Cześć chciałbym wam przedstawić substancję zwana Agmatyną, która jest stosowana jako przedtreningowka, powoduje zwiększenie się ilości tlenku azotu w obiegu co powoduje rozszerzenie się naczyń krwionośnych co maksymalizuje działania pompy mięśniowej...

Ale to tyle jeżeli chodzi o dzialanie stricte na na ciało... ponadto Agmatyna jest antagonistą receptorów NMDA, powoduje zmniejszenie się tolerancji na kratom (oraz innych opio), podbija działanie jak również zapobiega rośnięciu tolerancji.

Dzięki Agmatynie w ciągu tygodnia zredukowałem moja standardową dawkę kratomu czyli 6-8g do ~4g (zależnie od oczekiwań) i mogę stwierdzić że KRATOM naprawdę klepie aż miło:)

Chciałbym zaznaczyć że nie mam dużego doświadczenia z Kratomem jednak zanim go spróbowałem to miałem już przetyrane receptory opioidowe przez tramadol, oxy oraz kodeine, stwierdzam że aktualnie Kratom działa lepiej niż na samym początku.

Ponadto Agmatyna bardzo fajnie zbija efekty odstawienne kratomu i prawdopodobnie innych opio.

Ja zarzucam 500mg agmatyny 10-15 min przed zarzuceniem kratomu, czyli 3-4x razy dziennie, efekty zauważyłem w ciągu kilku dni, czytałem też na Reddicie że wystarczy wrzucać 3x dziennie niekoniecznie przed kratomem żeby również działało. Warto stosować przerwy po kilku dniach bo organizm się uodparnia na tą substancję.

Agmatyna w Polsce jest nielegalna, jednak bez problemu można ją nabyć na Allegro. Również mogę pomóc w ogarnieciu z innego źródła - PV.

Ponadto Agmatyna ma inne zastosowanie min. w podbijaniu stymulantów - zapraszam do wątku bezpośredniego o Agmatynie :

agmatyna-1-4-aminobutylo-guanidyna-t47554.html

I coś z Reddita:
https://reddit.com/r/kratom/s/2LmIwES0EX
https://reddit.com/r/kratom/s/mwyQsfZi0X
https://reddit.com/r/kratom/s/DKYdnxGEnd
https://reddit.com/r/kratom/s/FjhSJTob7d
https://reddit.com/r/kratom/s/W5iSUhMKJK

Na reddicie znajdziecie mnóstwo takich tematów:)

POLECAM!

Dziękujemy za przydatną informację, leci karma, osobiście nie biorę kratomu, ale może się komuś przydać ta informacja.

Agmatyna jest całkowicie legalna w Polsce..

Jeśli twierdzisz inaczej to wskaż ją na liście substancji zabronionych.

W takim razie zwracam honor, posłużyłem się pierwsza informacją wyszukana w Googlach

Na mnie to nie działa, ani też czarnuszka, ani dxm. Zawsze działa podobnie

Potwierdzam
Choć jeszcze bardziej polecam memantynę. Dostępna jako lek na receptę albo w amerykańskich sklepach z nootropami. Dawka 10mg ed czyni schodzenie z dawek lekkim, łatwym i niemalże przyjemnym.

Chciałbym w ramach szczerości potwierdzić że sprawdziłem i faktycznie Agmatyna sprawia że kratom zielony lepiej wchodzi.

Również potwierdzam że memamtyna świetnie działa

Mógłbyś opisać co to daje? Ja próbowałem amantadyny i pierwsze dwa użycia dopaminowa euforia i spidzik jakby fugi na palec spróbował trwało to może niecale dwie godziny. Nigdy więcej niestety już tak nie zadziałało, przy zejściu z kratomu pomagało trochę przeciwdziałać zmęczeniu, żadnych innych rzeczy nie odczułem, typu motywacja czy znaczna poprawa nastroju, a jak wypiłem do tego kratom to czułem się jakoś źle. Juz lepszy efekt daje 30-60dxm.

@FotherMucker
Sorry za późną odpowiedź, dawno tu nie zaglądałem. Memantyna sama jako taka niewiele daje. W dawkach leczniczych (10-20mg) minimalnie stabilizuje nastrój i poprawia koncentrację. Natomiast jeśli chodzi o kratom to lekko osłabia działanie i zmniejsza na niego zapotrzebowanie. Jeśli ktoś pojedzie z dawkami tak wysoko, że budzi się w nocy z RLS, to już jedna dawka memantyny powoduje, że przestaje się budzić. Po obudzeniu potrzeba wzięcia też jest wyraźnie słabsza. Głód jest dalej odczuwalny, ale dużo słabiej psychicznie. To znaczy możesz czuć osłabienie, może lecieć z nosa, ale psychicznie nie czujesz się jak gówno. 1 dawka na dobę w zupełności wystarczy.

Za to w dużych dawkach >100mg powoduje silny efekt dysocjacyjny, który może trwać kilkanaście godzin. Fani dysocjantów opisywali efekt jako mało euforyczny w porównaniu z ketą, metoksetaminą czy DXM i raczej nie mieli ochoty powtarzać eksperymentów. Kilkunastogodzinna mhole jest podobno dość przejebana. Ja osobiście nigdy nie byłem fanem dyso, no może poza umiarkowanymi dawkami ketaminy, dlatego nigdy nie próbowałem dawek wyższych niż terapeutyczne.