Niemcy zalegalizują marihuanę. W Europie przybywa miejsc, gdzie jointy są legalne [MAPA]

SPD, Zieloni i FDP – czyli trzy partie, które będą w koalicji rządzić Niemcami – opowiadają się za legalizacją posiadania i używania konopi indyjskich do celów rekreacyjnych. Nowy rząd zamierza doprowadzić do liberalizacji przepisów dotyczących marihuany. Jeszcze dalej idą władze Luksemburga.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Newsweek

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

124

SPD, Zieloni i FDP – czyli trzy partie, które będą w koalicji rządzić Niemcami – opowiadają się za legalizacją posiadania i używania konopi indyjskich do celów rekreacyjnych. Nowy rząd zamierza doprowadzić do liberalizacji przepisów dotyczących marihuany. Jeszcze dalej idą władze Luksemburga.

– Wprowadzimy kontrolowaną sprzedaż konopi osobom dorosłym do celów rekreacyjnych w licencjonowanych sklepach – opisuje Deutsche Welle ustalenia koalicji SPD-FDP-Zieloni.

Plany przewidują kontrolę jakości – tak by uniknąć rozprowadzania zanieczyszczonej substancji (marihuana często bywa „wzmacniana” chemicznie) – a także rozwiązania gwarantujące ochronę niepełnoletnich. Zostaną też zaostrzone przepisy dotyczące marketingu i sponsoringu alkoholu, nikotyny i konopi. Po czterech latach odbędzie się przegląd przyjętych rozwiązań i sprawdzona zostanie ich skuteczność.

Umowa koalicyjna została już zawarta, a nowy rząd w Niemczech ma powstać na początku grudnia. Pokieruje nim dotychczasowy minister finansów Olaf Scholz z SPD. Nie wiadomo na razie, kiedy wejdą w życie przepisy dotyczące marihuany.

Wydaje się, że proponowany niemiecki system bardziej będzie przypominał regulacje obowiązujące w niektórych amerykańskich stanach, np. Kolorado, niż rozwiązanie oparte na coffee shopach z sąsiedniej Holandii.

Marihuana nielegalna, ale...

Niemcy są w grupie krajów europejskich, gdzie posiadanie marihuany jest nielegalne, choć de facto, w przypadkach niewielkich ilości narkotyku, nie jest karane (zostało zdepenalizowane).

Każdy z niemieckich landów sam określa co to oznacza „niewielka ilość”. Większość regionów (wśród nich Bawaria, Badenia-Wirtenbergia, Brandenburgia, czy Saksonia) uznaje, że jest to do 6 gramów. Trzy (Nadrenia - Północna Westfalia, Nadrenia-Palatynat, Turyngia) określiły, że nie będą ścigały za posiadanie mniej niż 10 g. Najbardziej liberalny jest Berlin, który pozwala na posiadanie do 15 g konopi indyjskich. Medyczna marihuana jest w Niemczech dostępna od 2017 r.

Dzięki podatkom i innym opłatom od legalnych konopi oraz oszczędnościom w organach ścigania i sądownictwie do Niemieckiego budżetu może trafić dodatkowo kilka miliardów euro. Z badań Justusa Haucapa z Uniwersytetu w Dusseldorfie, na które powoływał się niemiecki dziennik ekonomiczny „Handelsblatt” wynika, że może chodzić nawet 4,7 mld euro.

Nielegalnie, ale bez kary. O co chodzi w narkotykowych przepisach?

W debacie o regulacjach dotyczących posiadania i używania marihuany (ale też innych narkotyków) kluczowe są trzy pojęcia prawne. To depenalizacja, dekryminalizacja i legalizacja. Określają one, jak daleko dany kraj zaszedł na drodze do nieskrępowanego (lub nieznacznie ograniczonego) dostępu do niektórych narkotyków.

Depenalizacja według Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) to wprowadzenie do systemu karnego możliwości zamknięcia sprawy karnej bez nałożenie kary. Powodem może być to, że sprawa jest uważana za „drobną” albo ściganie jej „nie leży w interesie publicznym”.

W klasyfikacji EMCDDA politykę depenalizacji prowadzi także Polska, gdyż w przypadku posiadania nieznacznej ilości marihuany, przeznaczonej na własny użytek, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia. Warunkiem jest to, że karanie sprawcy byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości.

