Substancja: CHLORPROTHIXEN SPOFA
Doswiadczenie: alkochol, ganja, kwasy, feta, efedryna, dxm, tabaka + wiele wynalazkow z apteki
Dawka: 4 x 50mg
Z Aldoną Płachtij, kierowniczką Oddziału Leczenia Uzależnień dla Kobiet Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Dziekanka w Gnieźnie portal Nasze Gniezno rozmawia o specyfice uzależnień wśród kobiet.
„Praca w odwyku jest ratowaniem życia drugiemu człowiekowi”: rozmawiamy z kierowniczką oddziału dla kobiet uzależnionych
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Picie alkoholu przez mężczyzn ma zwykle przyzwolenie społeczne. Nawet jeżeli mężczyzna straci kontrolę nad ilością wypitego alkoholu na spotkaniu towarzyskim, fakt ten jest bagatelizowany. Inaczej społeczeństwo ocenia pijaną kobietę. Dlatego uzależniona kobieta zwykle nie pije publicznie. Ona pije w domu. Wieczorem w nocy, w tajemnicy przed domownikami, gdy wszystkie obowiązki domowe są już wykonane. Dlatego uzależnienie kobiety może trwać dłuższy czas i nikt go nie zauważa.
Oddział nr 25 a jest jednym z trzech miejsc w Polsce gdzie terapię leczenia uzależnień odbywają kobiety bez udziału mężczyzn. Inne placówki leczenia uzależnień funkcjonują na zasadzie koedukacji. Z obserwacji naszego zespołu terapeutycznego wynika, że psychoterapia kobiet w jednorodnych grupach zwiększa motywację do leczenia. Partnerzy naszych pacjentek współdziałają chętnie z oddziałem, nie utrudniają leczenia z powodu przeżywanej zazdrości. Kobiety natomiast są bardziej otwarte i gotowe do przepracowywania traum np. pracy nad przemocą. Trzeba pamiętać o tym, że zwykle jest tak, że tam gdzie pojawia się uzależnienie jest także przemoc. Trudno kobiecie pracować nad przemocą w gronie mężczyzn, jeżeli doświadczała jej ze strony ojca czy męża. W naszym oddziale również zespół terapeutyczny i pielęgniarski składa się z kobiet. Pięć lat temu gdy powstawał oddział mówiono, że się nie utrzyma.Okazało się jednak, że zapotrzebowanie na oddział, w którym leczą się same kobiety, jest bardzo duże. Panie przyjeżdżają do nas z całej Polski. Mamy tu obecnie 24 osoby. Czują się tutaj bezpieczne, a niejednokrotnie mówią, że czują się jak w domu.
Psychoterapia trwa 8 tygodni. Jest to leczenie na zasadach dobrowolności. Oddział jest otwarty, Panie mogą spacerować po terenie szpitala, biegać, korzystać ze sprzętu sportowego, wyjść do sklepu. Pacjentki mieszkają w salach 1- 2-3 -osobowych z łazienkami. Oddział jest bardzo dobrze wyposażony. W momencie kiedy chcą zrezygnować z terapii, zawsze mogą to robić. Taka dobrowolność skutkuje tym, że często w chwilach kryzysu lub gdy poczują się rzeczywiście gotowe do leczenia, ponownie do nas wracają. Mamy też tutaj panie, które są z postanowienia sądowego, czyli te które w efekcie sięgania po środki psychoaktywne - alkohol, narkotyki: mają trudności prawne, zawodowe, rodzinne.
Alkohol, narkotyki, leki, a także uzależnienia czynnościowe - behawioralne: mamy tutaj panie uzależnione od hazardu, czy też od zakupów. Jeżeli mamy do czynienia z uzależnieniami behawioralnymi to zwykle idą one w parze z jakimś uzależnieniem od substancji, czyli na przykład jest alkohol i zakupy albo narkotyki i zdrapki.
