To nadal uzależnienie, Benz zastępuje to opiowe cielepelko w "tani" sposób.
Problem leży w psychice a zejście z benzo jest na tyle wyniszczające psychicznie że istnieje duże prawdopodobieństwo nawrotu.
Niestety substytucja ma to do siebie że takie rzeczy się dzieją.

Ale spójrz na to z drugiej strony, zrobisz sobie detoks, potem łatwiej będzie rzucić jeszcze raz, co byś się tylko nie wjebal w obydwie rzeczy na raz.

Czy będąc pod wpływem alprazolamu poszerzają się nam źrenice? Nie jak po MDMA, ale mam wrażenie, że moje są większe po zażyciu benzo albo i nawet pregabaliny. Nie wiem czy to efekt alpry, pregabaliny czy połączenia tych dwóch substancji. Będę wdzięczny za odp.

@anonimowy18 dlaczego dodajesz pregabaline ? To raczej jej połączenie może powodować takie rezultaty. Podchodzi, to pod ćpańsko, aby wzmocnić działanie alpry.

@WALLSTREET
Biorę 75mg pregaby dwa razy dziennie od lutego. Przepisał mi to psychiatra na zaburzenia lękowe także może lepiej nie wyciągać pochopnych wniosków ;)

Źrenice głównie powiększają ssri i narkotyki twarde. Przy pozostałych jest to niezauważalne dla niekumatych.
Co do alpry bardziej bym się obawiał tępego spojrzenia niz źrenic bo z reguły to zawsze alpra była źródłem moich problemów osób trzecich przy próbie funkcjonowania roboczego.
Jakaś szansa zawsze jest ale ja po mixie alpry pregaby parox nawet po zjedzeniu dwóch paczek sildenadilu wzwod miałem prowizoryczny, znaczy się stanąć stal ale nie było mowy o jakimkolwiek postępie natury w celu ukrwienia go do poziomu skurczu jąder dającym coś innego niż zwykła frustrację.
A kutas stal tylko stymulowany, inaczej klapki, jak będziesz leżał koło partnerki to od razu wyczai że Cie nie podnieca szczególnie że alpra jest wyjątkowo kutasomartwiczna.

Ja uważam że lepiej ten stres przepracować z partnerką, jak kamień spadnie Ci z serca to kutas nie powinien ;)

@anonimowy18 zapytałeś, więc odpowiedziałem.
Ogólnie jeden lek, wyklucza drugi z powodów nasilenia działania benzodiazepaminy.
Oba mają profil anksjolityczny.
Oczywiście, można je łaczyć,, ale na hypku robi się to tylko po to, żeby mocniejsze efekty ćpańska mieć.

@WALLSTREET
Wychodzę z uzależnia od opio, dzisiaj jest 7 dzień bycia wolnym od opiatów. Nawet w dni, w które nie bralem pregaby a wziąłem alprazolam to zauważyłem, że 20 minut po wzięciu źrenice są leciutko większe. Pewnie obcy by tego nie zauważył, ale ja widzę różnicę. Dlatego pytałem czy może ktoś ma podobnie?

I teraz drugie pytanie. Nie chcę brać alpry przez cały czas, miał to być tylko tydzień, jako pomoc w zaleczeniu skręta po opiatach. Czy jest jakaś benzodiazepina (albo inny lek tego typu) która działa dłużej i używana codziennie w dawkach leczniczych usuwa ten ogromny stres lęk i ścisk w żołądku, które codziennie odczuwam? Nie będę brał więcej niż lekarz zaleci bo nie chcę brać tego leku do ćpania, jedynie żeby wyeliminował te objawy o których mówię i które mam od dobrych 4 lat. Pregabalina praktycznie wgle nie pomaga i chyba będę musiał pogadać z lekarzem, aby przestać ją brać. Terapia również daje małe efekty. Dlatego myślę o jakiejś dłużej działającej benzodiazepinie niż alprazolam.

Jest to normalne, nikt nie kumaty tego nie zobaczy spokojnie. Może Tobie rzuca się to bardziej w oczy bo przyzwyczailes się do zwężonych źrenic po opio.
Zresztą dużo osób m.in kobiet ma naturalnie duże źrenice, do póki nie masz wytrzeszczonych gal i nie zachowujesz się dziwnie to te w Twoim rozumowaniu powiększone źrenice dodaja Ci wręcz atrakcyjności.

Chyba że nie masz wogole tęczówek tylko całą źrenica wywalona na roscierz. To już nie jest normalne ale tak pewnie nie jest a jeśli nadal uważasz że są one za duże to podejrzewam że wina jest detoks od opio i to minie, mi też wywala źrenice. Nie jakoś mega ale nie są one takie do których się zdążyłem przyzwyczaic.

@pomasujplecki
Edytowałem swój poprzedni post dodając drugie pytanie i będzie mi mega miło jeśli byś mi doradził.
A co do źrenic to pewnie masz rację. Byłem przyzwyczajony do źrenic szpilek, a teraz moje normalne wydają mi się dziwne :D Ale widzę jak bardzo zmieniła się moja twarz na lepsze po tygodniowym detoxie od opio. Twarz wydaje się pełniejsza i nie wychudzona i kolor skóry nabrał ładny kolor, a nie szary jak wcześniej ;)
Nie znam się na farmakologi ale naprawdę potrzebuje czegoś co zlikwiduje mój non stop odczuwany lęk stres i obniżony nastrój. Coś co można używać długoterminowo, a nie alprazolam, który powinno się używać tylko w wypadkach nagłego ataku paniki. Jestem już zmęczony a terapia "rozmowna" z psychiatrą nie daje skutku.

Niestety nie ma tak złotego środka, ale może paroksetyna coś załatwi.
Jest bardzo silnie przeciwlękowa, naprawdę wyraźnie, ale trzeba ją trochę pobrac i jest to SSRI, które no trochę człowieka zmuli.

Idz do terapeuty porozmawiać, psychiatrzy to bardzo czesto wykształceni idioci których zadaniem jest tylko wciskac leki jak szczurom nie mając o nich większego pojęcia niż tego wyczytanego w polskich książkach o neurobiologii. Ale żeby też nie ujmować im w żaden sposób, faktem jest że farmakoterapia bardzo kuleje ciężko oczekiwać od nich magicznej ruzdzki

Natomiast możesz poprosić o paroksetyne, jej działanie przeciwlękowe jest świetne. Jednak musisz też mieć na uwadze że mechanizm SSRI może się okazać ze nie podejdzie Ci do gustu tak jak mi np.

Aha magik może też zalecić Ci inne leki wyciszajace ktore akurat na Ciebie zadziałają. Nie będę polecał ani odradzał tylko dlatego że mi nie pomogly. Ale jest np hydroksyzyna, buspiron. Cała inna masa zamulaczy.

No i pamiętaj też że stany lękowe po odstawieniu opio to objaw odsyawienny który minie, nie musisz od razu szukać zapychacza jeśli sytuacja tego nie wymaga.