Wątki traktujące o muchomorze czerwonym (Amanita muscaria).
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 2 z 368
  • 130 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gomez »
Probowalismy kiedys z kolega wyekstrahowac muscimol z ususzonych (w 70 stopniach) kapeluszy grzybow Amanita Muscaria aparatem Soxhleta. Wynikiem byla brazowo-czarna maz, ktora nastepnie palilismy, niestety - zero efektow. A tak btw. to kapelusze powinno sie suszyc wlasnie w temperaturze 70 stopni, jest to wartosc progowa, ktora warunkuje przeksztalcanie sie kwasu ibotenowego w muscimol (z tego co pamietam czesc przechodzi tez w muskaryne).
z brzegu-na-brzeg
  • 115 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Apollo »
jesli kots cos jeszcze wie na temat suszenia prosze sie wypowiadac, interesuje mnie metoda po ktorej zastosowaniu bede mial pewnosc ze sie nie porzygam :)
Uwaga! Użytkownik Apollo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 108 / 6 / 0
-Jadłem (a właściwie piłem wywar z) suszonych poprostu na słońcu, na parapecie. Gotowanie zapewne rozłożyło reszte toksyny. Gotowałem długo aż płyn stał się gęsty i brązowy.
-Jadłem też kapelusz, który wysechł sam na nóżce w czasie długotrwałej suszy. Również bez skutków ubocznych.
-Paliłem wysuszoną skórkę.

Myślę że najbezpieczniej będzie wysuszyć kapelusik najpierw naturalnie w ciepłym, przewiewnym miejscu, a następnie umieścić go na kilkanaście minut w temp. około 80 stopni C. Nie jestem pewnien ale ładowanie świerzych grzybów od razu do piekarnika może spowodować "sparzenie", tak jak w przypadku roślin zielonych. A może z grzybami jest inaczej... ktoś wie?

A ja bym zapytał tak: 1.Czy ktoś w ogóle odczuwał mdłości po zjedzeniu wysuszonego muchomora? Może suszenie wystarczy, a my wpadamy w paranoje...
2. Jeżeli były jakieś mdłości czy pomogły na nie konopie?
3. Łączyliście muchomora z ganją? Według mnie baardzo dobrze połączenie ;-)
http://breakcore.pl/
  • 185 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: roman »
Ok. nie jestem dosyc obeznany wiec zapytam czy wiem dobrze :)
1)Amanita muscaria = muchomor czerwony?
2)zrywam takowe w lesie, ponoc wystarcza 2-3 ?
3)susze w piekarniku w temperaturze nie wyzszej niz 70 stopni celsjusza, i jem same kapelusze, bez nozki czy tez samo skorke z kapeluszy? slyszalem tez ze moge palic te biale kropki w zyklej fifce?

pozdro :)
Uwaga! Użytkownik roman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 108 / 6 / 0
1. Tak, to ten czerwony z białymi kropkami
2. Rośnie w lesie, najlepiej zberać w lecie. Z dawkowaniem jest raczej ciężko. Słyszałem żeby zaczynać od 1 kapelusza, 7 to już hardkor. Szamani szamali zawsze nieparzystą liczbe (ale to raczej przesąd).
3. Moje zdanie na temat szuszenia opisałem wyżej. Nóżki chyba też zawierają co trzeba, ale we wszystkich przepisach występują tylko kapelusze. Słyszałem, że najbardziej aktywna jest żółta warstwa pomiędzy czerwoną skórką, a białym miąszem. Przed zjedzeniem trzeba usunąć blaszki ale to pewnie też przesąd. Palenie daje efekty, ale nie paliłem nigdy samych białych kropek <_<
http://breakcore.pl/
  • 185 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: roman »
Pszepraszam a jak z trwałoscią ?
Ile wchodzą i ile działają ? :)
Uwaga! Użytkownik roman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 108 / 6 / 0
Trwałością? To znaczy ile można przechowywać? Nie mam pojęcia... U mnie nigdy długo nie leżały... :-p
U mnie było tak:
Po wypiciu wywaru wchodziło do pół godziny, potem przez około godzinę było śmiesznie, następnie przez dwie godziny senno-mistycznie + różne inne dziwne efekty psychedeliczne

Po zjedzeniu dłużej wchodzi, efekty podobne.

Po paleniu efekty prawie natychmiast ale słabe i krótkie, za to dobrze komponują się z zielskiem.

