28 lutego 2023Teabadger pisze:

Żadna tam melatonina, tylko pregabalina - ona mi niesamowicie uregulowała i poprawiła sen. Wstawanie wypoczętym o 4-rtej rano stało się niczym trudnym. Fakt, ale ja też lubię na dzień dobry (oprócz kawy) jebnąć 1 mg alpry, 10 mg zolpidemu i 300 mg pregabaliny. Potem jeszcze 8 mg buprenofiny i mogę wszystko. Mam dostęp do każdego benzo, więc myślę jak się wymiksować z tego zjebanego programu substytucyjnego. Benzo by pomagały na objawy fizyczne, loperamid wiadomo, ale może czymś na początku zastępować stopniowo buprenofinę, np. tramadolem? Wiem, że go nie będę na początku czuł, ale chcę, żeby wyczyśćić się z bupry, bo mam dość kar za to, że sobie wezmę alprę na sen jak za drzwiami drą się do późnych godzin nocnych. Poszedłem do lekarza to on mi wypisał.... KETREL (kwetiapina). To jakaś kpina! Odstawkę samych benzo mam oklepaną, robiłem to wiele razy. Diazepam to król w tej kwestii i nic tego nie zmieni, chyba, że chlordiazepoksyd (Elenium) ma jakieś jeszcze lepsze właściwości. Ale to trzeba byłoby o to pytać @przodownik . Powiem Wam, ale się najebałem, a nic nie piłem

A może komuś śniło się, że w Trójmieście zna doktorka, który pisał co miesiąc recki na 8 mg Bunorfin w celu substytucji w pełni domowej? To kurestwo koliduje mi z pracą i z normalnym funkcjonowaniem. Ja zrozumiem kary za bycie nonstop nakurwionym towarem ulicznym, fetą, kokainą, przychodzenie pijanym, ale do kurwy nędzy - małe dawki benzo są traktowane jako takie samo przewinienie? No nie może tak być!