Harley Davidson wykorzystuje konopię do produkcji motocykli.

W branży motocyklowej dokonuje się rewolucja, która łączy przeszłość z przyszłością, tradycję z innowacją. Symbol amerykańskiej wolności na dwóch kołach, firma Harley-Davidson, przez lata kojarzona z głośnymi silnikami spalinowymi i kultowym designem, teraz wprowadza nowe, zrównoważone rozwiązania w swoim elektrycznym dziale pojazdów, LiveWire. Najnowszy cruiser elektryczny, S2 Mulholland, to nie tylko wysokiej klasy osiągi i styl, ale także pionierskie wykorzystanie konopi do produkcji kluczowych komponentów.

deadmau5

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie Fakty Konopne! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

33

W branży motocyklowej dokonuje się rewolucja, która łączy przeszłość z przyszłością, tradycję z innowacją. Symbol amerykańskiej wolności na dwóch kołach, firma Harley-Davidson, przez lata kojarzona z głośnymi silnikami spalinowymi i kultowym designem, teraz wprowadza nowe, zrównoważone rozwiązania w swoim elektrycznym dziale pojazdów, LiveWire. Najnowszy cruiser elektryczny, S2 Mulholland, to nie tylko wysokiej klasy osiągi i styl, ale także pionierskie wykorzystanie konopi do produkcji kluczowych komponentów.

PIERWSZY KROK W STRONĘ ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU

20 marca, LiveWire, elektryczny dział Harley-Davidson, który stał się niezależną firmą w 2022 roku, ogłosił wprowadzenie na rynek modelu S2 Mulholland. To elektryczny cruiser, którego komponenty są wykonane z biokompozytów konopnych. Jest to wyjątkowy krok dla firmy, zmierzający w kierunku bardziej zrównoważonego rozwoju. Model ten, oprócz części wykonanych z konopi, zawiera również elementy z materiałów pozyskanych z porzuconych sieci rybackich, które inaczej stanowiłyby zagrożenie dla życia morskiego.

Według raportu Plastic News, najnowszy motocykl LiveWire cechuje się błotnikami wzmocnionymi konopiami i innymi częściami wykonanymi z tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu. Błotniki przednie i tylne Mulholland są wykonane z biokompozytu konopnego. Jego osłony chłodnicy i prowadnice przewodów są wykonane z używanego nylonu pozyskiwanego z porzuconych sieci rybackich.

„S2 Mulholland kontynuuje przesuwanie granic projektowania dzięki pierwszemu wykorzystaniu przez LiveWire zrównoważonych i ekologicznych materiałów na kluczowych punktach kontaktu z motocyklem, w tym elementach karoserii, siedzeniu i wtórnych komponentach z tworzyw sztucznych,” czytamy w komunikacie prasowym.

DETALE TECHNICZNE I ESTETYCZNE

Elementy motocykla zaprojektowano tak, aby podkreślić jego części wykonane z konopi. „Na koniec, motocykl będzie dostępny w bardziej ekologicznym, niepomalowanym wykończeniu Lunar White, które wyróżnia materiał CAP Hemp, minimalizując jednocześnie użycie tradycyjnych tworzyw sztucznych i farb — to wysiłki niewidziane w tej kategorii przed premierą Mulholland. Liquid Black będzie jedyną dostępną opcją malowania.”

Choć Mulholland nie jest zaprojektowany do długich przejażdżek, jest idealny do jazdy miejskiej i innych zastosowań.

Motocykl waży 195 kilogramów, a Mulholland jest w stanie osiągnąć prędkość od zera do 100 km/h w 3,3 sekundy dzięki swoim 84 koniom mechanicznym. Pakiet 10,5 kWh zapewnia zasięg 195 km w ruchu miejskim i 118 km na autostradzie przy prędkości około 88 km/h. Motocykl korzysta z tej samej technologii ładowania, co Del Mar, z wyposażeniem standardowym zarówno w ładowarkę poziomu 1, jak i 2. Koła Mulholland, 19-calowe z przodu i 17-calowe z tyłu, wyposażone są w opony Dunlop Sportmax Roadsmart IV, wykorzystując kąty pochylenia motocykla 55°/ 50° w lewo i prawo.