Raz piłem wywar, raz jadłem, kilka razy paliłem. Generalnie grzyb bardzo kapryśny i tajemniczy, nie bardzo można się czegokolwiek spodziewać i nigdy nie wiadomo ile czego dokładnie w nim jest. Jeden z najstarszych środków, używanych przez szamanów, robi co chce. Mi się cały nie objawił :-( i nie wiem czy będe jeszcze próbował bo może być ciężko (zobacz na ng- jest tam też jedna moja podróż z wywarem, nie do końca udana)
http://breakcore.pl/
  • 185 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: roman »
Dzięki za szybkie odpowiedzi ;)

Ośmiele się napisać troche offtopicowo:
Nwakacje jade do polski, i zamierzam poprobowac rooooznych rzeczy :]
Jest ktos chetny z wroclawia ? Jakby cos gg 1116571, lub pan_roman@interia.pl .
Uwaga! Użytkownik roman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 115 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Apollo »
blymyzystyfy dzieki, bardzo przydatne informacje, niech muchomor bedzie z toba ;)
Uwaga! Użytkownik Apollo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 130 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gomez »
Blaszki powinno sie usuwac, nie dlatego, ze zawieraja trujace substancje tylko dlatego, ze to wieksza ilosc grzyba od ktorej mozesz sie porzygac :P Ja 3 razy probowalem muchomora czerwonego, za pierwszym razem palilem skorke, przed paleniem wypilismy z kolega wino Riesling (zeby nie bylo kosztowalo 17zł :P). Oglone efekty palenia to niesamowita smiechowa + problemy z koordynacja ruchowa. Za drugim razem zjadlem 1 spory kapelusz ususzony w pokojowej temteraturze. Z tym, ze nie byl to taki zwykly muchomorek, dojrzewal na bardzo zyznej glebie, byl bardzo intensywnie czerwony, bardzo mięsisty i ciezki + mial duzo plamek na kapeluszu. Zjadlem go okolo godziny 23 popijajac herbatka, nie odczulem zadnych dolegliwosci zwiazanych z zoladkiem. Po godzinie nic nie czulem wiec postanowilem polozyc sie spac. Byl to blad, w nocy obudzilem sie z niesamowita shiza, balem sie wyjsc z lozka, a gdy zamykalem oczy bylem w wirze muchomorowych kapeluszy. Oprocz tego nastapila niesamowita monumentalizacja wszystkich otaczajacych mnie przedmiotow - wszystko bylo olbrzymie i przerazajace. Moj pokoj wydawal sie byc olbrzymia hala targowa, sufit byl tak wysoko, ze ledwo go dostrzegalem. Czulem sie jakbym byl ostatnim czlowiekiem na Ziemi, osamotniony i bezradny wobec otaczajacego mnie monumentalizmu. Oprocz tego slyszalem jak ktos bezprzerwy mnie wola, a wolal mnie uzywajac slowa: MUCHOMOR. W pewnym momencie zaczalem sie zastanawiac czy cholera przypakiem nie jestem czlowiekiem-muchomorem :] Ogolnie faza nie byla przyjemna, chociaz teraz jak sobie przypominam to mnie raczej smieszy. Za 3 razem, przyszedlem pijany do domu (wypilismy z kolega na dwoch litr Martini). Wczesniej dostalem od kumpla 3 kapelusze, wpakowalem je do kanapek, zjadlem i niedlugo potem porzygalem sie :P Troche odczulem ich dzialanie, ale tylko w minimalnym stopniu. Czulem sie tylko troche bardziej pijany, pogorszyla sie moja koordynacja ruchowa, ale nic wiecej. To tyle jesli chodzi o moje doswiadczenia z muchomorem.
z brzegu-na-brzeg
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 2 z 368
Newsy
[img]
Tona kokainy przechwycona. Gangsterzy wpadli, bo kupili łódź za gotówkę

Z łodzi u wybrzeży Australii skonfiskowano ponad tonę kokainy wartej niemal pół miliarda dolarów amerykańskich. Policja zatrzymała pięć osób.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
Ayahuasca a zdrowie psychiczne: Przełomowe wyniki największego badania

Badanie opublikowane w prestiżowym ournal of Psychoactive Drugs objęło ponad 7,500 uczestników z całego świata i wykazało, że częste używanie ayahuaski wiąże się z niższym poziomem stresu psychicznego oraz wyższym poczuciem dobrostanu. Kluczowe okazały się takie czynniki, jak intensywność doświadczeń mistycznych, wglądy osobiste oraz wsparcie społeczności. W tym artykule przedstawimy kluczowe wyniki badania oraz wyjaśnimy, dlaczego ayahuasca budzi tak duże zainteresowanie naukowców i osób szukających alternatywnych terapii.