Innym terminem jest „dekryminalizacja”, czyli uznanie, że określone zachowania lub działania nie są przestępstwem. W przypadku narkotyków nie oznacza to, że ich posiadanie staje się legalne (tu kluczowa jest często ilość) – mogą podlegać konfiskacie, a inne kary (najczęściej administracyjne) mogą nadal być stosowane. W debacie o narkotykach dekryminalizacja jest zwykle odnoszona do osobistego posiadania lub używania. Kraje, które zdekryminalizowały używanie narkotyków lub posiadanie na własny użytek to Luksemburg (tylko konopie indyjskie), Chorwacja, Portugalia i Słowenia.

Najszerszym terminem jest „legalizacja”. W kontekście narkotyków odnosi się do usunięcia wszelkich sankcji (karnych i administracyjnych) z systemu prawnego, choć przepisy mogą wprowadzać pewne ograniczenia (tak jak np. w przypadku alkoholu i narkotyków, kiedy do ich sprzedaży są wymagane koncesje i podlega ona kontroli). Kraje, które zalegalizowały obrót marihuaną to Urugwaj, Kanada, czy kilkanaście stanów w USA.

W Europie najbliżej legalizacji jest Holandia, choć formalnie posiadanie narkotyków jest tam wciąż nielegalne, a wspomniane wcześnie coffee shopy działają opierając się „na tolerowaniu czynu zabronionego”. Jest ich ok. 600, choć ta liczba od lat spada, a tylko co trzeci samorząd godzi się na ich działalność na swoim terenie. Każda musi mieć licencję od lokalnych władz, podobną do polskiej koncesji na sprzedaż alkoholu. Pełnoletni klient może kupić jednorazowo do 5 g marihuany i wypalić w kafejce, albo zabrać towar ze sobą.

W Luksemburgu będzie można sadzić na własny użytek

Jeszcze dalej niż Niemcy idzie Luksemburg. Władze tego niewielkiego państwa ogłosiły, że zezwolą na posiadanie w domu suszu konopnego, ale też hodowlę konopi. Każdy mieszkaniec księstwa będzie mógł hodować we własnym domu i na własne potrzeby do czterech roślin.

W miejscach publicznych posiadanie narkotyku będzie nadal nielegalne. Jednak osoby przyłapane z niewielką ilością marihuany (do 3 gram) – będą karane jedynie za wykroczenie grzywną w wysokości od 25 do 500 euro. Minimalna stawka grzywny będzie więc dziesięciokrotnie niższa niż obecnie obowiązująca. Nielegalny będzie handel suszem i produktami z konopi (poza nasionami).

Jednocześnie wprowadzony zostanie regulowany i kontrolowany przez państwo system produkcji i dystrybucji, zapewniający jakość produktów. Przychody ze sprzedaży będą inwestowane „w profilaktykę, edukację i opiekę zdrowotną w szerokim zakresie uzależnień”, podają źródła rządowe cytowane przez brytyjskiego „Guardiana”.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Subst: E, MJ, efe


Doswiadczenie: efe, alko, #, MJ, E, dxm


Nastawienie: Jazaaaaa!




  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Wieczorna, miła atmosfera z dobrym kumplem w jego mieszkaniu. Później doszedł jeszcze jeden osobnik i dziewczyna gospodarza.

Witam wszystkich czytelników w swoim pierwszym trip raporcie. Substancja którą wezmę tutaj na ruszt, jest kodeina i mój pierwszy raz z ową. Bez większych wstępów, zaczynajmy. Swoich towarzyszy określę jako K (kumpel, z którym spotkałem się u niego w domu), G (kumpel, który doszedł do nas po ~godzinie) i D (dziewczyna kumpla, która dołaczyła do nas po około 4 godzinach). Przedział czasowy będę określał standardowo T+X. 

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)

W swoim pokoju, matka śpi obok w pokoju, brata akurat nie ma w domu. Postanowiłem spróbować czegoś nowego. Byłem w bardzo dobrym humorze (chlapnąłem 4 browarki :D). Pozytywne nastawienie.

23.01.2008

Godzina 22:00

Matka już leży w łóżku, więc udałem się do kuchni, aby dokładnie oddzielić 150mg DXM. To był mój pierwszy raz z DXM, więc zaczełem od małej dawki, aby zobaczyć, czy nie jestem zbyt wrażliwy na tę substancję.

Godzina 23:30

Pojawiają się pierwsze efekty. Wszystko jest bardzo ciekawe. Rozglądam się po swoim pokoju, jakbym był w nim pierwszy raz. Ruchy rękoma pozostawiają lekkie smugi. Moje ręce wyginaja się w każdą stronę i ciągną przez cały pokój, ale jak dla mnie to za słabe efekty. Dorzucam 150mg DXM.

Godzina 1:00