06 października 2017fraktal123 pisze:

[mention]KiwiKID[/mention] Nie, nigdy nie paliłem. Może być to wina podwyższonego kortyzolu, gdyż bardzo ciężko mi się uspokoić i wyluzować, czuję to takie wewnętrzne napięcie, które schodzi po zażyciu fenibutu, GBL, melisy, czy pregabaliny. Szczególnie w towarzystwie ludzi gdzie czuje się źle, strach, lęk, obawa przed byciem osądzonym, to wszystko sprawia że się często jąkam, mam uczucie pustki w głowie, nie wiem co mam powiedzieć, jak się odezwać żeby nie palnąć jakiejś głupoty i się nie ośmieszyć.

06 października 2017fraktal123 pisze:

[mention]KiwiKID[/mention] Nie, nigdy nie paliłem. Może być to wina podwyższonego kortyzolu, gdyż bardzo ciężko mi się uspokoić i wyluzować, czuję to takie wewnętrzne napięcie, które schodzi po zażyciu fenibutu, GBL, melisy, czy pregabaliny. Szczególnie w towarzystwie ludzi gdzie czuje się źle, strach, lęk, obawa przed byciem osądzonym, to wszystko sprawia że się często jąkam, mam uczucie pustki w głowie, nie wiem co mam powiedzieć, jak się odezwać żeby nie palnąć jakiejś głupoty i się nie ośmieszyć.

23 września 2017JohnyHa pisze:

Zaniżony poziom dopaminy powoduje anhedonię. Zaniżony poziom noradrenaliny wywołuje zmęczenie

Tak samo można mieć anhedonię przy normalnym poziomie dopaminy. Zmęczenie może być wywołane zbyt wysokim poziomem noradrenaliny lub można być przemęczonym pomimo dobrego/wysokiego jej poziomu.

Pozwólcie, że podzielę się z Wami moim niełatwym problemem.
Long story short: uważam, że cierpię na umiarkowanie ciężką formę depresji unipolarnej, będącej pokłosiem wieloletniego, ekstremalnego stresu jaki przeżywałem

Stres to najczęstsza przyczyna depresji, także zapewne masz rację.

Próbowałem też sporych dawek Dziurawca i źle się po nim czułem. Zawsze gdy najadłem się jakichś substancji podwyższających serotonine – chciało mi się rzygać.

Wystarczy do serotoninergików zjeść imbir, antagonizuje 5-ht3 i zbija nudności od serotoniny.

Co innego stymulanty – na te jestem łasy.

Nie lecz depresji typowymi stymulantami, bo to pomoże tylko na chwile, a potem tolerancja i uzależnienie wpędzą cię w jeszcze gorszą depresję.

To też jest istotne: moja depresja nigdy nie miała w sobie elementu płaczliwości, użalania się nad sobą, poczucia winy, etc. Za to miałem spowolnienie psychoruchowe i ogromne zmęcznie, brain fog, wypalenie emocjonalne aka „jedna wielka czarna dziura”. Nigdy nie miałem myśli samobójczych.

Twoja depresja może mieć podłoże podobne do wypalenia. Wypalenie występuje u ludzi długo stosujących stymulanty lub żyjących pod ciągłym stresem. W takich przypadkach pomocna bywa kuracja substancjami blokującymi katecholaminy. Neuroleptyki mają raczej średnią skuteczność na tym polu. Dużo lepszym wyjściem są agoniści alfa-2(klonidyna, tizanidyna) lub GABA-B(baklofen, GBL, fenibut). Ważne jest przy takiej kuracji by wraz z agonistą stosować antagonistę(yohimbina na alfa-2 i fasoraceetam na gaba-b) by nie wpaść w uzależnienie od uspokajacza

08 października 2017wkurwionygnoj pisze:

Jakaś przyjebana zmuła mnie wzięła, wszystko boli mnie w stawach, okropne parcie na ćpanie, nie mam na nic ochoty oprócz właśnie wcześniej wymienionego, chce poprawić wyniki na maturze a nie mogę usiąść do nauki, wszystko zaniedbuje i mam na wszystko totalnie wyjebane. Remedium dopatruje się w jakimś NDRI, co byście polecili? Z legalnych lub nielegalnych substancji. Coś mi mignęło niedawno przed oczami, że parcie na dragi ma swoje uwarunkowanie w poziomie Acetylocholiny, czy można z tym coś zrobić? Jakie inne alternatywy byście polecili?

08 października 2017Stteetart pisze:

23 września 2017JohnyHa pisze:

Zaniżony poziom dopaminy powoduje anhedonię. Zaniżony poziom noradrenaliny wywołuje zmęczenie

Tak samo można mieć anhedonię przy normalnym poziomie dopaminy. Zmęczenie może być wywołane zbyt wysokim poziomem noradrenaliny lub można być przemęczonym pomimo dobrego/wysokiego jej poziomu.

Pozwólcie, że podzielę się z Wami moim niełatwym problemem.
Long story short: uważam, że cierpię na umiarkowanie ciężką formę depresji unipolarnej, będącej pokłosiem wieloletniego, ekstremalnego stresu jaki przeżywałem

Stres to najczęstsza przyczyna depresji, także zapewne masz rację.

Próbowałem też sporych dawek Dziurawca i źle się po nim czułem. Zawsze gdy najadłem się jakichś substancji podwyższających serotonine – chciało mi się rzygać.

Wystarczy do serotoninergików zjeść imbir, antagonizuje 5-ht3 i zbija nudności od serotoniny.

Co innego stymulanty – na te jestem łasy.

Nie lecz depresji typowymi stymulantami, bo to pomoże tylko na chwile, a potem tolerancja i uzależnienie wpędzą cię w jeszcze gorszą depresję.

To też jest istotne: moja depresja nigdy nie miała w sobie elementu płaczliwości, użalania się nad sobą, poczucia winy, etc. Za to miałem spowolnienie psychoruchowe i ogromne zmęcznie, brain fog, wypalenie emocjonalne aka „jedna wielka czarna dziura”. Nigdy nie miałem myśli samobójczych.

Twoja depresja może mieć podłoże podobne do wypalenia. Wypalenie występuje u ludzi długo stosujących stymulanty lub żyjących pod ciągłym stresem. W takich przypadkach pomocna bywa kuracja substancjami blokującymi katecholaminy. Neuroleptyki mają raczej średnią skuteczność na tym polu. Dużo lepszym wyjściem są agoniści alfa-2(klonidyna, tizanidyna) lub GABA-B(baklofen, GBL, fenibut). Ważne jest przy takiej kuracji by wraz z agonistą stosować antagonistę(yohimbina na alfa-2 i fasoraceetam na gaba-b) by nie wpaść w uzależnienie od uspokajacza

[mention]neurobiolog[/mention] o tym pisalem. Duzo adrenaliny to tez moze byc zmeczenie/anhedonia

A w zalaczniku masz bcaa przy chad (mania)