Wątki traktujące o muchomorze czerwonym (Amanita muscaria).
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 122 z 368
  • 2244 / 23 / 0
No bez jaj, jakby nikomu nie chciało się czytać całego tematu, to ciągle padałyby te same pytania, co w sumie cały czas się dzieje, więc co byś widział w takiej syntezie wiadomości?
Jak je suszyłeś?
  • 1519 / 20 / 0
A i jeszcze pytanko co do suszenia właśnie :D. Muszą byc ususzone na wiór, czy mogą byc tak nie do końca?
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 2244 / 23 / 0
Takie nie do końca mogą zgnić.
  • 2179 / 30 / 0
borrasca pisze:
No bez jaj, jakby nikomu nie chciało się czytać całego tematu, to ciągle padałyby te same pytania, co w sumie cały czas się dzieje, więc co byś widział w takiej syntezie wiadomości?
Jak je suszyłeś?
nazwa polksa, łacińska, jakie substancje psychoaktywne zawiera, jak przetwarzać: czy suszyć (jak to robić), mrozić. Jakie dawki spożywać, ostrzeżenia o ciężkosci dla żołądka, informacje o wywarze itp. Jest troche informacji które można zamieścić na pierwszej stronie.
  • 2244 / 23 / 0
Jak się znajdzie miejsce, to wkleję to, co wymieniłeś.
No a co z tym suszeniem?
  • 2179 / 30 / 0
suszyłem wpierw w piekarniku w 50 C przez 1,5 h, potem dnia następnego dosuszyłem przez godzinke w 60-70. Następnie zapakowałem w trasnport do plecaka w foliówke i tu zapewne błąd popełniłem bo zbiły sie i puściły soki. Dopiero po kilku h je wypakowałem rozłożyłem na gazete, przeleżały noc pod szafą i dziś znów je dosuszyłem w 80C w piekarniku aczkolwiek nadal czuje że trza je dosuszyć. Jutro je już ostatecznie potraktuje ciepłem. Wyglądają już mniej więcej jak tye ze zdjęcia pokolenia

A na raty aby przypału uniknąć w domu ;]
Ostatnio zmieniony 14 września 2010 przez Blepharospasm, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2244 / 23 / 0
Suszy się raz a dobrze, do końca, żadnego dosuszania. Grzyby w folii szybko się zaparzają. Te ze zdjęcia są "lekko" wykręcone, hehe.
Przypał przypałem, ale na przyszłość postaraj się je wysuszyć od razu.
  • 46 / / 0
Osobiście odradzam suszenia w piekarniku, na słońcu, w gorących miejscach. Polecam natomiast suche, ciemne, powiedzmy, delikatnie ciepłe (tj. w granicach 22-24°C) miejsca. I ok. tygodnia, przy większych okazach półtorej czasu. Grzyby najlepiej trzymać na siatce. Było już wiele informacji i sporów na temat suszenia, niemniej uważam, kierując się przy tym własnym doświadczeniem, że dobrze przygotowany grzyb powoduje mniej niekomfortowych objawów, jest mniej toksyczny, a co najważniejsze pozwala skupić się na właściwszych doznaniach podczas trwania podróży. Kiedy grzyby były suszone na szybko, w niesprzyjających warunkach rezultaty były bardzo nieprzyjemne, czego nie mogę powiedzieć o efektach wywołanych grzybami suszonymi w naturalny sposób. Jeśli komuś zależy na czasie, zawsze może pokroić grzyba na mniejsze części i adekwatnie do wielkości zmniejszyć okres suszenia. Oczywiście grzybów suszonych w ten sposób nie warto przechowywać. Są zbyt wilgotne, aby móc, powiedzmy, leżakować dłuższy czas. Tutaj bardzo dobrze sprawdza się metoda wykorzystywana podczas suszenia grzybów cubensis, polegająca na umieszczeniu w pojemniku z grzybami tzw. odwilżacza, jednak grzyb suszony w ten sposób w celu leżakowania traci swoje właściwości, co za tym idzie z upływem czasu potrzeba większej dawki, aby wywołać oczekiwane efekty. Przypomnę również o obciążeniu dla organów wewnętrznych, którego ryzyko wzrasta wraz z zwiększeniem dawki. Dlatego warto zaplanować wszystko w taki sposób, aby uniknąć przechowywania grzybów przez dłuższy czas.
  • 2244 / 23 / 0
Suszenie w piekarniku może znacząco osłabić moc grzyba, fakt. Na słońcu jednak wychodzi idealnie.
  • 46 / / 0
Przeprowadzałem swego czasu eksperyment polegający na różnej technice suszenia grzybów, oraz ich konserwacji. Wnioski następujące: ciemno, ciepło, tydzień czasu, wilgotność w granicach 30%. Dla mnie jak znalazł. Być może zależne od usposobienia. Na słońcu grzyby zbyt szybko wysychały, źle smakowały (jakby w ogóle mogły dobrze smakować :nuts: ), powodowały nasilenie objawów zatrucia muskarynowego. Naprawdę ogromna różnica jak dla mnie między grzybami suszonymi w ten sposób, który teraz preferuję, a grzybami suszonymi w jakikolwiek inny. Oczywiście nie jest powiedziane, że koniecznie tydzień. Można dłużej, ale zazwyczaj moje muchomory były gotowe po mniej więcej tygodniu. Były zwyczajnie suche, nie kruszyły się, ale były suche. Przechowywałem też muchomory przez pół roku, rok i dwa lata. Spadek mocy był znaczny. Nie wiem jak sprawa się ma jeśli w grę wchodzą pojemniki próżniowe. Chociaż i tak uważam, że szkoda zachodu. Lepiej zebrać, wysuszyć, zjeść i czekać na kolejny urodzajny rok.
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 122 z 368
Artykuły
Newsy
[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.