Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Znajomi mówili że majaczyłem sam do siebie, śmiałem się i wykręcałem ryj na wszystkie możliwe strony i sposoby. Zachowywałem się jakbym najnormalniej w świecie oszalał, odjebało mi. Ja tego nie pamiętam, świadomość odzyskałem dopiero po 5 (cały czas kontaktowałem się ze światem mnie otaczającym, niby ogarniałem) ale jeszcze do 11 rano byłem jakby w stanie takiej "śpiączki" na jawie, wszystko pamiętam jak przez mgłę.
Muszę zauważyć że to na pewno nie było przedawkowanie, żadnych problemów z sercem, oddychaniem, żadnego bólu, nic w tym stylu, po prostu psychika mi się zlansowała na kilka godzin. Pozatym moje doświadczenie z amph jest naprawdę duże, prawie 4 lata ćpania, później 2 lata przerwy, po tej przerwie pojechałem kilka miesięcy (nauczyłem się spać i jeść na spidzie - z tym nie miałem problemów od dawien dawna) i właśnie gdy zrobiliśmy sobie nockę to coś dziwnego się ze mną stało.
Czy ktoś wie lub ma jakiś pomysł czym to mogło być spowodowane? Czy ktoś z was znalazł się w podobnej sytuacji?
Niby nic strasznego się nie stało, nie zostawiło to żadnych większych śladów w mojej psychice a jednak pierwszy raz biała ściera tak mnie potraktowała po ponad 6 latach znajomości i trochę mnie to zaintrygowało.
Na poważnie, to moim skromnym zdaniem,
zamiast fety ktoś mało uczciwy zaserwował Ci substancję o nazwie "Clonazepam",
Ten specyfik dla wielu zbawienny dla mnie jednak chujowy, swym niecnym działaniem powoduje identyczne skutki jakie opisałeś w swym, domyślam się, raczej nie bardzo przyjemnym kontakcie z dziwnie działającą amfetaminą.
Jestem pewien, że to właśnie ten szajs spowodował u Ciebie wyżej opisaną reakcję, ewentualnie jeśli to nie klon, to inny psychojeb zastąpiony prawdziwą zawartością spida, czy tam jakoś tam zmieszany według pewnych nie znanych mi proporcji.
Jako, że nie rzucam swych niewątpliwie empirycznie zacnych słów na wiatr, bez pokrycia itp. to uroczyście oznajmię, szanownym czytelnikom, że kiedy wpierdoliłem klona, myśląc, że to xtc, to właśnie takie niefajne były efekty. Niby na początku obecna jest gadka, jakieś pobudzenie, lecz następnie film zostaje urwany i o swoich poczynaniach poszkodowany dowiaduje się od osób trzecich.
Na twoim miejscu, prędko odwiedziłbym tego skurwysyna, który opierdolił Ci ten szajs, i to raczej nie z sernikiem ale z wielkim jak mój kutas bejsbolem, stanowczo domagając się reklamacji towaru
1. ten efekt wystapil dopiero drugiej nocy fukania
2. wszyscy fukali to samo scierwo
jezeli nie przepil spida wodka to moze faktycznie ktos mu cos dorzucil cos do drynka.
jest jeszcze jedna opcja, specyficzna reakcja jego organizmu na wycienczenie. pisal ze wczesniej zdarzaly mu sie podobne maratony, ale moze akurat wtedy wystapily jakies specyficzne warunki, ktore byly katalizatorem takiej reakcji.
ja stawiam po prostu na zanieczyszczenie towaru (troche inny niz zwykle...) + specyficzna reakcja organizmu. nie kazdy i nie zawsze reaguje tak samo
greenz pisze: jest jeszcze jedna opcja, specyficzna reakcja jego organizmu na wycienczenie. pisal ze wczesniej zdarzaly mu sie podobne maratony, ale moze akurat wtedy wystapily jakies specyficzne warunki, ktore byly katalizatorem takiej reakcji.
greenz pisze: ja stawiam po prostu na zanieczyszczenie towaru (troche inny niz zwykle...) + specyficzna reakcja organizmu. nie kazdy i nie zawsze reaguje tak samo
P.S Greenz chyba pamiętam cię ze "starego" hypeerreal'a o ile to ty dalej śmigasz pod tą samą ksywą... Wtedy Nieźle uprawiałeś zielsko, hehe.
