Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.
Odsłony
58
Philip Morris International (PMI), znany gigant tytoniowy, konsekwentnie rozszerza swoje działania poza tradycyjny rynek tytoniowy. Ostatnie kroki firmy wskazują na rosnące zaangażowanie w medyczną marihuanę. Dzięki współpracy z kanadyjską firmą Avicanna, specjalizującą się w terapii kannabinoidowej, PMI rozwija swoją strategię dywersyfikacji.
Ale dlaczego największa firma tytoniowa świata inwestuje w medyczną marihuanę? Co odróżnia ją od konkurencji i jakie są jej długoterminowe plany? Sprawdźmy.
Philip Morris i Avicanna: Nowe Partnerstwo w Medycznej Marihuanie
Philip Morris International podjął współpracę z Avicanna, biotechnologiczną firmą z Kanady, specjalizującą się w produktach medycznych opartych na kannabinoidach. Kluczowym elementem tego partnerstwa jest platforma MyMedi.ca, która oferuje pacjentom wsparcie farmaceutyczne i dostęp do specjalistycznie wyselekcjonowanych produktów z medycznej marihuany.
Ta współpraca nie jest przypadkowa. Kanada, z dobrze uregulowanym rynkiem konopi, stanowi idealne środowisko do testowania nowych strategii i zdobywania doświadczeń w opiece nad pacjentem. Aaron Grey, ekspert z Alliance Global Partners, zauważa:
„PMI od lat skupia się na medycznych zastosowaniach marihuany. Partnerstwo z Avicanna jest logiczną kontynuacją tej strategii.”
Philip Morris od lat prowadzi działania zmierzające do przekształcenia swojego wizerunku. Wprowadzenie produktów bezdymnych, takich jak IQOS, oraz inwestycje w medyczne rozwiązania pokazują dążenie firmy do innowacji i odpowiedzi na zmieniające się preferencje konsumentów.
Młodsze pokolenia coraz częściej odchodzą od tradycyjnego tytoniu, wybierając zdrowsze alternatywy, takie jak konopie i produkty wellness. Współpraca z Avicanna pozwala PMI dotrzeć do nowej grupy konsumentów, którzy cenią sobie rozwiązania oparte na nauce i zdrowiu.
To nie pierwszy raz, gdy Philip Morris angażuje się w rynek medyczny. Już w 2016 roku firma zainwestowała w izraelską Syqe Medical, która opracowała inhalator do podawania leków opartych na konopiach. W 2023 roku PMI przejęło Syqe Medical, co potwierdziło ich zainteresowanie długoterminowym rozwojem medycznej marihuany.
PMI vs. Konkurencja: Czym się Różni?
Podczas gdy inne firmy tytoniowe, takie jak Altria czy British American Tobacco (BAT), skupiły się na rynku rekreacyjnym, PMI obrało inną drogę.
Inwestycje Konkurencji
Altria: W 2018 roku zainwestowała 1,8 miliarda dolarów w Cronos Group, firmę koncentrującą się na rekreacyjnych zastosowaniach konopi.
BAT: W 2023 roku nawiązało partnerstwo z Organigram, przeznaczając 125 milionów dolarów na badania i rozwój.
Philip Morris stawia na medyczne zastosowania, unikając ryzyka związanego z bardziej nieprzewidywalnym rynkiem rekreacyjnym. Dzięki współpracy z Avicanna firma buduje kompetencje w zakresie terapii opartej na kannabinoidach i zdobywa cenne doświadczenie w opiece nad pacjentem.
Avicanna: Kluczowy Gracz w Strategii PMI
Avicanna to firma znana ze swojego zaangażowania w badania i rozwój terapii kannabinoidowych. Jej innowacyjne podejście obejmuje:
Platformę MyMedi.ca: Integracja obsługi pacjentów i dostęp do specjalistycznych produktów medycznych.
