Młodość pod kontrolą

Po łapaniu wagarowiczów przez straż miejską, zatrzymywaniu nastolatków bez dokumentów po godzinie 22 pojawia się kolejny pomysł na wzięcie w ryzy młodzieży – narkotesty w szkołach.

Anonim

Kategorie

Źródło

Głos Wielkopolski

Odsłony

1787

Urząd Marszałkowski chętnie ponoć zapłaci (widać bogaty) za losowe badania przeprowadzane na uczniach. Podobno też bardzo zainteresowani są nimi nauczyciele i dyrektorzy. A dr Marek Daniel utrzymuje w dodatku, że szczególnie uradowani powinni być rodzice, że ich pociechy chodzić będą do szkół, w których się nie bierze. I od tych rodziców oczekuje zgody na badanie ich dzieci.

Przed sporym dylematem mogą stanąć w przyszłym roku. Jeśli nie dadzą zgody – może się to wydać ciału pedagogicznemu podejrzane, a jeśli dadzą to wszystko w porządku? Moim zdaniem nie, bo w ten sposób powiedzą: ja ci, drogie dziecko, tak do końca to nie ufam. I jeśli mają dobry, często z trudem budowany kontakt z nastolatkiem, mogą go stracić. Bo jak tak – oni mają nam wierzyć i ufać, a my nie, my ich będziemy w zamian kontrolować? Nawet wtedy, gdy niczym nie zasłużyli sobie na nasze podejrzenia?

W ogóle cały pomysł ma chyba nas, dorosłych zwalniać z odpowiedzialności wychowania. Skontrolujemy – to się dowiemy i zareagujemy. A jak narkotest nic nie wykaże, to będziemy się cieszyć. Podwójnie, bo taki badany nie weźmie, bo przecież nie wie, kiedy znów pielęgniarka czy pani od biologii poprosi o próbkę moczu (stojąc pewnie pod drzwiami toalety) lub śliny.

Młodzież natomiast ma nie brać, nie dlatego, że wie, że narkotyki rujnują życie i zabijają, a ze strachu, że może wpaść podczas badania. Tylko – jak długo ten strach potrwa? Do wakacji?

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

jaitylkoja (niezweryfikowany)

Napisze tak: ćpanie wśród młodzierzy szkolnej jest plagą, ale narkotesty w szkołach są nielegalne. Jeśli ktoś na lekcjach zachowywałby się podejrzanie(jedzenie paprotek, skakanie po ławce... bo już np. mówienie bzdur w szkole to domena nauczycieli) to ok wszak dbamy o bezpieczeństwo pociech W SZKOLE ale jeśli ma być to test losowy to mówie stanowcze NIE.
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pierwszy raz

Lekkie podekscytowanie towarzyszące chęcią spróbowania nowej używki, początkowo na zewnątrz, chłodny dzień

Ten wpis jest ostrzeżeniem dla wszytskich i jednocześnie liczę na Twoją wyrozumiałość. Zwróć uwagę na pochylone teksty, może dadzą do myślenia. Chcę, abyś przeżył to razem ze mną.

  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Chill, piątek, moje 4x4

Preludium

Podróż z października ub. roku, więc całość nie jest idealna, odrobinę pisana na kolanie bez absolutnie żadnych zdolności do ładnego i zgrabnego ubierania tekstu. Piątek, popołudnie, ja i 2 kumpli, nazwijmy ich X i Y.

X jest zawodowym testerem trunków wysokoprocentowych, ma lekkie doświadczenie w ryciu sobie bani najróżniejszymi specyfikami z najgłębszych otchłani tego świata

Y, poszkodowany, zielony w temacie gość, który przyszedł na spotkanie po paru miechach, a wyszedł bogatszy o wspomnienia z innego świata

  • Ayahuasca

Doświadczenie: gałka muszkatałowa (trzy razy), bieluń (dwa, lecz nieudane razy), efedryna (2 - razy), amfetamina (ponad 10 razy), DXM (dwa razy), mj/hasz (ilości niepoliczalne), extasy (3 pixy), LSD (4 razy), grzyby psilocybe (dwa razy), Salvia Divinorum (trzy razy, z czego jeden na 2/3 plateau), Ayahuasca (ten raz).




2 II 2005, 9:50-13h. Przygotowanie:

Mam 10 g Mimosa hostilis, kawałek kory; 4 g Peganum harmala - nasiona.


  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Metkatynon (Efedron)
  • Uzależnienie

Historia mojego uzależnienia. S&S to życiowe wzloty i upadki...

W pogoni za fazą