Nie lubie siedzieć i pisać, męczy mnie to. Energii dodaje mi fakt, że to co stało się wczoraj było dla mnie najmocniejszym przeżyciem jakiego doznałem, chodz nie mam dużego doświadczenia.
Dla tysięcy Brytyjczyków ostatni pracujący piątek przed Świętami Bożego Narodzenia oznacza jedno - suto zakrapianą alkoholem imprezę, jakby jutra (czytaj: soboty i całego świata) miało nie być.
Dla tysięcy Brytyjczyków ostatni pracujący piątek przed Świętami Bożego Narodzenia oznacza jedno - suto zakrapianą alkoholem imprezę, jakby jutra (czytaj: soboty i całego świata) miało nie być.
Tradycja "Mad Friday" zdążyła się już bardzo mocno zakorzenić w brytyjskiej kulturze. Zresztą, trudno się dziwić - stereotypowy mieszkaniec Wysp lubi spędzać czas nad kuflem piwka lub szklaneczką czegoś mocniejszego w ulubionym pubie.
"Mad Friday" ("Szalony Piątek") zwany również "Black-Eye Friday" ("Piątek Podbitych Oczy") lub rzadziej "Black Friday" (od tego terminu odchodzi się, bo zbyt często mylono go z dniem największych wyprzedaży roku) to termin, który został wymyślony przez... brytyjskie NHS i policję! Właśnie tego dnia od kilku już lat notuje się lawinowy wręcz wzrost interwencji służb porządkowych i przyjazdów karetek pogotowia.
W zeszłym roku odnotowano aż 43% wypadków związanych z alkoholem więcej na terenie samego Londynu. Normalnie, w ciągu "zwykłego" piątku dochodzi do 191 takich sytuacji, jednak w "Mad Friday" jest ich ponad 300. Nie zazdrościmy sanitariuszom i policjantom, którzy muszą użerać się z hordami mocno wstawionych Brytyjczyków i Brytyjek...
"Każda karetka, która interweniuje w przypadku kogoś, kto po prostu za dużo wypił oznacza, że sanitariusze nie pojawią się w przypadku, gdy komuś stanie się coś poważnego i naprawdę będze potrzebował pomocy" - na łamach serwisu Metro ostrzega Kevin Bate z London's Ambulance Service. "Chcemy, aby ludzie dobrze się bawili w ten weekend, ale także aby wzięli odpowiedzialność za siebie i swoich przyjaciół i nie pili na umór, bo często kończy się to jakimś wypadkiem i koniecznością przyjazdu zespołu ratowniczego".
W tym roku wbrew tradycji "Piątek Podbitych Oczy" wypada nie w ostatni pracujący piątek przed świętami, czyli 22 grudnia, ale dziś. 15 grudnia 2017 będzie jednym z najbardziej imprezowych dni w roku na Wyspach. Wiele firm zorganizuje dla swoich pracowników "Christmas Party". Jeśli pracujcie na Wyspach to doskonale wiecie, jak takie imprezy wyglądają. Nierzadko alkohole leje się strumieniami, a ich uczestnicy wyzbywają się wszelkich hamulców i imprezują naprawdę ostr
Set & Setting: Wolny pokój i czas, spokojny jesienno-zimowy dzień
Nie lubie siedzieć i pisać, męczy mnie to. Energii dodaje mi fakt, że to co stało się wczoraj było dla mnie najmocniejszym przeżyciem jakiego doznałem, chodz nie mam dużego doświadczenia.
Set&Settings: Mój zielono-żółty pokój. Po godzinie 20. Solo style.
Dawkowanie: 225mg(15 tabletek)
Doświadczenie: Alkohol, Mj, raz motorola :D
Dane: 18lat, 83kg
20:40: Zarzucam pierwsze w życiu 5 tabletek tzw. kaszloka. Będę to robił co 5minut, czyli 3 razy po 5 pillów. Idę do kibla wysrać się, żebym się nie posrał w czasie fazy, bo to można było nazwać naprawdę bad trip…
20:45:Wysrałem się(2 tony mniej). Łykam kolejne 5 tablet. Zapuszczam muzę.
Kameralny zlot psychonautów, których poznałem na forum internetowym dla nastolatków. W nocy cierpiałem z bliżej mi nieznanych powodów na bezsenność, przez co miałem trochę obniżone samopoczucie. Bałem się, że wpłynie to źle na mój eksperyment z LSD, jednak zupełnie niepotrzebnie.
12.20
Cała ekipa zebrała się w domu E. Jako, że nadeszła pora obiadowa postanowiliśmy zaserwować sobie dania główne.
K. spożył 2mg 25D-NBOME
F. spożył 25mg 4-ho-met
E. spożył 200uq LSD ( 1 blotter z serii "May Calender" )
Ja spożyłem 100uq LSD ( 1/2 blottera z serii "May Calender")