Czyli muszę odstawić coaxil, bo chcę spróbować ten korzeń. Tym bardziej, że na pewno będzie zdrowszy od tabletek i moze będzie dobrym lekiem na moje lęki.

Nie chodzi mi o odstawienie leku ponieważ leki sa przepisywane od lekarza na konkretne schorzenia a przerywanie kuracji czyni ją nieskuteczna .
Po prostu nie miesza się bo Ashwaganda jak roslina oddziałuje na enzymy i kumuluje się w organizmie może dojść do interreakcji nie zawsze są niebezpieczne ale trzeba uważać i wybrać ,ja nie stwierdze czy Ci pomoże napewno swoje zalety ma ale też wady .
Przeanalizuj cały wątek na forum i wybierz, ponieważ tylko Ty znasz swój organizm.

@Arturek kapturek
Nie odstawiaj coaxilu, akurat to jeden z nielicznych leków ,który nie jest totalnym gównem i ma więcej + niż -. Zobacz jak się będzie łączyła Ashwaganda z nim i opisz wrażenia. Może to będzie zajebisty mix a może nie będzie synergii, ale spróbować warto ;)

Ostatnio mam bardzo silną nerwicę, męczącą bezsenność i stany lękowe nie dające się niczym ziołowym przytłumić, benzo lekarze dawać mi nie chcą, choć może i słusznie bo wjebałabym się prędziutko, po kodzie (300 rano, 450 wieczorem) w nocy dostałam takiego kołatania serca, że myślałam że zjadę, toteż myślę, chuj, nie ma ratunku. I dziś w szafce znalazłam ashwagandhę, szybki research zrobiłam na H, połknęłam kilka kapsułek i jestem naprawdę mile zaskoczona. Już po paru minutach serducho zwolniło, mózg pracuje na wolniejszych obrotach i trochę jakby w tle, leżąc nie spinam mięśni i nie napierdalam nogami w kołdrę jak szalona, ogólnie bardzo pozytywne wrażenie. Nasennie pewnie słabo wypadnie, ale kto wie, kto wie. Zaraz spróbuję spać i jeśli się uda to jutro zdam relację :)

+ za wyciszenie naprawdę hardkorowej gonitwy myśli, nawet mam ochotę się uśmiechać
- za działanie moczopędne

Ostatnio na sen wspomagam się trochę apapem noc, ktoś wie czy łączenie korzenia z difenhydraminą nie spowoduje jakichś skutków ubocznych?

Właściwie nie powinno ,jednak należy zachować rozwagę pamiętajmy że każda roslina wpływa na enzymy na organizm oraz kumuluje sie w organizmie.
Może taki mix spotegowac efekt sedacyjny i spłycic oddech co może być szkodliwe w przypadku bezdechu sennego czyli napewno w tym przypadku jest niewskazane.
Apap noc czy inne ułatwiające specyfik na sen z Ashwaganda nawzajem się sumują i nakładają działanie czasem jest tak ze nie poczujemy tego a czasem może być za silne.

Czy mogę to łączyć z Piracetamem ? Oczekuję synergii ;)

Tak możesz. Z zasady substancje zawarte w Ashwaganda powinny łatwiej przechodzić przez barierę krew-mózg w obecności Piracetamu.

No to super, zamówiłem już ćwierć kilo zmielonego korzenia do jedzenia ^^ .
Liczę, że pomoże mi to na depresję. Dotychczas najbardziej pomagały mi agonisty 5ht2a LSD, pscylocybina, DMT i choć wszystkie mam pod ręką to jednak zaczęły powodować u mnie badtripy.

Dowiedziałem się że ashwagandha oddziaływuje na ten sam receptor 5ht2 i 5ht1 zwiększając ich wrażliwość, liczę na to że będzie znacznie lepszym i długoterminowym rozwiązaniem.

Fraktal- agonistami 5ht2 jest duzo wiecej substancji.
Wazne jest miejsce i sila wiazania, nie sam receptor.

Połączyłam wczoraj z 125mg difenhydraminy i siłą rzeczy z 2,5g paracetamolu i żyję, ale nikomu nie polecam miksowania niczego, paracetamol zabija i w ogóle narkotyki to syf, hyperreal to zło i najlepiej wyjdźcie stąd.

Sam korzeń nie ma na tyle mocy żeby mnie powalić, ale w dzień sprawdza się wyśmienicie :)