Partnerstwa badawcze: Współpraca z instytucjami, takimi jak University Health Network i SickKids Hospital w Kanadzie, pozwala Avicanna na rozwój terapii m.in. dla pacjentów z epilepsją, zaburzeniami dermatologicznymi i bólem przewlekłym.
Dlaczego Avicanna?
Avicanna wyróżnia się na tle innych firm:
Skupia się wyłącznie na zastosowaniach medycznych.
Prowadzi badania kliniczne w wielu dziedzinach medycyny.
Zapewnia kompleksowe podejście do opieki nad pacjentem.
Co Przyniesie Przyszłość?
Eksperci zastanawiają się, czy współpraca PMI z Avicanna nie jest wstępem do pełnego przejęcia. Podobny scenariusz miał miejsce w przypadku Syqe Medical, które początkowo otrzymało wsparcie inwestycyjne, a następnie zostało w pełni przejęte przez PMI.
Chociaż Kanada jest strategicznym punktem startowym, długoterminowy plan PMI może obejmować wejście na rynek amerykański. Jednak, jak zauważa Todd Harrison z CB1 Capital:
„Szybkość integracji będzie zależeć od zmian w regulacjach prawnych w USA.”
Podsumowanie
Philip Morris International wytycza nowy kierunek, stawiając na medyczną marihuanę jako element swojej strategii dywersyfikacji. Partnerstwo z Avicanna potwierdza zaangażowanie firmy w rozwój innowacyjnych rozwiązań zdrowotnych i dostosowanie do zmieniających się preferencji konsumentów.
Dzięki skupieniu na badaniach, regulowanych rynkach i opiece nad pacjentem, PMI buduje solidne podstawy dla swojej przyszłości w branży konopnej.
Podróz ta moge jedynie przyrównac do chwilowej inkarnacji z czyms co wydawac by sie moglo nadnaturalne, a okazalo sie zwykla chemiczna mutacja mojego mózgu. Eksperyment trwal dwa dni; pomine godziny i daty, gdyz nie nosze zegarka a subiektywizm doznan sprawia, ze czas jest niewazny. Dodam, iz me dragowe doswiadczenia byly raczej nikle (konopie, haszysz, efedryna, szczypta amfy, nieco DXM, etanol).
Nastawienie psychiczne: pozytywne, ciekawość, podekscytowanie, nutka poddenerwowania.
Padał deszcz. Paliliśmy trawę u Ernesta w oczekiwaniu na wolną chatę u Ludwika.
Wszystko bezstresowo, bezprzypałowo, beztrosko.
Słyszałam wiele dobrego o grzybkach, więc i oczekiwania były wysokie.
Ernest zapewniał, że na pewno nieźle poklepią. Miałam pewne obawy, ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie 2 razy zajadaliśmy LSD. Jednak tolerancja krzyżowa (o ile to nie ściema) nie nie dała o sobie znać.
20.00 - Zasiedliśmy wygodnie u Ludwika, otwieramy piwka, palimy strzałki, Ernest rozdziela porcje grzybków. Psylocybki jem ja oraz Ernest, Brook i Ludwik. Kondoriano nam towarzyszy, ale tylko pije piwa i pali strzałki. Niestety, biedak ma alergię na grzyby.
20.30 - Zjedliśmy, czekamy na efekty. Osobiście spodziewałam się czekać około godziny, lecz smakołyki dały o sobie znać szybciej.
Jako że Marek mieszka na kompletnym zadupiu dostaliśmy się do niego autobusem podmiejskim. Docieramy do niego do domu, on nas wita , dajemy mu pezenty itp. (standardowo). Wchodzimy do pokoju na dole witamy się z jego starymi (którzy byli w chacie !!!) resztą towarzystwa i zapoznajemy z nieznajomymi uczetnikami imprezy. Jemy tam zajebisty poczęstunek (ale się napracował chłopak) który zapijamy winem. W tym momencie zastanawiam się czy warto pić i przypalić jednocześnie. Każdy czytelnik który to zrobił i potem "kiepsko" (hehe....) odleciał wie o czym mówię.