Sklep z dopalaczami na Zatorzu w Olsztynie znów otwarty

...informuje portal olsztyn.wm.pl, dodając, iż jest to skandal. W tekście parę smaczków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

olsztyn.wm.pl
mk

Odsłony

287

Niedługo trwał spokój mieszkańców olsztyńskiego Zatorza. Sklep z dopalaczami przy ul. Jagielońskiej znów działa. Ponowne otwarcie tego sklepu świadczy o całkowitej bezradności organów ścigania. O tym skandalicznym procederze poinformował nasz czytelnik.

Dwóch młodych mężczyzn siedzi na kartonach na schodach prowadzących do sklepu z dopalaczami przy ul. Jagiellońskiej w Olsztynie. Humory im dopisują. Jeden z nich w ręku trzyma opakowanie po dopalaczach. Kiedy zauważają, że robimy im zdjęcia, rozstają się.

Sklep został zamknięty w czerwcu. Przez wakacje nie działał. Od kilku dni jednak mieszkańcy znowu zapomnieli, co to jest spokój.

— Sklep znowu jest otwarty. Prosimy o zbadanie sprawy i nagłośnienie. Po waszych artykułach udało się nagłośnić sprawę wystarczająco mocno, aby organy ścigania się tym zajęły. Może teraz też się tak stanie i ten koszmar się w końcu skończy — ma nadzieję jeden z czytelników, który zaalarmował naszą redakcję.

— Normalnie rolety są otwarte. Jedna kamera z powrotem przekręcona na wejście. I handel kwitnie od nowa. Wczoraj tamtędy przechodziłam i sprzedaż odbywała się tak, że jak klient wchodzi, to się roleta za nim zamyka. A jak wychodził, to otwierali mu i zaraz znowu zamykali. Dzisiaj szłam, to już normalnie roleta w górze, każdy może wejść. No i dookoła pełno opakowań po tym świństwie — opowiada inna mieszkanka Zatorza.

Teraz nawet rolety nie blokują wejścia do sklepu. W godzinach otwarcia sklepu są podniesione, a zamiast drzwi wisi zwykła kotara.

Czy handlarzy dopalaczami rozochociła niemoc organów ścigania i sądów? Do tej pory nie udało się odnaleźć poszukiwanego Kamila L., poprzedniego sprzedawcy dopalaczy w Olsztynie. Miał zostać tymczasowo aresztowany, ale nie przesiedział nawet pół dnia. Zwiał z Olsztyna zanim ktokolwiek zdążył się zorientować. Wyjechał mimo zakazu prokuratury, która zabroniła mu opuszczania Olsztyna.

— Czynności w sprawie ustalenia miejsca jego pobytu wciąż trwają. Wszczęte jest także nowe postępowanie w tej sprawie — mówi Bartłomiej Gadecki, szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ, która prowadzi śledztwo w sprawie handlu dopalaczami.

Trzeba dodać, że nakaz aresztowania Kamila L. nie dotyczy zarzutu o handel dopalaczami. Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał, że za to nie można go zamknąć. Prokurator zarzucił mu handel środkami spożywczymi, a przecież dopalacze nie służą do jedzenia. Postanowił jednak aresztować młodego mężczyznę, bo podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli marihuanę. No i dlatego, że uciekł, a to może zagmatwać śledztwo.

Wśród zarzutów przedstawionych poprzedniemu sprzedawcy są takie, że „sprowadził niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób”. Chodzi o 26 klientów, którzy na własnej skórze bardzo nieprzyjemnie odczuli skutki zażywania dopalaczy. Teoretycznie grozi mu za to do ośmiu lat więzienia.

Na razie jednak nikt w handlu dopalaczami nie przeszkadza. Pod sklepem atmosfera sielankowa, żeby nie powiedzieć piknikowa. Interes kręci się w najlepsze.

— Znowu ćpają, co? Szlag by ich trafił — rzuca przechodzień, który widzi, że interesujemy się sklepem.

Policjanci i prokuratorzy zapewniają, że sklepu nawet na chwilę nie spuścili z oczu. — Wiemy o tym, że znowu jest otwarty. Zapewniam, że policjanci ciągle nad tą sprawą pracują — podkreśla Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.

Oceń treść:

Average: 6.7 (3 votes)

Komentarze

Hahahah (niezweryfikowany)

Jadę po wisienkę :D
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Mnóstwo praktycznie nieznajomych ludzi wokół mnie, chęć przeżycia czegoś pozytywnego.

 

  • Kokaina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

okres poświąteczny, pre-sylwestrowy nastrój euforyczy związany ze zbliżającym się dniem fajnej imprezki. pobyt w hotelu, późna noc, wróciliśmy z chłopakiem trochę zabujani alkoholem i wrzuceniem na pół MDMA na mieście

Akcja dzieje się w pokoju w hotelu, zmęczona po imprezie w stanie upojenia alkoholowego kładę się do łóżka. Dobrze wiem, co mnie czeka - wiele razy rozmawiałam o tym z chłopakiem, który kokainy kosztował z 5 razy w zyciu i chciał zapoznać mnie z działaniem białej królowej. Lekko bełkocząca próbujac pokonac senność podnoszę się do pozycji siedzącej, czuję niepokój - w końcu to twardy narkotyk, a ja jestem narkolaikiem. Ale okej, ufam mu, opisałam mu, czego się spodziewam - mówię - nie lubię, jak mnie "popierdala". Lubię się po prostu dobrze czuć. K. odpowiada, że to idealne oczekiwania.

  • LSD-25
  • Tripraport

Nastawienie bardzo pozytywne, z lekką nutą adrenaliny i niepewności w obliczu nieznanej jeszcze substancji. Oczekiwania inne niż samo doświadczenie - myślałem, że nad LSD da się zapanować. Set - lekkie znużenie monotonią życia i chęć zmiany na lepsze, setting - dwie bliskie i znane mi osoby, znane mieszkanie, kwasowa playlista i doświadczona tripsitterka.

 

Postanowiłem zażyć LSD. Od czasu zetknięcia z muzyką Cream, Jimiego Hendrixa, czy Pink Floyd interesowała mnie ta substancja i chciałem przekonać się, jakie jest jej działanie w praktyce. Udało mi się zdobyć 2 kartoniki, jak się potem okazało były one wyprodukowane przez jedno z najlepszych deep-web'owych laboratoriów. 195 ug / kartonik. Szczęśliwy traf, przy rzekomym zanieczyszczeniu rynku na poziomie 85 %. Z jednej strony trójkąt Sierpińskiego otoczony okręgami, z drugiej kolorowe wzory.

  • Inne
  • Katastrofa
  • Marihuana

Chciałbym opisać najgorszego tripa jakiego kiedykolwiek doznałem, nie zakończył się on dobrze.