Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

ANGLIA.today

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

11864

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

Jacht z ładunkiem zatrzymali oficerowie celni, którzy są przekonani, że zmierzał on do Wielkiej Brytanii.

Aresztowanych zostało 5 osób w związku z sytuacją. NCA (National Crime Agency) oraz Spanish National Police, którzy brali udział w operacji, połączyli zatrzymanie z innym dużym śledztwem.

Funkcjonariusze uważają, że narkotyki należą do tej samej organizacji jaką złapano kilka miesięcy temu. Zarekwirowano wtedy 1.6 tony kokainy, 45 tysięcy euro w gotówce oraz 4 łodzie.

Nad przemycaniem narkotyków piecze sprawował Brytyjczyk mieszkający w Hiszpanii. Był on byłym członkiem Royal Navy.

Przewodniczący europejskiej grupy NCA powiedział, że dokładane są największe starania, aby zatrzymać przemyty narkotyków na terenie Europy. Zarówno do jak i z krajów.

„Wiemy, że handel narkotykami jest motywowany głównie finansami i zyskiem. Strata dużej ilości produktu z pewnością będzie dotkliwa dla grup przestępczych.” – powiedział Dave Hucker.

Oceń treść:

Average: 9.2 (18 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

„Wiemy, że handel narkotykami jest motywowany głównie finansami i zyskiem. Strata dużej ilości produktu z pewnością będzie dotkliwa dla grup przestępczych.” – powiedział Dave Hucker. Tak ale ludzie ćpają bo lubią i to jest ten motyw. Taka strata będzie zwłaszcza dla nich dotkliwa.
anoniam2137 (niezweryfikowany)

niezle
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

W sumie nie jest to sam wlasciwy trip-report, ale raczej krótkie, fikcyjne opowiadanko, które można potraktować jako trip-report. "Szpulka" powstała z właściwych doświadczeń psychodelicznych i długich przemyśleń jakie wywarły one na subtelny umysł. Pisane na trzeźwo, ale tak, by uchwycić jak najwięcej tych najwłaściwszych doznań.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.

Set & Setting: Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.

 

‚Specyfikacja’: 17 lat, waga około 60kg, jakieś 180cm wzrostu.

 

Dawka: około 25mg 4-HO-MET

 

  • Inne
  • Inne
  • Pierwszy raz

Sam w domu, TR pisany z pierwszego użycia. Wrzucane na średnio zapełniony żołądek, nie najedzony i nie pusty. Chęć przetestowania tej rzeczy. Wrzucane na niewyspaną głowę po nocce w pracy.

Timetable

[10:44 => T=0min] Start. Szykuje sobie ~100mg dziambe, dziele na dwie części i wciągam ~50mg.

[T=04min] Zauważalne znieczulenie nosa.

[T=05min] Tłumienie apetytu, lekka mentalna stymulacja, poprawa nastroju.

[T=07min] Dorzutka pozostałych ~50mg tą samą drogą podania.

[T=09min] Mocniejsze znieczulenie razem z górną szczęką, lekkie znieczulenie w gardle,  widoczna mentalna stymulacja i wkręta w muzykę.

[T=10min] Chęć słuchania muzyki, cisza mnie nudzi.

[T=11min] Lekki dyskomfort w brzuchu.

  • Dekstrometorfan

Pewnie już opisywałam swój pierwszy raz, ale zginął gdzieś w czeluściach dexeleetu. Było to co prawda kawał czasu temu, ale nadal pamiętam większość.

Waga: 46kg

Dawka: 375mg

S&s:

Pogoda była piękna, niebo niebieskie, wiał przyjemny wiaterek, słowem idealny dzień

na spacerek do apteki. Podekscytowana swoim zakupem, a raczej myślą o wspólnie spędzonym z nim wieczorze, udałam się do domu.