Sinaloa ciągle wysyła narkotyki do Chicago

Kartel, osobiście nadzorowany przez zarabiającego miliardy narkotykowego barona Joaquina "El Chapo" Guzmana aż do jego uwięzienia w zeszłym roku w USA, nadal odpowiada za 80 proc. sprzedaży narkotyków na chicagowskich ulicach.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

infolinia.com

Odsłony

1124

Miliony dolarów zarobił bezlitosny meksykański kartel Sinaloa dzięki transakcjom w Chicago i innych miastach, zanim agenci federalni przerwali proceder prania brudnych pieniędzy.

Kartel, osobiście nadzorowany przez zarabiającego miliardy narkotykowego barona Joaquina "El Chapo" Guzmana aż do jego uwięzienia w zeszłym roku w USA, nadal odpowiada za 80 proc. sprzedaży narkotyków na chicagowskich ulicach.

Siedemdziesiąt pięć osób w całym kraju zostanie oskarżonych w sprawie prowadzonej przez prokuraturę San Diego dotyczącej zaawansowanego schematu prania brudnych pieniędzy, w tym na Środkowym Zachodzie.

Śledczy twierdzą, że operatorzy kartelu wysyłali pieniądze do Chicago, zbierając większość gotówki ze sprzedaży narkotyków, a następnie deponowali ją na krajowe konta bankowe założone za pośrednictwem sieci banków.

Kiedy większość gotówki została zdeponowana na kontach bankowych tutaj i na Wschodnim Wybrzeżu, pośrednicy dokonywali przelewów międzynarodowych na meksykańskie konta powiązane z fałszywymi firmami, do których kartel mógł wówczas uzyskać dostęp.

Podczas śledztwa, które zakończyło się na początku tego roku, agenci federalni zarekwirowali ponad $6 milionów, 1,130 funtów metamfetaminy, heroiny, fentanylu, kokainy i marihuany oraz 20 sztuk broni palnej, w tym półautomatyczne karabiny szturmowe i pistolety.

Osoby przeprowadzające transakcje dla kartelu "ukrywały i transportowały kwoty od tysięcy do setek tysięcy dolarów w narkotykach, ukryte w pojazdach, bagażu, torbach i pudełkach na buty”.

Podobno wypłaty gotówki miały miejsce na parkingach supermarketów, w hotelach i restauracjach w Chicago oraz w kilku innych miastach w USA, od Filadelfii po Los Angeles.

Z materiałów zgromadzonych w śledztwie wynika, że jedno z takich spotkań miało miejsce w sierpniu 2016 r. na parkingu centrum handlowego Louis Joliet na południowy-zachód od Chicago. Tego dnia jednak na miejscu pojawili się także federalni agenci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową. Doszło do wymiany ognia.

Dwóch aresztowanych napastników przyznało się do winy 20 lutego w związku z konspiracją narkotykową. Jeden z nich przyznał się do ostrzelania funkcjonariuszy organów ścigania.

Z aktu oskarżenia wynika, że Jose Roberto Lopez-Albarran był "znaczącym" pośrednikiem międzynarodowej grupy zajmującej się praniem brudnych pieniędzy z Meksyku. Chodzi o kilkadziesiąt milionów dolarów za narkotyki, które z USA trafiły do Meksyku w latach 2015-2018.

32-letni Lopez-Albarran został aresztowany 9 lutego w San Diego i pozostaje w areszcie. Jest oskarżony o nadzorowanie sieci pośredników, którzy dostarczyli miliony dolarów dostawcom kartelu Sinaloa w zamian za narkotyki z Meksyku.

Lopez-Albarran jest jednym z 40 osób aresztowanych w San Diego, z których część nie została publicznie zidentyfikowana. Kolejne 35 osób zostało namierzonych w innych miastach USA, w tym w Ohio, Kentucky i Waszyngtonie.

To kolejny cios wymierzony w kartel, który należał do ”El Chapo" Guzmana. Od czasu jego aresztowania w styczniu 2016 r. Sinaloa była w rozsypce. El Chapo, któremu zarzuty federalne postawiły prokuratury z Chicago, Nowego Jorku i kilku innych jurysdykcji w Stanach Zjednoczonych, czeka na proces przed sądem na Brooklynie. Jest przetrzymywany więzieniu Metropolitan Correctional Center na Manhattanie. Grozi mu dożywocie.

60-letni Guzman odegrał wiodącą rolę w dziesięcioletniej wojnie narkotykowej w Meksyku, w wyniku której śmierć poniosło ponad 100,000 osób. Nawet pod jego nieobecność i osłabieniu kartelu Sinaloa, kokaina, heroina czy fentanyl przemycany z Meksyku wciąż zalewają amerykańskie ulice.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

Sandokan (niezweryfikowany)

To nigdy się nie skończy dopuki będzie na to popyt.
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Alprazolam
  • AM-2201
  • Inne
  • Przeżycie mistyczne
  • Tytoń

Bardzo chłodny wieczór spędzony w mieszkaniu, razem z zaufanym przyjacielem (N.), wspólnie postanowiwszy spróbować coś więcej z 4-ho-met'a, aniżeli tylko wewnętrzna euforia. Ogólnie rzecz biorąc pozytywne nastawienie. W muzyce dominował dark ambient.

Cały dzień spędzony na paleniu am-2201 zwieńczyliśmy koło 00:37 biorąc pod język bliżej nieokreśloną ilość 4-ho-meta (około 60-70mg), w związku z tym że waga zaczęła wariować (raz pokazywała to, raz tamto) postanowiliśmy zaufać własnym instynktom nie-zachowawczym. Po około 30 minutach połknęłem pluwocinę i poczułem ten ohydny pozostający smak, który wrzerał się w dziąsła przez mocne rozprowadzanie mahometa w ryju. Ohyd, nie dało się go zlikwidować ni to sokiem winogronowym, ni to kakałem (ot bogactwo), niczym.

  • 4-ACO-DMT
  • Przeżycie mistyczne

Noc. Nieznany niewielki lasek, gdzieś za czeską granicą. Pozytywne nastawienie, połączone z niewielkim strachem przed przyjęciem takiej dawki.

Wprowadzenie

  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Noc, wystylizowany do podróży pokój, odpowiedni strój, podniecenie i duży niepokój związany z dawką.

No i w końcu do tego doszło, lata czytania neurogroove oraz serwisów pokrewnych wreszcie doprowadziły mnie do mojego własnego trip raportu.

 

Miał to być mój 4 raz z tryptaminami, a drugi raz z 4-ho-met i stwierdziłem, że dalsze bawienie się w próbowanie dawek traci już sens, jeśli rzeczywiście chcę zacząć DOŚWIADCZAĆ, a nie ślizgać się po powierzchni doświadczenia. Można powiedzieć, że byłem gotów na wszystko, od totalnej euforii, do najgłębszego badtripa (którego oczywiście prorok mi nie poskąpił, hehe).

 

  • Inne


impreza ze snu freda...


fred spi.


bob wrzuca pigule



rozkrusza srubokretem wsrod obcych sobie ludzi,


zapytanie


`chcesz pigule?`


na 3 czesci


maszek maszek maszek


kto je ta pigule


podzielona juz



bob szybko przeciaga palcem po swojej kresce i z lubosica oblizuje



jakies szkilste te oczy wokolo...



randomness