Polak zatrzymany w Dublinie z 1 kg kokainy w żołądku

Irlandzka służba celna poinformowała o zatrzymaniu 25-letniego Polaka, który połknął i przemycał w żołądku kapsułki kokainy o łącznej wadze około kilograma.

Koka

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

3021
Irlandzka służba celna poinformowała o zatrzymaniu 25-letniego Polaka, który połknął i przemycał w żołądku kapsułki kokainy o łącznej wadze około kilograma. Polak podróżujący z Brukseli został zatrzymany na lotnisku w Dublinie w sobotę. Rynkową wartość przemytu ocenia się na 70 tys. euro (ok. 330 tys. zł). Celnicy przekazali Polaka wyspecjalizowanej jednostce policyjnej zajmującej się zwalczaniem przemytu i handlu narkotykami. Przemycanie narkotyków w żołądku może być dla kuriera bardzo niebezpieczne, gdyż grozi śmiercią, jeśli kapsułka ulegnie uszkodzeniu. Od początku 2009 r. celnicy na lotnisku w Dublinie skonfiskowali narkotyki na łączną sumę 1 mln euro (ok. 4 mln 700 tys. zł), zarekwirowali gotówkę na sumę 129 tys. euro (ok. 612 tys. zł) i 6 tys. sztuk papierosów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

ciekawe co bybyło gdyby te kapsuły się rozpuściły... ;]
Anonim (niezweryfikowany)

330 zł za gram?? no to naprawdę doby kox to musial byc....
Anonim (niezweryfikowany)

50 funtów za gram - to by sie zgadzało
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Uzależnienie

Acodin biorę od kilku lat. Zaczęło się po prostu od chęci spróbowania czegokolwiek. Był pierwszym lekiem, który brałam w celach rekreacyjnych. Szczerze? Nienawidzę fazy po tym specyfiku. Nie lubię tego zamieszania w głowie, tego panującego wokół chaosu. Lek nie wyostrza zmysłów. Czasem zdarza się, że powoduje miłość do całego świata i chęć czynienia dobra.  Jednak więcej ma wad niż zalet. Nigdy więcej.

  • Inne
  • Tripraport

Tego dnia czułem się spełniony jak nigdy. Nawet nie wiedziałem że taki trip nagle się nasunie. Była idealna pogoda, słonecznie, cieplutko. Nie miałem żadnych intencji ani oczekiwań.

To było jakieś 2 lata temu. Szedłem akurat do garażu po jakieś nieistotne narzędzie i rzuciła mi się w oczy ona - 3 kilogramowa pomarańczowa świeżo napełniana butl gazu. "Trippowałem" wcześniej po izopropanie, ale izo przy tym to chuj. Sprawdziłem dokładnie czy nie ma nikogo, kto może mnie nakryć albo zdemaskować i przystąpiłem do obrzędu. Siadłem po turecku na betonowej posadzce i zacząłem ceremonię. Wziąłem jednego strzała. Nie wiedziałem że po tym ma się tak zajebisty głos.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Plansza: Las.map

Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.

 

Ja i mój kompan [GrzyboRoman] wybraliśmy się do lasu z grzybami, rzecz to dziwna ponieważ ludzie wszyscy zwykli z lasu z nimi wychodzić.

Wchodząc z Grzyboromanem do porowatozielonej kuźni umysłu prowadziliśmy bezgłośną konwersację o tym, czym zostaniemy obdarowani przez Psycho Psylokrólewnę.

Usiedliśmy pod twardymi, zmęczonymi próbą czasu pniakami, w odległości około 0.76m od siebie. Wyciągnąłem z psychoprzegrody Cylinki, błogoowoce mające zaspokoić nasz grzybogłód.

  • Tramadol

Wolny słoneczny dzień. Chęć ponownego eksperymentu. Licha ciekawość zrodzona z wszechobecnej nudy, beznadziei i małostkowości otaczającego życia wysoce nieproporcjonalnej co do mocy obliczeniowej postrzegającego ją rozumu.

13;00

Działy się jakieś codzienne i najpospolitsze rzeczy jakie robi się z rana. Myślałem o powtórzeniu fazy ze wczoraj za pomocą tej samej dawki, z tą różnicą żeby wziąć wcześniej i będąc bardziej wypoczętym (chociaż to słowo odzwierciedla tylko mój stan fizyczny i tak jest mocno naciągane).

 

15;00