Konopie na cmentarzu

Kierownik Cmentarza Żydowskiego w Warszawie stracił pracę, ponieważ nie poinformował gminy wyznaniowej o znalezionej przez policję na cmentarzu plantacji konopi indyjskich.

Anonim

Kategorie

Źródło

info.onet.pl

Odsłony

2824
Gmina dowiedziała się o sprawie dopiero, kiedy policja wezwała członków zarządu gminy na przesłuchanie.

"Cmentarz zajmuje powierzchnię kilkunastu hektarów. Można nie zauważyć upraw konopi lub nie rozpoznać tej rośliny. Można wejść przez bramę, kupić bilet, wypożyczyć nakrycie głowy, oporządzić poletko, a wychodząc wrzucić do skarbonki datek na cmentarz. Na tak dużym terenie można tego nie zauważyć. To mogło się zdarzyć także na Powązkach albo na innym dużym terenie pilnowanym przez niewiele osób. Z tego nie robimy zarzutu. Ale dyrektor przez ponad dwa tygodnie nie poinformował nas o akcji policji, która wycięła i spaliła konopie, a jako gmina jesteśmy współwłaścicielem cmentarza. Tego dotyczy nasz zarzut" - powiedział w środę Adam Szyc z zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.

Policja wykryła zabronione rośliny 12 września i zniszczyła je z korzeniami. Jak powiedział Szyc, była to uprawa w trzech grupach, zostaliśmy poinformowani o wyraźnych śladach uprawiania konopi, nie były to samosiejki.

"Jesteśmy głęboko zasmuceni i oburzeni, że nieustaleni dotąd sprawcy dopuścili się sprzecznych z prawem działań na terenie naszego cmentarza. Jesteśmy bardzo wdzięczni warszawskiej policji za wykrycie i ukrócenie tego procederu. Zarząd oraz rabin Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Warszawie dowiedzieli się o sprawie dopiero 25 września, gdy przewodniczący i wiceprzewodniczący zarządu zostali w tej sprawie przesłuchani przez policję" - napisała gmina w oświadczeniu przekazanym PAP, informując, że kierownik został zwolniony z pracy dyscyplinarnie za rażące naruszenie obowiązków służbowych.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

gorro (niezweryfikowany)

Czy trafka rosla na czyims grobie??? Bo byc moze takie bylo ostatnie zyczenie umierajacego aby zasiac na jego grobie troszke wysokojakosciowej Marji ;) ???
AleX (niezweryfikowany)

Koleś posadził sobie konopie dla zysku. Czemu nie zalegalizujemy trawki ??? A może ktoś chciał wrobić faceta.
Mr.Pain (niezweryfikowany)

Koleś posadził sobie konopie dla zysku. Czemu nie zalegalizujemy trawki ??? A może ktoś chciał wrobić faceta.
gienek (niezweryfikowany)

i znow nasi dzielni funkcjonariusze "wycieli i spalili konopie " hyhy - sami sie do tego przyznaja:)))
Gribecek (niezweryfikowany)

To ani chybi była jedna z najmocniejszych odmian - Moshe Skun.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Różne, czytaj w raporcie

22.02.2019 (albo jakiś inny dzień lutego)

-Idziesz zapalić? - pyta sąsiad
-Nie mam, ale jak dasz to chętnie.
-Pewnie. Ada nie ma nic przeciwko temu, że jarasz?
-Sama jara. Nie dużo, bo tylko w pracy, jak się wkurwi, ale zawsze coś.
-Ta, w pracy? XD
-Noo, a czemu nie?

Sąsiad miał na myśli zioło, a ja myślałem, że chodzi o papierosy

Idziemy chodnikiem, jest ciemno. Nagle wyciąga blanta z kieszeni i odpala tego łotra.

W moim mózgu mały Error. Po chwili już kumam bazę i mówię:

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Jak najbardziej poprawny

Decyzja o wzięciu "słynnego" LSD nie była łatwa, lecz mój poziom autoświadomości nie dawał mi większego wyboru. Moje życie staneło w martwym punkcie, a dzięki marihuanie wreszcie przejżałem na oczy. Ale to temat na inną historię. Postanowiłem przekroczyć kolejną granice wiedzy poprzez zażycie sławnego LSD, które rzekomo pozwala geniuszom rozwinąć skrzydła a upadłym aniołom funduje mentalne piekło na ziemi. Cel był jasny, albo stane się nowym lepszym człowiekiem, albo utone gdzieś w odmętach szaleństwa. Jak widać moje oczekiwania względem tej substancji były bardzo wygurowane.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

 

  • Inne
  • Inne
  • Retrospekcja

Zawsze przygotowany psychicznie z kotwicami jak podczas lucid dreaming :)

Na wstępie zaznaczę, że nie będzie to opis tripa, a raczej próba rozłożenia na części składowe tego, co działo się podczas moich kilku przygód z al-ladem i wnioski nt. obiektywnego działania substancji (tj. bez prywaty). Miałem już wcześniej doświadczenie z tego typu substancjami, mianowicie 1p-lsd, które moim zdaniem nie umywa się do alladyna. Przynajmniej w moim przypadku, bo kończyło się na tym, że miałem dość drastycznych wahań nastroju i zawsze kończyłem tę przekombinowaną gonitwę myśli z pomocą klonazolamu.

randomness