Szef policji zatrzymany w sprawie marihuany

Żadnych oskarżeń nie sformułowano.

Anonim

Kategorie

Źródło

AP, 4 kwietnia 2003

Odsłony

3444
Wilton (New Hampshire), USA. - Jak stanowią dokumenty sądowe, policja stanowa przeszukała dom szefa policji w Wilton po tym, jak mieszkająca z nim kobieta doniosła, że mężczyzna groził jej i regularnie palił marihuanę.

Dokumenty wskazują, że w poprzednim miesiącu policja przejęła w domu Roberta Maguire'a dwie metalowe, pokryte złotem fajki i małą paczuszkę z roślinną zawartością. Następnie pobrano od Maguire'a próbki włosów i moczu. Próbki takie mogą wskazywać na spożycie marihuany.

Wobec Maguire'a, lat 49, 23-letniego weterana departamentu policji nie stwierdzono ani nie zanotowano żadnych oskarżeń. W czwartek nie można było się z nim skontaktować.

Christine Rose-Kelly, która również jest zatrudniona przez departament policji, postawiła zarzuty przeciwko Maguire'owi. Sędzia wydał wobec niego nakaz tymczasowego zatrzymania.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

QrA (niezweryfikowany)

gliniarz tez czlowiek... jarać musi :)
macthc (niezweryfikowany)

Pały powinno się im jechac a nie wspułczuć.
steFan (niezweryfikowany)

ten od miecza ginie
Was (niezweryfikowany)

Pały powinno się im jechac a nie wspułczuć.
George W. Bush (niezweryfikowany)

terrorysta, przystawiał jej do skroni lufę i kazał palić marichuaninę! ale ja się nim zajmę! JA! Żorż Debilju Krzak i Moja Piękna Armia!
palacz (niezweryfikowany)

Pały powinno się im jechac a nie wspułczuć.
gutrix (niezweryfikowany)

ten od miecza ginie
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • Kokaina
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Domowe zacisze.

Dzień zapowiadał sie wybornie - niedziela, znajomi których nie widziałem dłuższy okres czasu i wolny poniedziałek. 

Z racji że znajomi jedynie palą mj i nic wiecej, pilismy spokojnie piwo i gadaliśmy wspominając to i tamto, okazyjnie wychodząc na balkon przyćmić bata. I tak do popołudnia, kiedy oni zdecydowali sie wyjśc na spacer po oklicy w nowym mieście. Tak więc ostałem sie ja, ze swoimi zabawkami.

 

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Pozytywne przeżycie

Sam w pustym domu po ciężkim dniu pracy. Zmęczony, aczkolwiek w dobrym nastroju. Chęć wyluzowania się i odprężenia. Piękny, ciepły wiosenny dzień.

  W końcu. W końcu wróciłem z pracy. Po powrocie do domu polałem gebbelsa i zjadłem suty obiad, pełen weglowodanów i witamin. Pieczona marchewka smakowała wybornie. Usiadłem przed stolikiem i uruchomiłem laptopa. Puściłem radosną muzykę. Pogrzebałem trochę w plecaku. Wyciagam kilka pompek, igły, kubki, wodę do iniekcji. Wypijam szklankę coli z gieblem. Gotuję metkat. Po ok 15 minutach zabawy, oczyszczam klarowny roztwór. Jest gęstawy, nieco żóltawy - taki jak lubię. Nabijam szprycę, szukam żyły. Puszczam nutę i szybkim ruchem wkłuwam się.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

  • Bad trip
  • Benzydamina
  • Benzydamina

Set: chęć odciecia się od świata, chęć przeżycia ciekawej fazy, byłam troche zestresowana i szukałam czegoś na odstresowanie. Miało być super, kurwa nie było Setting: byłam w pokoju z siostrą, w domu była cała rodzina (w tym chory dziadek). Niestety nie było za spokojnie ale i tak wzielam

O ja jebie, kochani moi czytelnicy. Od końca fazy mineło już 4 dni, ale ja nadal oczuwam te paskudne skutki benzy. Dostałam jakiejs gorączki i jestem niesamowicie osłabiona. Niestety tak się kończy półtorej grama na pusty żołądek przy wychudzonym ciele w dosyć stresowym czasie. Dodatkowo moja odporność to jedno wielkie X D, więc się totalnie nie dziwię przebiegowi fazy i tym co się po niej stało. Oczywiście co ja wam będę pierdolić o mojej depresji i zaburzeniach odżywiania, bo wy nie jesteście tutaj po to. Zapraszam was na raporcik :)

 

randomness