Przyjmujemy panie od 18 roku życia. Obecnie najstarsza nasza pacjentka to pani w wieku 75 lat. Obserwujemy w ostatnich latach olbrzymi odsetek kobiet, które uzależniają się na emeryturze. To są panie, które zakończyły pracę zawodową, niejednokrotnie z olbrzymimi sukcesami jeśli chodzi o ich karierę, które pracowały w miejscach, gdzie przez wiele lat służyły ludziom. Zakończenie kariery zawodowej zbiega się zwykle z usamodzielnieniem się dzieci, wtedy w życiu pojawia się pustka.
Myślę, że każdy człowiek chce się czuć potrzebny społeczeństwu. W momencie, kiedy brakuje pracy, najbliższych, pojawia się samotność. Wtedy też pojawia się uzależnienie. Jeżeli wśród młodych uzależnienie jest formą eksperymentowania i zabawy, to u starszych kobiet jest sposobem radzenia sobie z kryzysem.
Tak. Jeśli chodzi o nasz oddział, to młode dziewczyny zwykle przyjeżdżają w efekcie uzależnienia od narkotyków lub od alkoholu.
Źródła można powiedzieć, że są wszelakie. Może być tak, że dziecko sięga po środek psychoaktywny w efekcie jakieś trudności rozwojowych, nieumiejętności radzenia sobie w relacjach z rówieśnikami, z rodzicami, stresem. Sięgnięcie po środki psychoaktywne może być też formą eksperymentowania, sprawdzania, doświadczania, zabawy. które są na początku zupełnie niewinne, bo domeną wieku jest chęć eksperymentowania przypatrywania się różnym okolicznościom i sytuacjom.
Zdecydowanie tak. Uzależnienie dotyka wszystkie grupy społeczne i wszelkie środowiska. Pacjentkami oddziału 25a są kobiety czynne zawodowo i wykonujące prestiżowe zawody lub prowadzące z sukcesem własną działalność gospodarczą.
Młodymi dziewczynami... Powiem tutaj o specyfice uzależnienia wśród tej grupy. Jeżeli uzależnienie pojawia się w młodym wieku, w momencie kiedy ktoś ma kilkanaście lat i trwa przez kilka lat, to taki młody człowiek doświadcza miłości, przyjaźni, budowania relacji z podpórką, którą jest środek psychoaktywny. Jego rówieśnicy uczą się rozwiązywać konflikty, radzić sobie ze stresem, nawiązywać relacje na trzeźwo. Dojrzewają do dorosłego życia. Młodociana osoba uzależniona,odstawiając środek psychoaktywny musi czas dojrzewania nadrobić; zbudować w sobie świat wartości, umiejętność radzenia sobie ze stresem, zdolność do nawiązywania i utrzymywania relacji. Natomiast jeżeli uzależnienie pojawia się u dojrzałej kobiety między innymi też u matki, która przeszła przez okres dojrzewania bez żadnych nazwijmy to „wspomagaczy”, albo u kobiety w wieku kilkudziesięciu lat, to mówimy nie o budowaniu ale raczej odbudowywaniu życia w oparciu o zasoby.
Mamy bardzo dużo matek. Większość z nich trafia do nas na mocy postanowienia sądowego. W efekcie zaniedbań rodzicielskich sąd rodzinny nakazuje odbycie leczenia, a dziecko jest umieszczone w rodzinie zastępczej lub w placówce. Pierwsza zasada leczenie uzależnionych matek, to udostępnianie kontaktu z dzieckiem. Matka musi wiedzieć, gdzie jest dziecko, kto się nim opiekuje, czy jest nakarmione i bezpieczne. Jeżeli tego nie zapewnimy matce a ona będzie cały czas się niepokoić, to nie będzie żadnej terapii. Dlatego udostępniamy sale terapeutyczne aby dbać o intymność odwiedzin. Oddział wyposażony jest w zabawki i sprzęt sportowy. Organizujemy cykliczne spotkania np. Mikołajki. Dla nas priorytetowym sprawą jest żeby mama miała stały kontakt z dzieckiem.
Macierzyństwo jest silnym czynnikiem motywującym, ale na początku choroby. Z naszego doświadczenia wynika, że groźba zabrania dzieci do placówki lub rodziny zastępczej jest bardziej skuteczna niż ich rzeczywiste zabranie z domu.
