Wie ktoś czy agmatyna pomaga zbić tolerancje na detoksie? W sensie chce zrobić tydzien przerwy od oksykodonu cold turkey, z 180mg zbijałem do 40, z 40 cold turkey i przez tydzien brać 2g agmatyny, przyniesie to elegancki rezultat, czy agmatyna działa uwrażliwiająco na tolerancje jedynie stosujac w trakcie wrzucania lekow?

W przypadku stimow nie to nawet trzeba zrobić detox, żeby agma zadziałała. W przypadku opio to detox jest niepotrzebny :)

Genialny specyfik.
Co prawda używam jej, nie tyle do działania nootropowego, co do redukcji szkód benzo.
Ostatnio przeszarżowałem trochę z dawkami. Około 2.5/3 klona i podobnie alpry, której nie brałem dwa tygodnie.
Dzisiaj 0.5 alpry solo.
Dajcie agmie, godzinę przed benzo. Niech załaduje się w pełni. Prawdą jest, że pierwsze efekty, są po 10/15 minutach. Na sobie zauważam, pełnię po godzinie.

Efekt po 10 minutach, od 0.5 aplroxu, odczuwam efekt wejścia na ciało. Gdzie wcześniej, było to średnio 30/40 minut. W tedy Agma 15 minut wcześniej. Po następnych dziesięciu, zaczynam ziewać i robię się senny.

Ostatnio były też trzy dni, szarży ketonowej (ostrzegam! To kurestwo nie nadaje się już do używania, media przestrzegając, równocześnie "reklamują" fenta... fabryki klefa niby wyłapywane, kto za to odpowiada... Ci którzy tak bardzo o nas "dbają")

Agma, z racji powyższego zwiększona do 3g/doba. Efekt? Ciało po syfie, nie uszkodzone, nie schudłem, dziś już jestem zregenerowany, gdzie normalnie, bo takim cugu, trwało by to kilka dni.
Będę jej używał, również do schodzenia z benzo. Wedle łyżeczki (1 ml 460mg) 0.5 podnosi mi do co najmniej 1mg, jak nie wyżej.

scalono - lady

Proszę o scalenie
Mała poprawka:
To co pisałem o szybkiej regeneracji po syfie, tyczy się tylko ciała. W głowie źle, żeby nie powiedzieć chuj...o.
Depresji po ketonowej o dziwo nie ma. Za to nie panuje nad emocjami. Ponownie jestem impulsywny, bardzo często agresywny. Mechanizmy chulają na maksa, mam ochotę uwalić się alko, czym popadnie. Aż do zasranego dna. Mam nadzieję, że to tylko przedawkowanie klona. Wczoraj na wieczór 6mg!
O innych, psychicznych mechanizmach nie będę pisał. Puki co objadam się słodyczami, co mi się nie zdaża, zrobiłem mocny spacer i kawę szatana.
Jedyne co mnie trzyma, żeby tego nie zrobić, to pewna piękna ( przepraszam za określenie) "sprawa". A i tak mechanizm mi podpowiada, "pierdol to", ubzdurałeś sobie to"
Druga sprawa, to to co się otworzyło, przed benzo ciągiem, trwało kilka dni, a potem przez benzo zniknęło, wiem że to jest ale muszę ten syf odstawić. Może nie na temat. Co nie zmienia faktu, że agma jest naprawdę świetna.

opanuj swoje wywody nie w temacie, wyjątkowo zostawię, ale na przyszłość trzymaj się tematu - lady

Można ją dorzucić do piracetamu i cytykoliny?

@Lotnik69
Można.

Też ostatnio używam,ale działania na łeb poziom placebo. Niby agmatyna nie wyjebka ale pewnym być nie można. Smak w chuj gorzko migdałowy.
Pompa niby na siłowni większą i performens lekko.

Czy ktoś doświadczył po agmatynie problemów ze strony przewodu pokarmowego ?
Wzdęcia, uporczywe odbijanie i gazy.
Bo już nie wiem co mi zaszkodziło w święta.
Czy to agmatyna w połączeniu z jedzeniem które prowadzi do dużej ilości produkcji sisrkowodoru , Czy samo to jedzenie Czy mix z cordycepsem .
Ciężko mi dojść do wniosków bo też jedzone były brokułowate , szparagi, jajka , mięso i alkohol
A one same w sobie obciążają układ trawienny.
Dosłownie odbijało mi się tym kryształem który ma specyficzny smak i zapach

Już było dobrze. Wczoraj wziąłem 500 mg agmatyny, dwie miarki cordycepsu i dziś znowu ten problem.
Przelewanie w żołądki, gazy , odbijanie
A nic takiego nie jadłem cały dzień