Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

o2.pl | Aneta Polak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

263

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

Stany Zjednoczone od dawna zmagają się z kryzysem narkotykowym, który zbiera coraz większe żniwo. Teraz miejscowe władze ostrzegają, że na ulicach pojawił się nowy, bardzo niebezpieczny narkotyk o nazwie "flysky". Jest to heroina zmieszana z medetomidyną, środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii - informuje CBS News.

"Flysky" to alternatywa dla fentanylu, syntetycznego opioidu, który w ostatnich latach zyskuje coraz większą popularność zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Wielkiej Brytanii - opisuje portal Metro.co.uk.

W ciągu ostatnich kilku dni w hrabstwie Fayette w Pensylwanii co najmniej dwie osoby zmarły w wyniku przedawkowania nowego narkotyku. Według Metro.co.uk, "flysky" pojawił się również na ulicach innych miast, m.in. Chicago i Filadelfii.

Przed nowym, groźnym narkotykiem ostrzega prokurator okręgowy hrabstwa Fayette - Michael Aubele.

"Z tego co zrozumiałem, medetomidyna to lek, na który Narcan [lek stosowany w celu odwrócenia skutków przedawkowania opioidów - red.] nie działa. Więc jeśli przedawkujesz medetomidynę, Narcan cię nie uratuje" – przestrzegł Aubele w wywiadzie dla CBS Pittsburgh.

Miejscowe władze zapewniają, że służby pracują nad tym, by pozbyć się nowego narkotyku z ulic, a policjanci ścigają osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję "flysky".

"Chcemy, żeby ludzie byli bezpieczni. Chcemy, żeby wszyscy żyli i byli zdrowi. Po prostu nie wiadomo już, co się może stać na ulicy" – podkreślił Aubele.

Oceń treść:

Average: 10 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD
  • Przeżycie mistyczne

Poprzednie tripy na kwasie bardzo pozytywne, więc nastawienie też takie. Początek tripu u mnie w domu, potem park.

Trip, który opisuję, był moim największym duchowym przeżyciem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam.

Kwiecień 2021. około godz. 17:00 u mnie w domu, wrzucamy z K. po blotterze.

  • Marihuana

ojej pisze juz do was wlasnie teraz podczas tripu na marii:)

robilem sobie dzis baze danych tj. moj projekt i po skonczonej robocie

zasiadlem do czytania neuro-groove.

Przyznam ze smialem sie bardzo z tych opisow szczegolnie

po-lekowych:))))

juz dawno sie tak nie usmialem.........



  • Alprazolam
  • DOC
  • Pozytywne przeżycie

Mieliśmy nie brać, ale bierzemy! (Ja i P.) Miły wieczorek przy piwku. Oglądaliśmy Britain's Got Talent, który wprowadził nas w bardzo wesoły klimat. Przeprosiliśmy się za wszystkie podłe sprawy ;) Poprosiliśmy Wielki Umysł o wyrozumiałość :D

Informacja: To nie jest trip t.rydzyka, jestem jedynye osobą, zamieszczającą trip kumpla, który nie ma tu konta. Mój własny trip, mam nadzieję, wkrótce. Wstępnie umieszczone w kategorii LSD, po researchu okazuje się, że to DOC

Wrzuciliśmy 1 mg Xanaxu (Alprazolam) Slow Release. Nastrój: Bardzo miły, zrelaksowany. Lekkie podniecenie. Siedzimy w pokoju, całe piętro jest nasze, nikogo oprócz nas nie ma. Oglądamy Donnie Darko i czekamy na... boom :)

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Szałwia Wieszcza
  • Tripraport

wolna chata koleżanki, ciekawa efektów substancji, pozytywnie, ale minimalny dyskomfort psychiczny spowodowany koleżanką 'X'

Uradowana wbijam do wolnej chaty koleżanki. Jesteśmy tylko we dwie. Jest zajebiście, siedzimy, gadamy, myjemy sie i 
w końcu zabieramy sie do jarania. Wieczór, koło 20h - kompletnie zapominam, że nabijam lufe dopem a nie zielonym i zaczynam podpalać. Ściągam buch za buchem i wszystko w porządku chill prawie jak zwykle, aż w końcu zawartość szkła się wyzerowała, powoli uświadamiam sobie, że grubszy festyn sie zaczyna [hell yeah!].