Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Nic nie dało mi ostatnio tyle motywacji niż amf , wszystkie inne dragi to tylko puste zajebanie , psychodeliki za częste , przejedzone . Uwierzyłem , że mogę zdać semestr - miesiąc wcześniej zupełnie zrezygnowałem z uczelni częściej na niej nie byłem niż byłem . Przeszedłem się na uczelnie porozmawiałem z każdym wykładowcą każdy zgodził się mi dać szanse zaliczać . Pomogła mi napewno amf bez niej nie dałbym rady siaść do książek ( narastający zespół amotywacyjny ) . Zostało mi sporo do nadrobienia i nauki 1,5tygodnia z dnia na dzień . Dzięki amf będę mógł przeznaczyć na pewno więcej czasu na bardziej intensywną naukę ( wiadomo , że lepiej zmienić siebie , wyleczyć się z amotywacjii do wszystkiego - ale niema teraz na to czasu ) tylko pytanie ile z tego zapamiętam? Amf staram się używać rozsądnie , dużo płynów , chociaż jeden posiłek w ciągu dnia i przespanie kolejnej nocy bez brania amf - tak aby nie czuć tego fetowego strucia i otępiałości .Co dziennie też dla rozluźnienia 1-2mg clona dla rozluznienia bo nerwicy od nauki dostaje i stresowego życia ostatnim czasem.
Czy taki ciąg załóżmy 2 tyg może wywołać jakieś szkody na psychice , możliwe są jakieś trwałe uszkodzenia . Jak uchronić się przed negatywnymi skutkami amf? Jakieś witaminy , ziółka :) , dieta :-) ? I czy może grozić to uzależnieniem tak , że na co dzień tylko jedna myśl : feta, feta , feta :-) . A po sesji zdanej czy też nie, mam zamiar to rzucić i nie fukać już nigdy , pracować nad sobą może terapia jakaś , swoje się stestowałem , więc po co dalej , szkoda zrycia a tyle przyjemniejszych i zdrowszych substancji istnieje :-) .
PS. Jak ktoś ma jakieś artykuły , dokumenty na temat neurotoksyczności amf wrzucać.
Jeśliś mądry i silną psychikę masz to tylko od ciebie będzie zależało czy po 2tyg. ciągu przestaniesz, czy będziesz brał dalej (o ile w ogóle wytrzymasz ten ciąg [chociaż musisz być skurwysyńsko mocny żeby przestać i nie wyjść ze skóry] - porady jak brać żeby się uczyć w odpowiednim dziale). Prawdopodobnie twoje myśli pozostaną skupione na fecie przez jakiś czas po planowanym zaprzestaniu a jeszcze bardziej prawdopodobne że nie przestaniesz brać na zawsze ;-)
Odnośnie diety i witamin jest dostatecznie dużo informacji w:
http://talk.hyperreal.info/amfetamina-z ... -t170.html
ad. Odnośnie uszkodzeń; jest mało prawdopodobne żebyś zrobił sobie kuku, ale prawda jest taka że ktoś wyląduje w psychiatryku z psychozą po 3 kresce w życiu, a ktoś inny i po 10 latach (nie)zdrowego ćpania będzie działał jak należy.
Pewne jest że mózg szybko "dojdzie do siebie" po 2tyg. ciągu
ale mój kolega np., który śmigał przez porównywalny czas do naszego, jednak w zdecydowanie mniejszych ilościach, teraz ma problem. w zasadzie to zerwał już z nami kontakt, tak mu się 'ciągle spieszy'. siadło mu na główkę i wypiera się ćpania, śmiga od bloku do bloku i szuka towarzystwa, po czym odwiedza babcię o 7 rano i napierdala w ps.
naprawdę nie polecam ciągów, to jest troszki paranoja. ale jeżeli już się zdecydowałeś i czujesz się na siłach, to nie zapominaj o dostarczaniu organizmowi witamin i kalorii, bo inaczej padniesz. do snu też trzeba się zmuszać, a przynajmniej chwilę poleżeć i dać odpocząć oczom. mówię o tym, byś uniknął m. in. bolesnych skurczów mięśni czy też problemów ze wzrokiem.
niby nie zaobserwowałam u siebie jakichś tragicznych skutków, ale serducho zapewne ucierpiało- do tej pory czasem mnie kuje i bije w nierównym, niepokojącym tempie. teraz mam znacznie ostrożniejsze podejście do białego, a kreski, które przyjmuję, są zdecydowanie mniejsze od tego, co było wcześniej.
zauwazylem spadek nastroju po okolo 3 miesiacach, mialem w tym czasie bardzo duzo problemów i stresu,
dlatego nie wiem co mi ja wywolalo??
Ale na przyszłość: jeśli zdarzy Ci się być w ciągu, pamiętaj: magnez, potas, ogólnie witaminy, dużo wody. Do tego benzo, gdy zacznie się serduszko płakać, no i sen, koniecznie sen. Sen jest najważniejszy. Sen i jedzenie = jedyny ratunek.
A najlepiej nie brać :-p
Pepsicola: jeśli do tej pory nic się nie zmieniło, to współczuję. Tobie i Twoim bliskim.
A może by tak detoks? Albo pogadanka z jakimś psychoteraptusem?
Lukas1983 pisze:no i sen, koniecznie sen. Sen jest najważniejszy. Sen i jedzenie = jedyny ratunek.
Kiedyś w jakimś programie popularnonaukowym mówili, że najpierw umierasz od niesrania, potem od niespania, dalej dopiero woda i żarcie.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/cd62041f-93dd-4bca-a8ec-cb042eceef54/you-wouldnt-get-it.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250720%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250720T215402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=bd4325bb1d9d4d7139ab1421b4a327627b9765849692e834e9fba17b232afd09)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/new_york_weed.jpg)
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie
Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.