KONOPIE W MOTORYZACJI: ZIELONA REWOLUCJA NA CZTERECH KOŁACH

W ostatnich latach konopie zyskały na znaczeniu nie tylko w branży medycznej i tekstylnej, ale także w sektorze motoryzacyjnym. Dzięki swoim wyjątkowym właściwościom, takim jak trwałość, lekkość i biodegradowalność, konopie stają się cennym surowcem w produkcji samochodów. To, co kiedyś było uważane za alternatywne rozwiązanie, teraz przekształca się w kluczowy element zrównoważonego rozwoju w motoryzacji.

Konopie, uprawiane jako rośliny przemysłowe, posiadają szereg zalet, które czynią je atrakcyjnym materiałem dla inżynierów i projektantów w branży motoryzacyjnej. Są odnawialne, wymagają stosunkowo niewielkich ilości wody do uprawy i mają zdolność do absorpcji CO2, co czyni je przyjaznymi dla środowiska. Ponadto, konopie mogą być wykorzystywane do produkcji biokompozytów, które są lżejsze od tradycyjnych materiałów, takich jak stal czy aluminium, przyczyniając się do zwiększenia efektywności paliwowej pojazdów.

Jednym z najbardziej znaczących przykładów wykorzystania konopi w motoryzacji jest rozwój biokompozytów konopnych na elementy karoserii i wnętrza pojazdów. Materiały te, poza swoją lekkością i wytrzymałością, charakteryzują się również dobrymi właściwościami izolacyjnymi oraz zdolnością do tłumienia dźwięków, co może znacznie poprawić komfort jazdy.

Firmy takie jak BMW, Audi czy Mercedes-Benz już eksperymentują z użyciem konopi w produkcji swoich samochodów. Konopie znajdują zastosowanie m.in. w produkcji paneli drzwi, obudów lusterek czy elementów deski rozdzielczej, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu ekologicznymi alternatywami wśród wiodących producentów samochodów.

Pomimo wielu zalet, wprowadzenie konopi do głównego nurtu produkcji motoryzacyjnej napotyka na pewne wyzwania. Są to m.in. potrzeba standaryzacji procesów produkcyjnych, przeszkody regulacyjne czy przekonanie konsumentów do nowych, “zielonych” technologii. Niemniej jednak, rosnąca świadomość ekologiczna społeczeństwa i regulacje dotyczące emisji CO2 nakładają na branżę motoryzacyjną presję w kierunku poszukiwania zrównoważonych rozwiązań.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Morfina
  • Oksykodon
  • Retrospekcja

Własny pokój

Przygodę z substancjami zacząłem właściwie od kodeiny. Zachłyśnięty kulturą Amerykańską i podekscytowany opisem efektów przez użytkowników, spróbowałem 150mg tejże. Oczywiście nic nie poczułem - za drugim i trzecim razem też, więc stwierdziłem, że dam sobie spokój. Moją uwagę przyciągnęły następnie psychodeliki, nieco później dysocjanty.

  • Dekstrometorfan
  • LSD
  • Pierwszy raz

Set : Wszystko na czczo, nie jadłem cały dzień. Dawka dekstometorfanu przyjęta z rana, blotter LSD przyjęty dosłownie chwilę przed spotkaniem z Kuratorką, które miało trwać godzinę. Wielkie podekscytowanie nową substancją oraz lekka adrenalina związana z niepewnością, czy czasem kartonik nie wejdzie za wcześnie przez co Kuratorka zauważy, że jestem naćpany. Setting : Moje puste mieszkanie, przygotowany wygodny fotel, muzyka oraz jedzenie, które powinno być ciekawym doświadczeniem na kwasie.

Godzina 14:00, T: zarzucam blotter, za chwilę powinna być Kuratorka.

T+0:03  Kuratorka dzwoni do drzwi, połykam blotter i otwieram jej. Zaczyna się oczekiwanie.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport

Dobry nastrój. Ładna pogoda. Zioło odmiany Godfather OG 21% thc

T-10min

Wyszłam z domu na spotkanie ze znajomymi, ale że miałam stosunkowo mało czasu, to zrobiłam tłoka sama, w drodze. Miałam przy sobie Godfathera, którego nigdy nie próbowałam.

T+0

Zboczyłam na chwilę z drogi i usiadłam wygodnie w krzakach pod drzewkiem.

T+5min

randomness