Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Widzę, że każdy przechodzi przez bardzo podobny schemat, opiszę jak to wyglądało u mnie.
Pierwsze ogarnięcie tematu, pierwsze fazy, długie rozmowy ze znajomymi(zerwane nocki), uczucie zawiezienia przyjaźni. Z ilości raz na kilka miesięcy wbiłem się na ilości 2/3g tyg. Pewna faza była wisienka na torcie, pomieszalem kryształ z amph. Uczucie Paniki, niepokoju. Moja psychoza trwała ok 3tyg, podsłuchy, ciągle wstawanie z łóżka i wyglądania przez Judasz. Wypierdalanie rzeczy (bo przecież tu jest podsłuch). Oglądając coś na telefonie widziałem kątem oka nagle błyski, myślałem że ktoś robi mi zdjęcia. Ciągle myślałem, że ktoś podgląda mnie przez okno.
Najgorsze stało się wtedy kiedy zaczęły się moje domysły co do znajomych, że coś knują, że są przeciwko mnie. Często po fazie każdy z nas był aktywny FB(wtedy myślałem, że mni obgadują).
Od psychozy minęło pół roku, od ostatniej krechy 3 miesiące jednakże nadal odczuwam jakby rysy na głowie, podczas rozmowy bardzo nadinterpretowywuje każde wypowiedziane słowo, wieczna analiza w bank i doszukiwanie się jakiś sytuacji. Przekładanie wydarzeń z przeszłości na teraźniejszość(że tamto nie było bez przyczyny). Podczas zwykłej rozmowy z kumplem mam wrażenie, że myśli o tym, że jestem naćpany (a nie rysuje już 3 msc). Unikam kontaktu wzrokowego, nawet teraz gdy odejdę od towarzystwa mam wrażenie, że mówią o mnie. Strasznie męczy mnie to w normalnym funkcjonowaniu, ta nadinterpretacja. Często udaje też bardziej normalnego niż jestem, żeby ktoś nie pomyślał że coś ćpałem (wtedy kiedy tego nie robię). Bardzo bym prosił o jakieś rady, to dla mnie ważne.
Z innych skutków, brak chęci na osiąganie sukcesów zawodowych, cały czas myślę negatywnie, czesto wracają do mojej głowy źłe myśli. "Niech stanie się to" "niech coś się odjebie". Brak mi motywacji do działania, czasem do prostych czynności zabieram się kilka dni. Nie mam zamiaru wracać do tego nałogu, po czasie widzę ile zabrały mi narkotyki, chociaż moja przygoda nie trwała długo (ok 1.5 roku). Widocznie należę do tej grupy osób która ma skłonności schizofrenii.
Jest jakaś szansa na naprawienie głowy? Proszę o jakieś rady, zawsze to lepiej. Na pewno zamierzam iść do psychiatry.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
20 lutego 2020gryffx pisze:
Ogolnie chodzi mi o to,ze mozna przerobic "ich" z wrogo nastawionych,hejtujacych, komentujacych kazdy Twoj ruch na TWOJE DZIWKI
Dziesiątki lat badań psychiatrycznych , testowanie leków a te barany nie wpadły na to, żeby ich przerobić na dziwki.
Od dzisiaj nie straszna mi depresja i paranoje.
Powonieneś jakiś Kościół założyć, będziemy w hołdzie oddawać Ci dziewice.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Chłopak 22 lata bliska rodzina, wiesza sie na przedłużaczu niedługo po powrocie z polski.
Łączymy fakty listu brak.
Dowiedzieliśmy sie ze przebywając w Polsce walił to gówno w dużych ilościach, mówił ze słyszy jakieś głosy w głowie, dowiedzieliśmy sie ze przebywając w polsce dzwonił po policję bo wracając do domu śledził go biały wilk.
W historii przeglądania, znaleźliśmy wyszukiwania jak przepędzic złego ducha... Zastawił swój telefon do lombardu na który ciężko pracowal i powiedzial ze i tak go nie wykupi bo napewno zamontowali mu chip..
Czy te głosy w głowie mogły mu kazac to zrobić?
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Chłopak który rezerwuje bilet na poniedziałek, zmieniający pracę, wszystko idzie w dobrą stronę, wiesza się na przedluzaczu nie zostawiajac odpowiedzi dlaczego?
Może te schizy pogłębiły sie przez to że drastycznie przestał to robić, tak jak pisałam teraz można wróżyć z fusów skoro dopiero teraz dowiadujemy się...
Podobno walił tego dużo a do tego 6 blantów na dzień i alkohol także istne kombo.
Może wcześniej byłaby szansa by temu zapobiec gdyby tylko powiedział co go gnębi...
ja latam
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.