Pracujemy zarówno z ofiarami przemocy jak i sprawczyniami. Dlatego, że tam gdzie jest uzależnienie tam też jest przemoc. Mężczyźni często sobie nie radzą z uzależnieniem swoich kobiet, i żeby to zatrzymać stosują przemocowe działania wobec nich. Z kolei kobiety bywają agresywne wobec swoich mężów i dzieci pod wpływem środków psychoaktywnych.
Musimy pamiętać o tym, że uzależnienie jest chorobą nawracającą i przewlekłą. Pojawiają się okresy pogorszenia tak, jak w każdej chorobie chronicznej. Uczymy nasze pacjentki, że jeżeli będą miały kryzys, mają kontaktować się z oddziałem. Uruchamiamy wtedy procedurę nawrotu i staramy się przyjąć taką osobę w najbliższym możliwym terminie. Takie postępowanie przeciwdziała przerwaniu abstynencji albo skraca ciąg.
Jeżeli natomiast chodzi o drugą część pytania to stanowimy zespół terapeutyczny, który pracuje w różnych nurtach. Wszystkie jesteśmy psychoterapeutami uzależnień, ale każda z nas reprezentuje inny nurt psychoterapii; jedna jest przedstawicielem terapii poznawczo-behawioralnej, druga systemowej, a jeszcze inna psychodynamicznej. Tworzymy różnorodną mieszankę podejść jeśli chodzi o widzenie uzależnienia. Jest to bardzo wspierające i motywujące. Mamy też dobrze zorganizowany zespół pielęgniarski, bardzo oddany i życzliwy naszym pacjentkom. Wspieramy się wzajemnie nie oczekując spektakularnych efektów. Jesteśmy świadome, że praca w odwyku jest ratowaniem życia drugiemu człowiekowi i robimy swoje.
Substancja: CHLORPROTHIXEN SPOFA
Doswiadczenie: alkochol, ganja, kwasy, feta, efedryna, dxm, tabaka + wiele wynalazkow z apteki
Dawka: 4 x 50mg
Otoczenie : Wieczór, weekend, ciemny pokój rozjaśniony lekko filmem (Piraci z Karaibów : Skrzynia Umarlaka) by powstała niesamowita gra cieni w moim "sanktuarium". Okno zasłonięte. Umysł : Wielotygodniowe przygotowanie psychiczne pod pierwszy mój mocniejszy psychodelik. Chęć poznania własnego ja.
Waga : 83 kg , wzrost 182cm
~13:00
W marcu roku 2013 przyszedł do mnie wreszcie mój upragniony list z Ameryki zawierający niezwykłą przesyłkę, a konkretnie cztery kartoniki nasączone psychodelicznymi substancjami o których tak marzyłem ukryte w aluminiowej folii. Nie miałem wtedy jeszcze pojęcia co mnie czeka.
~19:45
Nie powinnam tego tu wstawiać, bo nie mam nawet prawa nikogo umoralniać. Wiem jednak, że wiele osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z dragami zagląda tutaj. Może to zobaczą, może to przeczytają. Mam nadzieję, że pomoże. Wcale nie uważam się za kogoś w chuj doświadczonego, bo znam osoby siedzące w tym dłużej ode mnie i będące w gorszym stanie. Jednak uważam, że za mało takich tekstów. Uzupełniam. Jeśli znacie kogokolwiek kto Wam powiedział "Chcę być jak "My dzieci z Dworca Zoo", "Chcę być ćpunem" itp. to proszę, pokażcie mu to.
Okres przedświąteczny, który obfitował wcześniej w ekstremalne przeżycia. Mini ciąg w samotności i spokoju w domu
O to jak zamieniłem się w ketonowe zwierzę.
Żółty (Wolny) sort
Dość niedawno moja przygoda z hex-en'em i ogromną ilością benzo skończyła się mega psychozą
Gdy prawie zapomniałem o tej substancji znalazłem ja schowaną. Co zaszkodzi jeszcze raz spróbować? Pamiętając jakie to mocne zaatakowałem małe dawki.
Myślę, taki rzeźnik dopaminy w progowych dawkach pomnożę mi z mega zaległościami na studiach i zdać 7 semestr.