Komentarz autora do "am...-fe!-ta-mina! high-ku" (okazał się potrzebny)
UWAGA! NA SAMYM KOŃCU TEKSTU AUTOR POZWOLIŁ SOBIE POCHWALIĆ I PODZIĘKOWAĆ TYM CO GO OCHRZANILI, A UDERZYĆ PO GŁOWIE TYCH, KTÓRZY MU PRZYKLASNĘLI.
Geneza tekstu:
Jak stwierdza raport IWSR, lidera badań rynku alkoholowego, stworzony we współpracy z BDS Analytics, amerykańscy Milenialsi konsumują marihuanę i alkohol po równo, w przeciwieństwie do starszych pokoleń, które są zazwyczaj wierne tylko jednej używce.
Jak stwierdza raport IWSR, lidera badań rynku alkoholowego, stworzony we współpracy z BDS Analytics, amerykańscy Milenialsi konsumują marihuanę i alkohol po równo, w przeciwieństwie do starszych pokoleń, które są zazwyczaj wierne tylko jednej używce.
Taki stan rzeczy może zaś w dłuższej perspektywie zagrozić producentom alkoholu, wsród których najbardziej zagrożeni są wg IWSR producenci piwa i alkoholi spirytusowych.
Nasze badania wskazują, że 40% Amerykanów, którzy ukończyli 21 rok życia, konsumuje marihuanę w stanach, w których jest to legalne. A marihuana stwarza niezliczone możliwości dla przemysłu konsumpcyjnego – nowe okazje, w których alkohol nie może i nie będzie odgrywać żadnej roli.
Konsumenci będą przedkładać produkty z konopi nad alkohol w sytuacjach, w których szukają kreatywnego bodźca, motywacji, właściwości medycznych, zdrowotnych lub dobrostanu
– stwierdziła Jessica Lukas, wiceprezydent BDS Analytics.
Główne wnioski raportu to:
UWAGA! NA SAMYM KOŃCU TEKSTU AUTOR POZWOLIŁ SOBIE POCHWALIĆ I PODZIĘKOWAĆ TYM CO GO OCHRZANILI, A UDERZYĆ PO GŁOWIE TYCH, KTÓRZY MU PRZYKLASNĘLI.
Mój pokój. Mama spała w swojej sypialni. Jej sen był wyjątkowo głęboki. Nastrój psychiczny: Pozytywny, bezstresowy, byłam ciekawa, co mi się przytrafi jak do wilca dodam całą paczkę dxm.
Ta noc była dla mnie nadzwyczaj miłą niespodzianką. Do tej pory na myśl o niej wypełniam się falą radości. Wszystko zawdzięczam Peterowi Carollowi, który w swojej książce „Psychonauta”, doradził, aby spożycie substancji chemicznych poprzedzić inwokacją.
t – 10
Zimowy dzień, który dość szybko zamienił się w wieczór, a potem noc i w końcu ranek. Początek w lesie, później w mieszkaniu kumpla, parku i ostatecznie w knajpie. Kondycja i ogólny nastrój - tego konkretnego dnia w miarę nieźle, choć w szerszej perspektywie bez szału. W podróży towarzyszyli mi: P i S, z którymi tripowałem już kilka razy, oraz H i J, z którymi odbyłem jednego delikatnego tripa dwa miesiące wcześniej.
Wstęp: Trip był testem nowej substancji, dlatego też zaczynałem ostrożnie. W czasie zbierania informacji o DOCu, natknąłem się na informację, że 3mg to zalecana dawka. Wywnioskowałem, że 2mg też powinno dać jakieś efekty, zapewniając jednocześnie komfort, który dobrze mieć kiedy bierze się coś po raz pierwszy. Zwłaszcza zimą w lesie. Z nielicznych opisów wynikało, że DOC jest dosyć podobny do LSD. Moje oczekiwania były zatem wysokie. Opis jak zwykle po długim czasie (3 lata).
Pozytywne
Każdy z nas ma historie ze swojego życia, które są ciekawą i nieprawdopodobną opowieścią, ale powtórzyć ich raczej nie chciałoby się z pewnych względów. Właśnie to jedna z moich historii.
Byłem wtedy po 2 razach z MDMA i pierwszy raz brałem sam. Set i setting prawie puste mieszkanie, tylko jedna współlokatorka była, mój pokój lampki, kocyki, poduszki, gumy, papierosy, słuchawki.