Siedem lat żąda prokurator dla b. reprezentanta Polski w rugby

Przyznanie się do winy zaskutkowało nadzwyczajnym złagodzeniem kary.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP 03.03.2001

Odsłony

2228
Siedem lat więzienia zażądał w piątek prokurator dla b. reprezentanta Polski w rugby Andrzeja J. ps. Holland. Były rugbysta jest oskarżony o przemyt 111,5 kg kokainy. Dla drugiego z oskarżonych zażądał 13 lat więzienia.
Prokurator chce też, aby "Holland" zapłacił 20 tys. złotych grzywny oraz 10 tys. na walkę z narkomanią.

Dla drugiego oskarżonego Wojciecha U. prokurator domaga się 13 lat więzienia. Ma też zapłacić taką samą grzywnę oraz nawiązkę na rzecz przeciwdziałania narkomanii jak b. rugbysta.

Żądanie niższej kary dla "Hollanda" prokurator uzasadnił przyznaniem się przez niego do winy oraz ujawnieniem współudziału w przestępstwie Wojciecha U.
Obrońca "Hollanda" wniósł o nadzwyczajne złagodzenie kary.

Andrzej J., ps. Holland, wielokrotny reprezentant Polski w rugby i Wojciech U., oskarżeni są o przemyt 111,5 kg kokainy z Ameryki Południowej. Miało to miejsce w 1992 r. Narkotyki miały dotrzeć do odbiorców m.in. w Europie Zachodniej.
Za udział w tym przemycie został już skazany jeden ze wspólników oskarżonych w gdańskim procesie Jacek S. Sąd w Szczecinie w 1993 r. wymierzył mu karę 9 lat więzienia. Ze względu na zły stan zdrowia opuścił on więzienie w 1996 roku.

Podczas procesu "Holland" tłumaczył, że wziął udział w przestępstwie z braku pieniędzy. Za przemyt narkotyków Andrzej J. i Wojciech U. mieli otrzymać po 5 proc. ich wartości.

Według jednego z członków rodziny Wojciecha U. mieszkającego w Kolumbii, który zorganizował nielegalną przesyłkę, kilogram kokainy wart był ok. 22 tys. dolarów. Z obiecanej kwoty "Holland" otrzymał ostatecznie 5 tys. dolarów zaliczki.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

To była moja 3 próba i jak dotąd najbardziej udana :) Salvia pochodziła z

botanic-art (tak tak, z tej majowej promocji, dzięki Black za infosa :),

nabiłem równowartość 3 lufek drobno pokruszonych liści do bongosa i nie

odrywając zapalniczki od stuffu sciagnąłem 4 duże buchy, długo

przetrzymując dym w płucach.


  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

Na czczo. Kilka dni przedtem dieta mocno ograniczona, bardzo lekka. Las. Głęboki spokój. Trans medytacyjny. Brak wiedzy o substancji. Brak oczekiwań. Waga 58 kg. Wzrost 175.

Mija kilka minut. Pierwszy oddział był gotów do wymarszu. 

Generale, melduję, że smak jest ohydny...

Jak kania z indywidualną dla muchomora nutką smaku. Zjadłem wszystko z wielkim trudem. Pojawiło się uczucie ogromnej suchości. Pamiętam, że żułem wszystko bardzo długo, wiedząc, że ma to olbrzymi wpływ na efekt.

Już kiedy kończyłem ostatniego muchomora (jedzenie tego wszystkiego trwało dobry kwadrans) poczułem, że coś się zmieniło, ale nie potrafiłem powiedzieć, co.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce akcji - mój pokój Czas akcji - środowe popołudnie (6.08.14) Czas trwania - około 2 godzin Osoby towarzyszące - brak Sposób zażycia i wielkość dawki - 1 lufka (ok. 6-7 buchów)

To bedzie krótki opis tego jak MJ "przeprowadziła" mnie przez pewne trudne doświadczenie. Kilka obserwacji...

Po kilku godzinach siedzenia i płakania nad zakończeniem pewnej znajomości, stwierdziłam, że może dla relaksu zapalę. Wczesniej jednak napisałam do kolegi czy warto w takim stanie próbować. Powiedział, że bywa różnie i wariant "bardzo dobrze" i "bardzo źle" jest równie możliwy. Pomyslalam, że po tej stracie ja i tak się już niczego nie obawiam. Zapaliłam.

To było coś w typie haze'a, nie wiem dokładnie, ale dostawca sprawdzony.

  • 25C-NBOMe
  • 6-APB
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Czekałem na ten dzień od tygodnia... po wcześniejszych doznaniach z 25C chcieliśmy z kumplem zobaczyć jak zadziała w większej dawce (3 kartoniki po 0,5mg). Tego samego dnia koleżanka organizowała swoje urodziny więc zapowiadało się bardzo ciekawie ;)

 

Witam. Jest to mój pierwszy trip raport ale postaram się opisać to co wydarzyło się kilka dni temu.

randomness