Pieniądze za heroine

Ile wypłacić celnikowi, który na granicy przechwycił rekordowy przemyt narkotyków - zastanawia się prezes GUC

Anonim

Kategorie

Źródło

?/ADAM MAŁEK

Odsłony

2061

MEDYKA. 80 tysięcy złotych nagrody ma szansę dostać celnik, który udaremnił próbę przemytu heroiny wartej 6 mln dolarów. Wniosek o przyznanie gratyfikacji jest już w Głównym Urzędzie Ceł w Warszawie.

Celnicy ustawowo mają zagwarantowane, że za ujawnienie kontrabandy, np. przemytu samochodów, narkotyków lub dewiz, otrzymają nagrodę pieniężną.

- Jest to maksymalnie do 40 procent wartości ujawnionego przemytu. Nagroda jest wypłacana, gdy zarekwirowany towar zostanie sprzedany, np. samochód, dewizy - wyjaśnia Krystyna Urbańska, rzecznik prasowy Głównego Urzędu Ceł w Warszawie.

Inaczej jest, gdy celnik ujawni przemyt narkotyków. Towar jest niszczony, a nagrodę przyznaje prezes GUC. Jej wysokość jest uznaniowa.

- Trzy lata temu celnik jednego z przejść granicznych ujawnił próbę przemytu kilkunastu kilogramów narkotyków - wyjaśnia rzecznik Urbańska. - Pamiętam, że dostał za to 80 tys. zł.

Ile dostanie celnik z przejścia granicznego w Medyce, skoro jego sukces jest największym w historii RP? Decyzja pozostaje w rękach prezesa GUC.

Miałem nosa

Zauważyłem lekko podniesioną podłogę w busie. Nawierciłem ją, miałem nosa... - mówi Krzysztof W., celnik, który udaremnił największy w historii RP przemyt heroiny na przejściu granicznym. "Nowinom" udało się porozmawiać z tym celnikiem.

Krzysztof W. podczas minionego weekendu pełnił nocny dyżur na przejściu granicznym. Po północy z soboty na niedzielę do punktu odpraw podjechał bordowy volkswagen bus. Kierowca tłumaczył, że jedzie z Mołdawii do Niemiec po części do samochodów. Zgłosił do odprawy dwie butelki alkoholu. Celnik przystąpił do kontroli. Obejrzał karoserię, zajrzał do wnętrza auta. - W oczy rzuciła mi się lekko podniesiona podłoga w busie. Kazałem kierowcy wjechać na kanał - mówi Krzysztof W. - Nawierciłem podłogę. I miałem nosa...

Przez otwór wysypał się biało-brunatny proszek. Zrobił kolejny otwór w innym miejscu, znów posypał się proszek. Ściągnął podłogę w busie. - Własnym oczom nie wierzyłem. Cała wyłożona była foliowymi workami z proszkiem. W sumie 79 paczek, każda ważąca prawie kilogram. Kontrola wykazała, że w workach jest wysokiej klasy heroina - wyjaśnia Krzysztof W. 33-letni Mołdawianin zarzekał się, że nie jest właścicielem auta. Urząd Celny o przejęciu heroiny powiadomił funkcjonariuszy z Centralnego Biura Śledczego.

- Jestem przekonany, że ten mężczyzna nie jechał sam z ładunkiem wartym 6 milionów dolarów. Musiał mieć obstawę, nawet z obawy przed tym, aby w trasie narkotyków nie przejęła konkurencyjna grupa przestępcza - mówi Krzysztof W. Policja jest pewna, że towar przemycano prawdopodobnie do Niemiec.

Funkcjonariusze z CBŚ narkotyki przewieźli do Rzeszowa, pod specjalną eskortą antyterrorystów. Obawiano się, że przestępcy mogliby próbować odbić towar.

- Czy się boję? Gdy jestem na przejściu granicznym, to nie. Jest tu uzbrojona ochrona, wojsko. Jeżeli się obawiam, to tylko o rodzinę - mówi Krzysztof W. - Zdarzało się, że po przejęciu kilku ton kobaltu miałem pogróżki.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

AleX (niezweryfikowany)

Nawierciłem ją, miałem nosa... <br> <br>tak grzeje ze po zapachu z paru metrow rozpoznaje ;]]
Tomoraminium (niezweryfikowany)

Nawierciłem ją, miałem nosa... <br> <br>tak grzeje ze po zapachu z paru metrow rozpoznaje ;]]
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Efedryna
  • Midazolam

Był piękny sierpniowy poranek, gdy Dresu wpadł do mundziela postanowili się wybrać do oddalonego o 50 kilometrów Bełchatowa na rowerach. Celem było pomazanie tego uroczego miasta.

Pierwsze 30 kilometrów było męczarnią ponieważ nie posiadali żadnych substancji odurzających. Mimo to dzielnie dążyli do celu. Wreszcie dotarli do błogosławionego miejsca zwanego apteką, nabyli tam po dwie paczki Acodin'u i Tussipect'u

Po zjedzeniu tego drugiego ruszyli w dalszą drogę.

Po około 30 minutach poczuli że moc jest z nimi.

  • LSD-25

Autor: Mr. blonde

Wiek: 19 lat

S&S: ulice miasta, w którym mieszkam, park, okolice

Substancja: 170ug LSD, kolega G 115ug

Doświadczenie: grzyby(P. semilanceata i P. cubensis), DOC, bromo-dragonfly, LSA, szałwia divinorum, marihuana, haszysz, MDMA, MDPV, amfetamina, metamfetamina, efedryna, pseudoefedryna, metkatynon, kodeina, tramadol, benzydamina, dxm, nikotyna, alkohol, kofeina

  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dobre, to już n-ty raz z mxe. Wszystko odbywa się w moim mieszkaniu wraz ze współlokatorami, także pod wpływem. Nie odgrywają oni jednak roli.

Pozwoliłem sobie zaniedbać standardowe cechy tripraporu. Czasu i tak nie czułem. Opowiadanie.

 

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

Ciepły czerwcowy dzień, grupka znajomych, obce miasteczko

Na wstępie powiem, że nie był to mój pierwszy raz. Paliłam THC niejednokrotnie, często po przyjęciu z moim organizmem nie dzieje się absolutnie nic, czasem mam głupawkę lub substancja delikatnie mnie zmula. Nic specjalnego. To jednak był na tyle interesujący trip, iż postanowiłam go spisać. Czas określony jest bardzo ogólnie.

* * *

Był to słoneczny dzień czerwca. Półmetek wakacji - okresu imprez i wypadów ze znajomymi. Wraz z dobrymi kolegami wybrałam się pociągiem na darmowy koncert do miejscowości niedaleko miasta, w którym mieszkam.

randomness