Handel narkotykami w mediach społecznościowych

Jak wynika z badań organizacji Volteface, dilerzy przenieśli się z ulic miast Wielkiej Brytanii do mediów społecznościowych. Do blisko jednej czwartej młodych ludzi dotarła już oferta kupna narkotyków za pośrednictwem internetu, a sytuacja pogarsza się z każdym miesiącem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

cooltura24.co.uk

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

901

Jak wynika z badań organizacji Volteface, dilerzy przenieśli się z ulic miast Wielkiej Brytanii do mediów społecznościowych. Do blisko jednej czwartej młodych ludzi dotarła już oferta kupna narkotyków za pośrednictwem internetu, a sytuacja pogarsza się z każdym miesiącem.

Organizacja Volteface zleciła przeprowadzenie ogólnokrajowego sondażu z udziałem przeszło dwóch tysięcy młodych ludzi w wieku od 16 do 24 lat, którzy potwierdzili, że otrzymali lub widzieli „reklamę” nielegalnych substancji na Facebooku – 56% badanych, Instagramie – 55% badanych i Snapchacie – 47%. Co potwierdza fakt, że młodzież bombardowana jest ofertami dilerów na każdym komunikatorze.

63% osób biorących udział w sondażu twierdzi, że najczęściej „reklamy” dotyczyły marihuany, 26% że proponowano im kokainę a 24% że ectasy. Prawie połowa ankietowanych poniżej 18 roku życia przyznała, że nie widzi problemu w pojawieniem się nielegalnych reklam na swoich kontach w serwisach społecznościowych. „Zaskoczyło nas to, jak obojętni są młodzi ludzie. Dla nich jest to normalna część codziennego życia”, stwierdziła Lizzie McCulloch z Volteface.

17-letni Indy Sungoo powiedział The Sky News: „Marihuana i miękkie narkotyki, ale tak naprawdę każdy rodzaj narkotyku jest obecnie reklamowany w mediach społecznościowych. Kiedyś zanim młodzi ludzie szukali na ulicy dilera, zastanawiali się, czy naprawdę powinni zaryzykować. Ale teraz, kiedy na osi czasu mają pełno ofert, wielu myśli„ dlaczego nie?”.

„Poprzez Instagram i Snapchat, można zyskać tysiące obserwujących a dealerzy mogą przekazywać swoje reklamy masowo. To takie proste. Ludzie nawet żartują sobie z przyjaźni ze swoim sprzedawcą narkotyków, ponieważ zmienia się relacja między kupującym a sprzedawcą. Nie jest to już przerażająca, zakapturzona osoba na ulicy”, przyznała Mariam Mighdiseli.

17-letnia Amelia Byers powiedziała: „Nie sądzę, żeby dorośli zdawli sobie sprawę, że czasy się zmieniły. Starsze pokolenia prawdopodobnie nie są w stanie zauważyć dilera na ulicy, mogą też nie wyłapać go w internecie, ponieważ trzeba znać odpowiednie hasło lub hashtag, konieczne do wyszukiwania ofert kupna narkotyków w sieci”.

Przedstawiciele mediów społecznościowych poinformowali, że ściśle współpracują z policją w celu wyeliminowania tego typu niebezpiecznych zjawisk z internetu.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)

Komentarze

Skr (niezweryfikowany)

Na Islandii to norma
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa

Przytulny dom kumpla, wrześniowa, lekko deszczowa noc (taka jaką lubię). Nastrój pozytywny i wielka chęć spróbowania czegoś nowego.

Pewnego razu wpadłem do mojego dobrego znajomego J. Okazało się, że ma wolną chatę więc zaproponowałem jakiś eksperyment. Chciałem namówić go na drugi raz z acodinem, ale się nie zgodził i zaproponował gałkę, którą kiedyś już brał. Ja, że zawsze byłem ciekaw jej mocy bez namysłu się zgodziłem i za 20 minut wylądowaliśmy w sklepie kupując 3 paczki świeżych gałek.

  • Szałwia Wieszcza

Spożywane substancje- Salvia Divinorum oraz Ipomea Violacea(LSA)




Doświadczenie- Duże (głównie natura)







Kilka dni temu po raz kolejny spróbowałem Ipomei, której nasiona jak wiadomo zawierają LSA.


Tym razem mój wybór padł na nasiona firmy Plantanina(lub jakoś tak)

Nasiona spożylem ok. godz 17 w ilości 160 (cztery opakowania).

  • Tramadol

Najczęściej na noc

W tym trip-raportcie postaram się streścić najważniejsze informacje o moich doświadczeniach z tramadolem w wersji o opóźnionym działaniu (retard), tj. tabletek rozpuszczających się powoli w żołądku - nawet do 10h*. Brzmi jak wstęp do rozprawki gimbusa...

 Mam regularny dostęp do tramadolu (50mg retard) i korzystam z tego w pełni. Od razu jednak przyznam, nie ma co spodziewać się jakichś fajerwerków czy kolorków - co więcej, po wszystkim ma się wrażenie, że substancja to nic specjalnego, jakże mylnie. Typowy "trip" wygląda tak:

  • Grzyby halucynogenne

Substancja: suszone psilocybki sztuk ok 50

Set& settings: średni humorek, sam w swoim pokoiku, ciśnienie wysokie,

pogoda ładna, deszczu brak.

Doświadczenie: To moje trzecie podejście do psilo, pierwszy raz samotnie.

Cel: w spokoju i w skupieniu zbadać co może zdziałać ten niepozorny

grzybek, do tej pory sprawdzał się idealnie jako akcelerator imprezowo-towarzyski,

tyle że w mniejszej ilości (na oko 30szt.)