Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)
Wiek: wtedy 17lat
S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór
Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby
435 kilogramów haszyszu przewozili w samochodach dwaj Polacy, aresztowani we Francji pod zarzutem przemytu narkotyków z Hiszpanii.
435 kilogramów haszyszu przewozili w samochodach dwaj Polacy, aresztowani we Francji pod zarzutem przemytu narkotyków z Hiszpanii.
Do zatrzymania Polaków doszło 4 lipca podczas kontroli drogowej w miejscowości Saint-Etienne-de-Baigorry w Pirenejach, w pobliżu granicy z Hiszpanią. Służby celne zatrzymały tam dwa samochody dostawcze prowadzone przez polskich obywateli w wieku 30 i 50 lat.
Pojazdy przeszukano; funkcjonariusze znaleźli w nich odpowiednio 248 i 187 kg narkotyków.
W połowie czerwca w tym samym departamencie Francji rozbito francusko-hiszpańską grupę handlującą marihuaną, zarekwirowano wówczas 400 kg narkotyków.
Półwysep Iberyjski jest punktem przerzutowym w międzynarodowym handlu narkotykami; w szczególności kokainą pochodzącą z Ameryki Północnej oraz marihuaną z Maroka. Z Hiszpanii narkotyki są rozprowadzane do innych krajów Europy.
Półwysep Iberyjski jest punktem przerzutowym w międzynarodowym handlu narkotykami, zwłaszcza kokainą z Ameryki Północnej i marihuaną z Maroka. Z Hiszpanii narkotyki są rozprowadzane do innych krajów Europy.
Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)
Wiek: wtedy 17lat
S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór
Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby
Siemanko!
Chcę podzielić się z Wami swoją przygodą z białą damą i opisać szczegółowo spowodowane przez nią uszczerbki na zdrowiu fizycznym i, przede wszystkim, psychicznym. Z dwóch powodów: uświadomienie innym, którzy mają podobny problem, że nie tylko oni się z nim borykają, uzyskanie w komentarzach porad, jak maksymalnie zmniejszyć go bądź wyeliminować. Chcę też przybliżyć świat osoby uzależnionej i to, z czym się boryka na codzień.
Dwaj przyjaciele u boku, Sudety, zima, lekki stresik, rozluźnienie
Śnieg skrzypiał, a buty łamały lód, który zbudował się wokół źdźbeł trawy. Marcin wypił zupkę instant z meksykańcami już 20 minut temu. Zbliżyliśmy się do stawu, w którym w lato gnieżdżą się łabędzie i stroszą pióra na każdego, kto znajdzie się zbyt blisko ich gniazda. Teraz był cały skuty lodem po paru dniach mrozu sięgającego -16°C. Kamil kucnął przy brzegu i zjadł swoją działkę, jemu smakują. Ja musiałem zalać je herbatą, dopiero wtedy mnie nie skręca od aromatu. Czekając aż się zapażą wbiłem się na lód. Straszył mnie pękając lekko, ale był na tyle gruby, że nie pękł.
Set n' settings: ok. 21 w nocy, dość spora altanka do której wbiliśmy się bez wiedzy właściciela. Jedyny 'budynek' w obszarze ok. kilometra. Drewniana podłoga oraz ściany, obwieszone wszelakiego rodzaju akcesoriami rolniczymi. Jedyne źródła światła to kilka malutkich dziureczek w ścianie oraz okno, przez które wbiliśmy się do środka.