Greenz chyba pamiętam cię ze "starego" hypeerreal'a o ile to ty dalej śmigasz pod tą samą ksywą... Wtedy Nieźle uprawiałeś zielsko, hehe.
dobrze pamietasz ;] a jeszcze wczesniej pod ksywa bLNt. kurwa ile ja osob nauczylem zielsko hodowac, piekne czasy.. ile to bylo lat temu? 5, 6? teraz przeprowadzka do wielkiego miasta i brak warunkow.. ehh.. z reszta zielsko nie klepie mnie nawet w polowie tak fajnie jak wtedy.... :'-(
greenz pisze: ale wez pod uwaga taka opcje jak chociazby INFEKCJA (poczatek przeziebienia), jakiestam skladniki jedzenia ktore bral wczesniej, chwilowo zaburzona neurofizjologie jego osobistego mozgu jest mnostwo czynnikow ktore maja wplyw...
Taka reakcja na amfetaminę jest na co dzień nie spotykana i bardzo wątpię, abyś kiedykolwiek widział jak ktoś cierpiący na przeziębienie, zażywa se działkę białka i po pewnym czasie utraciwszy świadomość, dostaje maksymalnego pierdolca
Nie doszukiwałbym się tutaj czegoś nadzwyczajnego w neurofizjologii tego osobnika... ]
dobrze pamietasz ;] a jeszcze wczesniej pod ksywa bLNt. kurwa ile ja osob nauczylem zielsko hodowac, piekne czasy.. ile to bylo lat temu? 5, 6? teraz przeprowadzka do wielkiego miasta i brak warunkow.. ehh.. z reszta zielsko nie klepie mnie nawet w polowie tak fajnie jak wtedy.... :'-(
[/quote]
W swoim czasie byłeś tutaj jednym z najlepszych "growerów" :) .
Pamiętam, twoje wykłady na jeszcze srebrnym albo zielonym forum, też korzystałem z tych rad i wskazówek :D
Te czasy rzeczywiście były jakieś takie bardziej ciekawsze, teraz to już wszystko leci na jeden chój.
Pozdrowienia. :cheesy:
El Senor De La Guerra pisze: Nie przypuszczam jednak, że po normalnej fecie komuś mógłby urywać się film, pierdoląc przy tym jakieś farmazony... Po tygodniu napierdalania może tak, ale po jednej nocce? Chyba, że gościu ma na prawdę bajzel w głowie ale moim zdaniem materiał, który brał został dopierdolony jakimś psychojebem, tym bardziej, że efekty idealnie zgadzają się z tymi po wjebaniu klonów.
Dalej, "Po tygodniu napierdalania może tak, ale po jednej nocce? Chyba, że gościu ma na prawdę bajzel w głowie" - jak już napisałem... jak zaczynam to ciągne kilka miesięcy, ten meeting 3 dni bez snu był Zakończeniem trwającego prawie kwartał żarcia (Chciałem podkreślić że przez ten kwartał nie męczyłem organizmu, zawsze sypiałem i jadałem). Czy mam bajzel w głowie? Mam, straszny śmietnik:P psychika sprana jak skarpetki Jordana... Ale poważnie nigdy nie byłem jakiś ułomny, przypierdolony tylko po prostu jestem poryty od ćpania i dobrze o tym wiem. To mogło mieć związek tylko z tym że pierdoliłem do siebie głupoty (co zresztą często robie świadomie, np w pracy jak mnie wkurwia spóźniający się logista xD), jednak mnie bardziej zastanawia czemu film mi się zerwał...
A odnośnie ostatniego zagadnienia- żadnego mózgojeba typu klonazepam tam nie było, swojego czasu żarłem to (jak leczyłem się ze spida) w dawce 2x2mg dziennie i nigdy nie utrudniało mi to funkcjonowania dlatego ta opcja odpada.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.