------------------------------
21:10 - i wchodzi druga wrzutka, robi się coraz przyjemniej. Anksjoliza mocniejsza, rozluźnienie mięśni jest wyczuwalne, normalnie przjemnie, mi na trzeźwo ręce delikatniutko dłonie drają jak je mam tak utrzymać na wprost, teraz tego nie ma, jest elegancko. Achhh miorelaksacja...
21:40 - weszło w pyte, anksjo good. Aż taki sie kurwa prospołeczny nagle zrobiłem (cud u mnie) że chwile później zawitałem do sklepu Rzapka bo feeling good i kupiłem jakiś odgrzewane bardzo zdrowe panini, e-peta i mieszakę studencką i jeszcze jakieś mieszanki studenckie xD Kasjer znajomy to chyba był na przyspieszaczach a ja na zwalniaczach, pogadałem sobie z nim o głupotach, no feeling good indeed. Normalnie to bym nie wyszedl trzezwo z mojego Schizoid Compound xD.
Słucham sobie muzyczki którą tworzę od dawna (drum and bass/jungle) i na czopce brzmi w chuy lepiej niż na trzeźwo
21:55 - jest zajebiście mam wieczór zrobiony i pewnie nockę zrobioną tez. Dziękuję pan Chińczyk.
to na tyle, troche biedny raport, i chaotyczny bo musiałem sprobować , bo ciekawią mnie mega te benzo prodrugi, no ale jest już coś wiadome. Podsmowując: This shit is good. Leciutko tylko jest mniej "diazepamowy", ale moim zdaniem warto, na pewno zaopatrzę się w tego więcej w przyszłości. Myśle że ten zwiazek legalny w wieeeelu krajach w tym w PL, niemczech i NL (z pamięci dyktuję) ma szansę być wkrótce dość popularny w europie, bo to niezłe, niezłe...
22:00 - Klasa. Pro-diaze: po dzisiejszym pierwszym kontakcie nie jestem zawiedziony, jestem zadowolony.
Pozdrawiam, paranoiduser... chociaż po tych wrzutkach to już nie paranoid.
I pozdrawiam Benzo Crew Enjoyers. Mam nadzieję że mój post coś rozjaśni choć trochę w kwestii tej ciekawej substancji.
To be continued.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/6/6db9cbc5-425c-4f25-9de1-3fa8369fdbe0/ambient-percs.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250501%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250501T033202Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=2c9a20749a9c5788e194a2951eba832ef844067ecff9cf3653f4324ef92da94c)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/prof._marcin_wojnar.png)
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia
Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/trafiloimsie.jpg)
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną
Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.