Co do tych trzech-czterech buteleczek esencji dolanych do 750ml alkoholu -> nie upijesz za chuja ciemnego. Będzie tak ohydnie gorzkie, że pierwszą myślą po wypiciu kieliszka będzie myśl samobójcza (albo co najmniej oświadczenie, że już nigdy więcej tego do ust nie weźmiesz) :P
Wlewając tę esencję nie potrzeba destylacji alkoholu. Jest to jakoby produkt 'wlej, wymieszaj, pij' bez babrania się zbędnego. A gorzkie będzie, przerabiałem już to. Nie będzie tak gorzkie, jak po samej maceracji ziół (w moim przypadku dałem podwójną porcję piołunu) ale nie takie, jak absynt kupny. Z resztą, róbta co chceta... :-p
Ekstrakt to zredukowany wyciąg z ziół. Po polsku - konkretne zioło zalewamy rozpuszczalnikiem, macerujemy, potem redukujemy przez co ekstrakt się zagęszcza.
Esencja (takiego typu) - zredukowany w jakiś sposób absynt. Na pewno nie tak, że najpierw cały proces tworzenia absyntu, a potem jego zagęszczanie, bo byłoby to nieopłacalne, ale coś w ten deseń. Jakby to był zwykły ekstrakt z piołunu i innych ziół to by się tego nie dało pić, takie by to było gorzkie. I to nie metafora niedobrego smaku. Na prawdę by się nie dało pić. Amatorów piołunowej goryczy pozdrawiam :D
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
pindyjski pisze:Esencja =/= ekstrakt.
Ekstrakt to zredukowany wyciąg z ziół. Po polsku - konkretne zioło zalewamy rozpuszczalnikiem, macerujemy, potem redukujemy przez co ekstrakt się zagęszcza.
Esencja (takiego typu) - zredukowany w jakiś sposób absynt.
Empiryzm akurat góruje w tym przypadku nade wszelką teorię
Pozdrawiam absyntowych masohistów. Moje kubki smakowe na wieść od kolejnej dostawie absyntu pakują manatki i wynoszą się do teściów... Czego i Wam życzę :P
Non1989 pisze: A gorzkie będzie, przerabiałem już to. Nie będzie tak gorzkie, jak po samej maceracji ziół (w moim przypadku dałem podwójną porcję piołunu) ale nie takie, jak absynt kupny.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
czy ja zrobie jak na pierwsze stronie to wiele da
Sweet Bulldog pisze:Witam!
Picie:
1. Bierzemy kieliszki i lejemy do nich absyntu- tak z połowę ich objętości.
2. Talerzyk stawiamy na jakimś twardym podłożu- polcem stół ( :nuts: ). Bierzemy łyżeczkę, na nią sypiemy cukru i namaczamy go absyntem. Podpalamy zawartość znajdującą się na łyżeczce nad talerzem, aby uniknąć jakichkolwiek komplikacji. Po podgrzaniu- uzyskujemy karmel.
3. Karmel zlewamy do wcześniej polanego absyntu znajdującego się w kieliszkach.
4. Wypijamy, czynność powtarzamy do opróżnienia całej butelki.
Pozdrawiam!
ale ten sposób nie jest praktyczny
skoro jest taki gorzki to może go posłodzić albo przesłodzić po prostu :-)
jak lepiej pic z kieliszka czy driny robić bo jak pije mocnijszy alkohol to ogólnie wole driny
i jaka jest najlepsza przepita do absyntu (cola,sok)?
Ażurowa łyżeczka, kostka cukru, zimna woda, 50ml absyntu, szklanka. Pamiętajcie, że absynt ma ok 70%
Na łyżeczkę kładziesz cukier, łyżeczkę na szklankę, w szklance absynt, puszczasz cieniutkim strumieniem lodowatą wodę przez cukier, delektujesz oczy i napełniasz szklankę, po czym wypijasz. Tradycyjna metoda.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Czy podczas takiej produkcji, albo po prostu "chwalenia się" swoim trunkiem wśród znajomych, można się spodziewać jakiś prawnych konsekwencji? Pomijam sam proces destylacji, bo tutaj akurat jeśli wytwarzamy w nieodpowiednich warunkach i występuje groźba wybuchu, to jest to oczywiste.
Non1989 pisze:W UE nie można sprzedawać absyntu powyżej zawartości 35 mg Thujonu, ale posiadać można
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/receptomat_og_image.png)
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy
Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".