Tak się zastanawiałem, co robicie gdy macie za dużo wolnego czasu w ciągu tygodnia np:wolne itp, i akurat latacie na speedzie. Też szukacie sobie towarzystwa na chama czy macie jakieś inne sposoby?

Ja to raczej staram się uczyć, bo studiuję. Ale lubię sobie pograć w the sims 4 przez 6h

Sprzątam, czytam, rysuję. Ogólnie to za co bym się wtedy nie zabrała mnie wciąga, sprawia przyjemność i satysfakcję.

Za czasów jak waliłem w nosa to uwielbiałem rysować i grac w gierki na xbox.
Potrafiłem przegrać cala noc i skończyć nad ranem a jaka frajda jak się grało przez neta i słowotok przez mikrofon.

Jeżeli jestem sam w domu to z reguły zawsze całą noc błądzę w internecie i czytam jakieś głupoty. W dzień staram się jak najwięcej przemieszczać :D

Rozwinąłem się dosyć mocno, w kierunkach swoich zainteresowań typu : komputery, elektronika ,samodzielny serwisik, robienie czegoś fajnego z niczego, czyt. jakiegoś fajansu co by inny człowiek wyrzucił na śmietnik, motoryzacja, nagłośnienie audio /home recording i ogólnie audiofilska zajawka, podpinając tu też ogół muzycznych zainteresowań itp. itd. Zawsze wykorzystuje sobie z fuki te produktywność która momentami jest aż obsesyjna. To właśnie w tym uwielbiam. Dziś podejrzewam nie umiałbym zrobić połowy tego co gdzieś tam się juz nauczyłem. Ewentualnie jakaś nutka , sprzątanie chaty ale to też tak że no wylizane to mało powiedziane jest xD. Zależy od nastroju, dnia i wielu innych czynników ,czy dziś będę w samotności lutować kabelki w starej wieży, czy może złapiemy się z ziomkiem na fetomondo i browar i upijając aby szyjkę butelki, godziny polecą przy rozmowie o płetwach albotrosów w Rumuni. amfa wiele mi dała i wiele mi zabrała na dzień dziś powiem ,że jesteśmy kwita haha ale płodność i produktywność spędzania wolnego czasu będąc natrąbionym grudzitsu niczym szlachetny jedwabisty mistrz - no to jest kurwa conajmniej wybitne - to na plus / oczywiście jeżeli masz proch premierski jak zawodowy profesjonalista nie xd yo
Rozwój w wolnym czasie jest kurwa git

Po amfie jestem raczej małomówny i nie szuakam towarzystwa. Ale jak kolega wyżej, jak się nafurkam(rzadko się zdarza i to bardzo z 6 -7 razy w roku) to spędzam czas produktywnie, najczęściej jakąś wiedzę chłonąć.

Zazdroszczę wam, takie było moje zamierzenie na początku znajomości z tym specyfikiem. Produktywność. Chciałem się uczyć itd. i na początku tak było. Wydawało mi się, że zajebiście szybko czytam, robię zajebisty multitasking.
Ale albo mam jakieś zajebiste adhd albo też tak macie, że z czasem zaczyna człowiek oddawać nie temu co należy a temu co naturalnie lubi. Więc wkręcam się w porno, towarzystwo, szukanie znajomości itd. I to towarzystwo, którego szukasz na władzie nie jest takie fajne na trzeźwo. Czasem, zastanawiam się nawet - kurwa co to za ludzie?
To nie jest już tak, że siadasz do książką do ekonomii albo historii, analizy raportów i stajesz się team leaderem - bo to jest nudne. A chcesz wykorzystać towar do maksimum przyjemności.
Chciałbym znowu nakierować wład = produktywność. Uczenie się, działanie a nawet sprzątanie. Ale mnie roznosi trochę za bardzo by tak "skanałować" działanie.
Jak macie jakieś protipy, fajnie będzie jak podrzucicie.

@divorcedX wiem o czym mówisz... Myślę, że wiele osób tak ma. Na początku gdy się z nią zaprzyjaźniasz odkrywasz jej potencjał, chcesz go wykorzystać, usprawiedliwiasz się tym, że wpływa ona na ciebie pozytywnie bo przecież jesteś po niej produktywny, nie ma rzeczy których byś się bał. Po jakimś czasie walisz coraz częściej, zaczynasz przekraczać granice nad kontrolowanym braniem. Przekroczyłeś. W tym momencie musisz walić żeby móc nornalnie funkcjonować, walisz w robocie, walisz gdy musisz załatwić jakieś sprawy i walisz nawet gdy nic nie musisz robić, masz wolny czas. Lubisz grać w gierki? Po kresce będzie się grało jeszcze przyjemniej.
Na tym etapie potencjał fety zanika. Jeśli masz dużo wolnego czasu poświęcasz na takie rozrywki jakie lubisz, już Ci się nie chce posprzątać pokoju, porobić coś spontanicznego, robisz to co lubisz i co sprawia Ci przyjemność. Zapominasz jak to jest być trzeźwym, momentami nawet za nią tęsknisz. feta przejęła nad tobą kontrolę, pokazała swoje drugie oblicze. To czy ona będzie kontrolować tobą czy ty nią zależy tylko od Ciebie.

@xBambinoo Dokładnie i to jest tylko kwestia czasu u niektórych parę miesięcy, u innych lat ale jednak. No a w tej ostatniej fazie o której piszesz dalszym etapem jest wzrost negatywnych emocji owszem może być przeplatany dobrymi lecz z czasem tych drugich mniej no i przez to degradacja psychiki