- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
12 kwietnia 2021divorcedX pisze:
Często w tym wątku pojawia się motyw "jak przepijesz fetę", czy ktoś mi powie o co właśnie z tym chodzi?
Dlaczego u niektórych jak u mnie w ogóle alkohol "nie działa" do pewnego czasu, aż w końcu nagle działa, że masz pełny blackout. Później jak spojrzysz sobie na mapy googla to dociera do Ciebie, że nie poszedłeś spać wcale. Ale zwiedziłeś na piechotę pół miasta lub coś w tym stylu.
Rozumiem, że obydwie substancje "walczą o wpływy" i wład jest silniejszy, ale wrzucając w siebie piwa mieszane z wódka (jak u mnie) - to te promile mi krążyły we krwii. I nawet oznak nie było bym był pijany. A uczucie niedopicia na fecie było tragiczne jak mi brakło kasy robiłem co się da by o 3 nad ranem lecieć do monopola. To było takie uczucie, jakby feta coraz bardziej wygrywała tą walkę eliminując alkohol. Uczucie pobudzenia i wkurwienia, były nie do ogarnięcia.
Dlatego już nie pije alko i nie mixuje z niczym a napewno z niczym co mocno pobudza. Ale ciekawi mnie sam mechanizm działania.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po około dwóch i pół godziny zacząłem wyraźnie trzeźwieć i prąd zaczął płynąć z poprzednim natężeniem.
Ja zawsze kontruję spida alkoholem, bo przez wazokonstrykcję bardzo marzną mi stopy. Dobrego nie sposób " przepić ", ale dziś już nie ma takich rzeczy. Dziś alkoholem można z grubsza badać, jak bardzo jest dany towar przeżeniony.
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
Postanowiłem że kupię sobie 2 flaszki 0.7 bedąc nafrytanym, i tak sobie wciągałem od rana do wieczora to był już 2 dzień, o spaniu i o jedzeniu nie było mowy, wziąłem flaszke i zacząłem pić i wypiłem setkę potem dwie, trzy, cztery, i se myśle kurwa wypiłem 400 ml wódki a działania alko za chój nie czuje, po co mi dalej pić?
Postanowiłem że przestane bo to niema sensu pić a potem kreske walić, dopiero jakąś godzinę pozniej poczułem leciutkie zmęczenie a po jakiś 3-4 godzinach dopadł mnie lekki kacuch i dużo wody piłem.
Kiedyś lubiłem pić do fety ale to było w 2006-2007 wtedy kupowało się
0.5 grama na 2 i jedna kreska 250 mg trzymała 12 godzin i faza się mieszała była fajna ale cały następny dzień był mega skurwiały i człowiek czekał aż puści go ta okrutna deprecha i przyjebanie chujowymi myślami i samopoczuciem, chodząc po mieszkaniu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nabrzeskiej.jpg)
Magazyn z narkotykami na dachu budynku
Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.