Jak utrzymać wilgotność w terrarium?

...czyli potrzeba matką wynalazku

Anonim

Kategorie

Odsłony

5232

Po pierwszej udanej uprawie grzybów, prowadzonej w bardzo spartańskich warunkach (zasadziłem je w zaklejonych folią skrzynkach i wyjechałem na 5 tygodni), zmontowałem pierwsze terrarium. Jest to stare duże akwarium, wyposażone w pokrywę z pleksi i ekran skraplający z tegoż samego materiału.

Początek był obiecujący. Grzybnia wyszła na wierzch jakieś 4 tygodnie po posadzeniu i szybko zaczęła wytwarzać owocniki. Niestety, były one malutkie i bardzo słabe w działaniu. Na domiar złego zaczęła się zbliżać zima, a co za tym idzie - włączyłem w domu ogrzewanie. Ten krok fatalnie odbił się na uprawie. Jak wiadomo, kaloryfery bardzo wysuszają powietrze. Nie pomagał już zraszacz, nie pomagał brzęczyk akwariowy pompujący powietrze w kubek pełen wody.

Terrarium wysychało...

Przez jakiś czas stosowałem sprytny sposób, o którym przeczytałem gdzieś w sieci. A mianowicie wstawiałem do terrarium kubek z wrzątkiem. Niestety, teraz musiałbym robić to kilka razy dziennie, a w domu bywam rzadko... Byłem już trochę podłamany, chciałem odłożyć uprawę do wiosny...

I wtedy wpadłem na pomysł: grzałka do wody!

Na pewno każdy z Was ma taką w domu, a jak nie ma, to może kupić na pobliskim targowisku lub popytać znajomych. Ja swoją pożyczyłem (dzięki, Kasiu! :) Widać ją na zdjęciu obok.

Nie będę się rozwodził. W średnio szczelnym terrarium - a do takich moje należy - włączenie grzałki na 5 minut wystarcza by szyby całkowicie pokryły się parą. Wilgotność wzrasta w szalonym tempie, podobnie jak i szczęśliwe z tego powodu grzyby. Efekt na fotografiach obok :)

t=0: Czas start. Szyby terrarium są jeszcze mokre, ale powietrze ewidentnie suche. Grzyb rośnie ;)
t=2m: Po dwóch minutach nie widać jeszcze większych efektów.
t=4m: Z kubeczka dobiega lekki szum, ale jeszcze się nie gotuje.
t=5m: Równo w piątej minucie woda zaczyna wrzeć.
t=6m: Efekty widać momentalnie. Wyłączam grzałkę.
t=7m: Mimo że grzałka już nie działa, z wrzątku nadal leci para...

Oczywiście podane czasy są właściwe dla mojego terrarium i zależą od mocy grzałki, wielkości kubka z wodą, temperatury, itp. Myślę, że warto sprawdzić ze stoperem czas u siebie, by do pomocy zaprząc wyłącznik czasowy, który co kilka godzin włączy grzałkę na momencik. Pamiętajcie tylko, by użyć sporego kubka i nie zostawiać takiej maszynerii bez opieki na dłużej, bo gdy skończy się woda, konsekwencje mogą być fatalne - z pożarem włącznie.

W ten oto prosty sposób rozwiązany został chyba największy problem związany z domową uprawą. Powodzenia!

Komentarze

BenY (niezweryfikowany)

niezly pomysl
mysle ze umieszczenie grzalki akwariowej i sloika z woda dalo by podobny efekt dodatkowo parowanie bylo by rownomierne i lepiej rozlozone w czasie
pozdro

m (niezweryfikowany)

a temperatura? jakie skoki? nie odbija sie negatywnie? gzyb lubi ciepelko, ale bodajrze 40st C potrafi zabic.

emes (niezweryfikowany)

a temperatura? jakie skoki? nie odbija sie negatywnie? gzyb lubi ciepelko, ale bodajrze 40st C potrafi zabic.

Andreas (niezweryfikowany)

przetestuje i dam znac :)

Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Data intoksykacji: 29.07.2003


Substancja: bromowodorek dekstrometorfanu (DXM Hbr w postaci kapsulek Tussidex)


Dawka: 480 mg (15 kapsulek Tussidexu + 2 tabsy Tussalu) - ok 7 mg/kg


Doswiadczenie: mj, #, alk, efedryna, DXM (male dawki)


Set & Settings: wieczor, a raczej noc, po milym spotkaniu z ukochana dziewczyna, bardzo pozytywne nastawienie do zapowiadajacej sie jazdy (ktora przeszla moje oczekiwania :>), dom, pokoj - wszystko pieknie.

  • Kannabinoidy
  • Katastrofa

Wizyta u znajomych, przyjemna atmosfera

Napisałam ten artykuł, żeby przestrzec zwłaszcza osoby zaczynające doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi i tych, którzy zażycie ich planują.
20.12.15

  • Ayahuasca
  • Ruta stepowa

Pusty salon meblowy, będący jeszcze wcześniej restauracją. Noc, brak światła, muzyka Carbon Based Lifeforms.

14.05.2008

Jest to wspomnienie podróży, którą odbyłem jakoś w styczniu tego roku. Było to najsilniejsze psychodeliczne doświadczenie, jakiego miałem okazję doświadczyć. 

  • Marihuana