Męska kreska aż łza się w oku kręci. Nie wale tego gówna prawie od pół roku wiem ze to straszny syf ale jak jeszcze byłem w stałym związku z tą białą(brązową żółtą różową kryształową) damą a trwało to ok 4 lat nie powie było cudownie po ok dwóch latach zaczołem mieć dwu dniowe zwały nie zraziło mnie to bo na zwał najlepszy jest drops, najebka i oczywiście buchy.Teraz czasami jak podbija jakiś koleżka z klasycznie wykrzywioną miną to mam straszną chęć boje się ze kiedyś się skusze...


A tak w ogóle to sobie myśle że pół roku temu gdy była opór jazda zdołowało mnie by czytanie o białku pozdrawiam wszystkie nocne dzieci oby wam się częściej spało chociaż pod koniec maratonu czyli ok 3-4 dnia przynajmniej ja już jadłem spałem i to było znakiem ze czas na detox przez pierwsze dwa lata zgubiłem ok 20kg to był taki hardcore... wkręcałem sobie ze wszyscy wiedza każdy się patrzy opierdalają mi dupe ze jak tak dalej będzie to się zaćpam na śmierć


Jeszcze zamulę kiedyś w poszukiwaniu hajsu zajrzałem do torebki mamy sprawdzić czy karta od bankomatu jest na miejscu znalazłem 0,5 okrutnie się zdołowałem odechciało mi się już baletu i pomyślałem sobie o mojej mamie co ona musiała czuć jak przechwyciła mi tą półkę. Od tamtej pory jak przychodziłem wyjebany do domu to zawsze sobie myślałem ze ona czai ze jestem na bani kurwa nie które rzeczy przydało by się cofnąć już nigdy nie wyjebie takiego frajerskiego numeru.

A gdzie ja pisałem, że ja chce? :scared: zresztą takie zawody, to troche szczeniackie, co nie?
Ogólnie to mam zamiar się trzymać na razie jak najdalej od tej suki.

sorry, kliknąłem nie to co trzeba.
Ponawiam więc pytanie:
czy ów maratonik miał miejsce w Luzztro <wawa>? ciekawy jestem opinii jak było.

Właśnie pierdolnełem taką ścieche, że mi gałki oczne zaraz wypierdolą z głowy (prawie z całego grama dobrej polfy). Jeszcze gram leży w portwelu, gram do mnie jeszcze jedzie, gram w sobote i potem koniec z tym gównem. Peace i pozdro feciarze.

Dory sprzęt ..........ja zawsze poznawałem po tym ze jak przypierdalałem i ścisneło mi banie z tyłu to oznaczał ze będzie niezła bomba no czasami bywało i wkurwienie ale raczej była bomba za to rzadko mogłem się dobrze załatwić gdy wypijałem białko ale jak czasami trafił się taki straszny brudas, śmierdziuch albo był tak mokry ze nie szło go przetasiać a co dopiero przyjebać choć jak już leciałem pare dni to mnie nawet i po czyściochu już cofało i trzeba było wypić i się nie dogrzać.

A u mnie właśnie jak dobry towar to bardzo bolą gałki oczne i właśnie mnie strasznie bolą :D Dowaliłem 4 białe D&G, czuje się bosko i ide do mojego Anioła. Pozdro feciarze.

Ja mam po tym tak przejebany zjazd...ze mnie od tego odpycha!! Pewnie i dobrze! Bill w chuj długo wytrzymałeś ..z fartem

No i poszła jeszcze sztuka na pół z ziomkiem, bo trzeba było poratować, a był w opłakanym stanie :-( Akurat mam większą ilość tośmy jeszcze po połówce łykneli ;) chyba na dzisiaj starczy ;) potem odtruwanie klonami i trawą w sobote jeszcze dobry meeting i odpuszczam z tym gównem. Peace. Nie dajcie się tej suce!

EDIT:
No to się meeting skończył :D w sumie to chuj wie ile tego wyćpaliśmy, ale sporo i polfy i kółek. Teraz 8 mg clonezapemu troche haszyszu i zaraz lulu :)

hej.sorrki ze sie wtracam,ale mam pytanie.prosze o odp. :( Spida biore od pol roku,prez ostatnie 3 miesiace 2,3 razyw tygodniu po polowce. Wczoraj wciagnelam troche wiecej niz zazwyczaj i dzis czuje straszny ucisk w klatce piersiowej promieniujacy do gardla tak ze trudno mi oddychac i przelykac sline.Przy glebszym wdechu - bol i klucie. O co kaman ? :|

przecpales sie feta, to wszystko. bedzie troche mocniejszy zjazd i tyle, musisz to przetrwac