Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3906 • Strona 57 z 391
  • 187 / 2 / 0
Żeń szeń też działa i różanie również działa. zresztą jak inne adaptogeny. Sprawdzone na wielu forach, przez wiele osób. Przykład gościa który brał dwa adaptogeny i bodajże po 2 tygodniach miał już słabe objawy ZS i to potwierdzone przez lekarza bo tylko do tego pasowały wszystkie objawy jakie miał, tak wiem odnajdę to wkleję linka.

Dołożyć do wspomnianych wyżej 5-HTP + porządny dziurawiec, wszystko w miarę wysokich dawkach i niejednego wywali na orbitę. Skutki uboczne? Mogą być a nie muszą, raczej na pewno będą mniejsze niż te od SSRI. Jeszcze można liść oliwny ekstrakt, podobno bardzo dobrze działa na D i NA :old:

Jeśli coś jest naturalne to też może mieć znakomite właściwości, żeń szeń jest zajebisty na silne przemęczenia i chyba jest moc nie? %-D

Dobra brałem 2 dni jak na razie żeń szenia i różańca, w nocy spałem mniej jak 1.5h i po zażyciu trzecich dawek adaptogenów po 30 minutach coś mi yebło i czuję moc do napisania tak zajebistego posta :nuts: Dobra pora lecieć do roboty na ranna zmiana i czuję że moc jest ze mną :gun: :wall: :*)
Uwaga! Użytkownik sportowiec89 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 117 / 1 / 0
Próbuje własnymi sposobami, z pomoca forumowiczów leczyć się z anhedonii, mam równiez inny problem związany z dziewczyna, mianowicie tkwie myślami cały czas w przeszłości a wizja przyszłości jest malowana w ciemnych barwach, do tego cały czas o niej myśle i wydaje mi sie ze w zyciu sobie nie poradze, skoncze studia i bedzie jedna wielka pustka, znajomi znajduja sobie dziewczyny, maja inne priorytety, koledzy odchodza na drugi plan co baaaardzo mnie boli, to juz nie liceum :(, ja nie moge z powodu mysli,

póki co lece:

plastry nikotynowe
imbir
ashwagandha
etylofenidat

i szukam do tego mixu cos na dopamine. Co byście polecili do takiej kuracji? Najgorsze jest to, że ciągle myślę, nie mogę przestać, jedyną odskocznią jest sport i katowanie się do bólu, ale potem przychodzi odpoczynek i znowu te mysli a jak niedaj bóg ją znowu zobacze ....
Nie moge spotykac się przez to z innymi kobietami, z sexu rowniez nici, po prostu za duzo w glowie siedzi ...
Uwaga! Użytkownik Pizarro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 187 / 2 / 0
Dodaj takie coś:

Zeń-Szeń z olimpu i Rhodiola z naturella po 2 tego i tego, do tego b6 3 x 100mg po posiłkach. Tyle ja mogę polecić naturalnych, koszta prawie 100zł , ale co ci szkodzi? Jak mam podziałać to jest to żaden pieniądz i daj temu zestawowo minimum 2 tygodnie.

Oba adaptogeny działają na DA i SER, b6 do pomocy w tworzeniu dopaminy.

Ważna sprawa to tak że Żeń-Szeń reguluje układ hormonalny. Gdybyś chciał spróbować uzupełnić witaminy i minerały to też coś polecę, jakoś ludzie gdy mają niedobory i uzupełnią to czują się dobrze.
Uwaga! Użytkownik sportowiec89 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 187 / 2 / 0
Biorę tego żeń-szenia i różańca prawie tydzień i mam coś takiego jakby prawie sny, jak po SSRI.

Piję normalnie kawę przed snem i zaznaczam że wcześniej nic takiego nie miałem :finger:

Wczoraj w nocy przykładowo kawa przed 23 i jakoś po 30 minutach kładę się na brzuchu jak zawsze, zapominam o wszystkim i po czasie 5 - 10 minut zerwanie filmu i:

1. Pierwszy sen gadam z kimś z roboty ( chyba w robocie ), rozmowa niezapamiętana niestety.

2. Drugi sen Słuchałem muzyki przez sen i była cały czas taka na jedno kopyto ( fajna ), niestety niezapamiętana i po obudzeniu taki sam jednostajny oddech kogoś z rodziny kto spał...

3. Trzeci, ale czy aby to był sen? W pewnym momencie widzę się? Nie odczuwam tego, ale to jest takie w kurwę realistyczne... Zaczynam powoli drgać, całe ciało coraz bardziej, nawet w pewnym momencie mam drganie powiek i myślę jasno czy by nie dać znać komuś żeby dzwonił na pogotowie :nuts:
Nie zrobiłem tego, tylko siłą myśli przebudziłem się i tu opiszę efekty, które powinny być jeśli to było realne:

- bicie serca normalne
- zero jakiegokolwiek spocenia
- zero strachu ( mam strasznie teraz kortyzol obniżony i chyba NA )
- gdybym się tak wił realnie, to chyba ktoś by usłyszał?

