Władze libańskie przechwytują narkotyki ukryte w pomarańczach

Celnicy przechwycili „prawie dziewięć milionów tabletek Captagonu” w porcie w Bejrucie, poinformował minister spraw wewnętrznych Bassam Mawlawi na konferencji prasowej w środę, zauważając, że ładunek zmierzał do kraju Zatoki Perskiej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

odrodzenie.fr

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

70

Celnicy przechwycili „prawie dziewięć milionów tabletek Captagonu” w porcie w Bejrucie, poinformował minister spraw wewnętrznych Bassam Mawlawi na konferencji prasowej w środę, zauważając, że ładunek zmierzał do kraju Zatoki Perskiej.

Captagon jest środkiem pobudzającym typu amfetaminy, produkowanym głównie w Libanie i Syrii. Jeden z celników potwierdził agencji informacyjnej AFP, że ładunek ten był w drodze do Kuwejtu. Tabletki Captagon zostały umieszczone w małych torebkach ukrytych w fałszywych pomarańczach wśród prawdziwej dostawy owoców. Rozpoczęto dochodzenie w celu ustalenia źródła ich pochodzenia.

Według finansowanego przez Unię Europejską raportu Centrum Analiz i Badań Operacyjnych, „eksport Captagonu z Syrii osiągnął w 2020 roku wartość rynkową wynoszącą co najmniej 3,46 mld dolarów”. W listopadzie syryjska armia poinformowała, że przechwyciła pół tony Captagonu ukrytego w transporcie spaghetti, zanim zdołano go przemycić z kraju.

Problem ze wzrostem produkcji i handlu narkotykami z jest z pewnością istotnym problemem przed jakim stajemy. Tym bardziej należy dostrzec, że obecne rządy nie są tylko nieefektywne w jego zwalczaniu, ale często przyczyniają się do jego wzrostu. Dobrym przykładem, jest bliski wchód, na którym USA i jego sojusznicy dokonali spustoszenia i czego skutki odczuwamy do dzisiaj.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Grzyby Psylocybinowe

Set: dobre nastawienie, spokój, poza bólem zęba Setting: wynajęty domek z przyjaciółmi, wszyscy się bardzo dobrze znali i większość miała już grzyby za sobą

Kilka lat temu z kumplami stwierdziliśmy, że robimy weekendowy trip do Holandii z okazji urodzin zamiast prezentów. Kwestię palenia pomijam, bo łatwo sobie wyobrazić po co się tam jedzie bez kobiet i dzieci. Jeden z kumpli miał rozeznanie w tamtejszych coffee shopach i w jednym udało nam się dorwać grzyby. Oczywiście przed wzięciem zluzowaliśmy nieco z paleniem. Część z nas była psychodelikowymi świeżakami, w tym ja.

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Odrzucone TR

Jechałam z X , on to pali nałogowo i spytał się czy palę z nim, ja na to że czemu nie i że tak chcę , a on że maks 2 buchy a ja pomyślałam że co to 2 buchy , tak więc ... miejsce: miasto, przystanek, dużo ludzi

Zaczynamy ...

Jako, że X skręcił jointa i rozpalił, byłam już mega podjarana i chciałam zobaczyć jak to będzie ... biorę 1 bucha słabego i zaraz drugiego. Czuję, że coś dzieje się w środku mnie patrzę na X i widzę jak pali a zaraz podaje mi ..  pomyślałam skoro daje czemu nie... wzięłam kolejne 2 i tutaj już poczułam coś nie tak ... próbowałam odwrócić uwagę od mojego stanu i skapiałam uwage na wszystkim dookoła.. X dopalił i ruszyliśmy (wszystko działo się na przystanku). 

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Ogromna ciekawość, dobry humor, miła atmosfera, towarzystwo współlokatorki, ogółem wszystko normalnie:)

Słowem wstępu, zdecydowałyśmy się z D.  na metocynę, bo lubimy próbować nowych rzeczy. A LSD nie było, więc z braku laku homecik zawitał w domciu. W tym raporcie opiszę właściwie tylko swoją przygodę, bo D. za bardzo nie miała fazy (a przynajmniej żadnych fizycznych objawów - po prostu siedziała i wkręcała się w muzykę, nie wiem co jej po głowie chodziło).

Forum->Magiczny Ogród->Ayahuasca->Sposób przyrządzenia

Autor: Wojcieszekn

Data publikacji: 21 sierpnia 2010 r.

Pomimo iż tekst nie ma wymaganych nagłówków, komisyjnie sam ze sobą stwierdziłem, że powinien tutaj zostać uwieczniony.

Treść: http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?f=175&t=14983&view=unread#p723100