"Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, a pozwany wkrótce się przekona, że my jesteśmy najgorszym wrogiem handlarzy narkotyków."
"Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, a pozwany wkrótce się przekona, że my jesteśmy najgorszym wrogiem handlarzy narkotyków."
Kolumbijski weterynarz Andres Lopez Elorez został w środę oskarżony m. in. o przemyt narkotyków. Aresztowano go w Hiszpanii i przewieziono do Stanów Zjednoczonych, gdzie usłyszał zarzuty. Według oskarżenia Elorez miał być członkiem siatki kolumbijskich handlarzy narkotyków, którzy szmuglowali je do USA.
Przestępcy mieli używać ludzkich kurierów, ale Lopez wykorzystywał też swoje umiejętności zawodowe. Miał zaszywać woreczki z płynną heroiną w brzuchach szczeniąt (rasy labrador retriever i innych), które były przewożone do Stanów Zjednoczonych. Na miejscu woreczki były usuwane chirurgicznie. Fox News podaje, że większość szczeniąt umierała w wyniku przestępczego procederu.
Wiek: 22
Doświadczenie: mj, hash, amfa, gałka, DXM
Set & Setting: pokój, wrzut o 20.00, wywalenie na łóżku i jakiś marny film z Gibsonem (Edge of Darkness bodajże). Ostatni posiłek jadłem 2h temu żeby nieco ulżyć i tak katowanemu żołądkowi i przyśpieszyć działanie.
Dawka: 900mg+50g bimbru na 72kg przepite lemoniadą cappy
T+0
Wygodnie ułożony na łóżku wrzucam pierwsze opakowanie Acodinu. Film zaczyna się nieciekawie i dalej będzie tak samo (ale mniejsza z tym)
Nazwa gatunkowa: Czarny Lotos
Rodzaj: psychonauticus luciferis
Waga, wiek i kaliber: 22 wiosny, 171 cm, 86 kg (nie, nie jestem brysiowaty ani misiowaty, jestem tygrysio wygimnastykowany i umięśniony ;P )
Doświadczenie: wszelakie poza heroiną, kokainą i meth
S&S: Moja smocza grota, gdzie sobie płonę. Smocze kufry wypakowane magicznymi substancjami, źródło Mocy i orzeźwiająca, źródlana woda.
Substancja i dawka: 4-ho-met, początkowo 10 mg...
Czas: nie istnieje, zbiorowa iluzja,
Zaczynamy
Juz od dawna planowalem zapalic MJ...pierwszy raz. Bez zadnych obaw czy
wahan, po prostu bylem zdecydowany aby w koncu to zrobic. Jednak prawdziwym
uzywkowiczom zawsze wiatr w oczy...po wysluchaniu wszelkich rad co do
pierwszego razu, postanowilem zapalic w samotnosci, jednak jeszcze nie
wiedzialem kiedy przejde ten chrzest. Wczesniej mialem wiele problemow z
zalatwieniem ziela, ale tak to juz jest, kiedy nie ma sie zbyt duzych
znajomosci...juz prawie dawalem za wygrana, gdy nagle przyjaciolka