Oczywiście po tym 3 obudziłem się i więcej już nie chciałem czegoś takiego i jak zawsze poczekałem chwilę dłużej, na bok tym razem, zerwany fil i bez rewelacji spanie do rana.

Wnioski jakie mi się nasuwają to takie że mam po tej mieszance:

- bardzo obniżony kortyzol ( praktycznie 0 wkurwienia i strachu )
- podniesioną DA i Ser, czuję się dobrze od rana do nocy
- Żadnych skutków ubocznych w ciągu dnia

Wychodzi na LD i jakieś tam OOBE, czy coś w tym stylu. Bardzo mnie to zastanawia, o ile wiadomo to te środki regulują hormony i w deklu, ale żeby aż tak? Kontynuuję moją " misję " będę zdawał relację bo te akcje mam teraz co noc i po tym wszystkim patrze na zegarek i minęła oczywiście niecałe godzina :diabolic:
Uwaga! Użytkownik sportowiec89 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1252 / 4 / 0
Kawa - budzi umsyl, podczas gdy cialo zasypia. Stad tego typu zjawiska. Sprobuj Ilex Guyausa, ktora zawiera mnostwo kofeiny jednoczesnie z imao...
Otrzymasz efekt podobny jak po mixie rhodioli z małą czarną oraz zmęczeniem na koniec dnia.

Poza tym rozeniec jest iMAO i stosowany dodatkowo z zen-szeniem i kawa moze na pewnych plaszczyznach nasilac ich dzialania oraz modyfikowac.

DA ma raczej niewielki wplyw na sny. Podziekowac mozesz glownie serotoninie oraz noradrenalinie (utrzymanie swiadomosci).
  • 187 / 2 / 0
Dzięki, o to mi właśnie chodziło. Ciekawe że wczoraj nic takiego nie uświadczyłem, może dlatego że byłem mniej zmęczony :nuts: Zobaczymy dzisiaj, w ciągu dnia tylko jedna kawa i energetyk, tak więc może być lepsze pobudzenie, choć mnie kawa słabo pobudza już :rolleyes:

Ten różaniec to może być dobry dla połykaczy deksa :old:
Uwaga! Użytkownik sportowiec89 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 185 / 3 / 0
Ja próbowałem Ilex Guyausa - działania brak. Kawy też już nie czuję, chociaż kiedyś jak brałem ssri mnie pobudzała i dobrze się komponowała razem. Rhodiole kiedyś brałem, ale wtedy był okres kiedy dostałem psychozy, więc działania też nie poczułem. IMO te suplementy są przereklamowane i nie podziałają raczej na mój przećpany łeb. Ale jak już o ziołach mowa to polecam ashwagandhe.
SSRI biorę i też słabo. Mimo to zaczynam widzieć przyszłość w czarnych barwach - wywalą mnie ze szkoły, pracy, dziewczyny nie znajdę nigdy, zero perspektyw i wtedy już żaden miks leków mi nie pomoże. Chyba rzeczywiście potrzebuję jakiegoś mocniejszego antydepresanta, a mój DOC nie chce mi nic dać. Do tego ta ciągła ahedonia, strasznie dokuczliwa. Może zmienić sertre na wenlę? Nie wiem już co robić, mam deficyt finansowy i nie mam narazie na innego lekarza.

Co różeniec ma wspólnego z DXM?
  • 1252 / 4 / 0
Ilex Guyausa w odpowiedniej dawce dziala na pewno zauwazalnie.

Nie dosc, ze kofeiny ma od chuja to jeszcze iMao - a to juz powinienes odczuc, jesli faktycznie masz depresję.
  • 185 / 3 / 0
Próbowałem na pewno w odpowiedniej dawce. Miałem 50g, robiłem napar i mówię Ci że nie działało. Zresztą zamów sobie sam to się przekonasz. A może na Ciebie zadziała inaczej. Poza tym na niektórych nie działa nawet moklobemid więc różnice osobnicze mogą być znaczne.
  • 410 / 23 / 0
astralnykutas pisze:
Nie dosc, ze kofeiny ma od chuja
Akurat kofeina ma się do leczenia depresji tak jak pięść do nosa. U mnie (i nie tylko u mnie: wystarczy spytać wujka duckduckgo'a) kofeina (razem z nikotyną) nasilała stany lękowe i powodowała takie ogólne znerwicowanie (plus drżenie rąk - tym silniejsze, im więcej kawy/energizerów wypiłem). Przy długotrwałym stosowaniu (tolerka) kofeina pod względem skuteczności nie przebija nawet placebo, a zajebiście przeciąża OUN (tak samo jak nikotyna). Po całkowitym odstawieniu fajek i kofeiny we wszelkich postaciach poczułem naprawdę dużą różnicę (więcej spokoju, opanowania i - paradoksalnie - więcej energii). Każdemu depresyjnemu/nerwicowcowi polecam odstawienie tych używek przynajmniej na 2-3 tygodnie i obserwowanie zmian.
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3906 • Strona 57 z 391
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.