Marihuanę ukrył w blankiecie mandatu karnego

W nietypowy sposób zakończyła się przejażdżka samochodem dla 23-letniego mieszkańca Kalisza. Badanie narkotestem wykazało, że mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających. Podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania, policjanci zabezpieczyli marihuanę. Susz roślinny, ukryty był w zwitku mandatu karnego.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

faktykaliskie.pl/KMP Kalisz

Odsłony

333

W nietypowy sposób zakończyła się przejażdżka samochodem dla 23-letniego mieszkańca Kalisza. Badanie narkotestem wykazało, że mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających. Podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania, policjanci zabezpieczyli marihuanę. Susz roślinny, ukryty był w zwitku mandatu karnego.

W dniu 5 lipca br., funkcjonariusze z Zespołu do spraw Nieletnich zauważali, jadącego Aleją Księdza Jerzego Popiełuszki, volkswagena. Dziwne zachowanie kierowcy, który na widok nieoznakowanego radiowozu nagle przyspieszył i próbował zwiększyć odległość między samochodami, wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Pojazd zatrzymano do kontroli drogowej. Za kierownica auta siedział 23-letni kaliszanin. Podczas rozmowy z policjantami, mężczyzna zachowywał się bardzo nerwowo. Mundurowi przypuszczali początkowo, że zdenerwowanie spowodowane jest brakiem uprawnień do kierowania pojazdami. Jednak nadpobudliwość oraz rozszerzone źrenice 23-latka wskazywały, że może on być pod wpływem narkotyków. Policjanci użyli narkotestu. Badanie dało wynik pozytywny.

Okazało się również, że mężczyzna miał przy sobie specjalny młynek do mielenia suszu roślinnego.

Funkcjonariusze zdecydowali o przeszukaniu miejsca zamieszkania 23-latka. Na miejsce dojechał przewodnik psa służbowego wraz ze swoim czworonożnym podopiecznym. „Poker” szybko podjął trop i wskazał dwa miejsca, gdzie mogły znajdować się zabronione substancje. W jednym z pojemników policjanci odnaleźli zwitek mandatu karnego, w którym znajdowała się marihuana. Mandat w kwocie 500 złotych, został nałożony na 23-latka w lutym br., w związku z brakiem uprawnień do kierowania pojazdem.

Zebrane materiały zostały przekazane do Wydziału Dochodzeniowo-Śledzczego, którego funkcjonariusze poprowadzą dalsze czynności w tej sprawie. Jeśli badania laboratoryjne krwi pobranej od 23-latka wykażą w jego organizmie obecność narkotyków, usłyszy on zarzut. Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających, grozi kara 2 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Holas (niezweryfikowany)

No na prawdę k***a miejsce nietypowe w ch**, kto to by pomyślał żeby resztę zielska w papier zawinąć, dobrze że go złapali o czasie bo jutro taki cwaniak jeden z drugim by wpadli na pomysł schowania narkotyków w sreberko, a wtedy nie wiadomo czy psu by tak łatwo było to znaleźć.
Zajawki z NeuroGroove
  • Mieszanki "ziołowe"

Podróżnik: 30 lat, 186 cm wzrostu, 80 kg wagi

Doświadczenie: mj, haszysz, boska szałwia, kratom, LSA, Lagochilus inebrians, Kava kava, Lactuca virosa, kanna, palma arekowa, wild dagga, Ilex guayusa, damiana, Indian warrior, męczennica, Escholtzia californica, mieszanki „ziołowe”, Calea, afrykański korzeń snów i inne ubulawu, Nymphaea caerulea, amfetamina, khat, ketony, efedryna, benzylopiperazyna, prozac, alprazolam, bellergot, klorazepan, alkohol, tytoń,

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Otoczenie: Początek - mieszkanie brata, dobrze znane dające poczucie bezpieczeństwa, nie licząc ciemnych zakamarków. Mieszkanie duże, w starej kamienicy. W trackie: podróż do świata zewnętrznego - nocny spacer. Później powrót na wspomniane mieszkanie i tam już do końca tripu w jednym największym rozległym pokoju. Pokój dający wiele bodźców wzrokowych, dużo kolorów, kształtów, stare meble, obrazy. Trip 4- osobowy z zaufanymi ludźmi. Całkowity brak lęku przed nimi, bardziej lekki lęk o nich, spora wzajemna empatia. Nastawienie: lekki lęk ale chce spróbować, próba oczyszczenia z oczekiwań co do substancji, w głowie teksty z książek o psychodelikach i szamanizmie. Chęć doświadczenia i rozwoju.

Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Podróż odbyłem sam w głównej mierze odbywała się ona w domu, jednak opisuję tutaj również doświadczenie po wyjściu na zewnątrz. W dniu brania grzybów byłem nieco zmęczony i senny, a mój humor był neutralny. Byłem jednak w stanie podniecenia faktem, że będę brał grzyby.

Moja podróż odbyła się raczej spontanicznie, gdyż tego dnia nie planowałem tripować i chciałem poczekac, aż grzyby się wysuszą. Ciekawość wzięła jednak górę. 

O godzinie (około) 20:30 zjadłem pierwsze (świeże) grzybki Psilocybe Cubensis "Colombian". Dokładnej gramatury nie znam, ponieważ nie miałem w domu wagi. Po upływie około 30 minut nie odczuwałem żadnych efektów, więc postanowiłem dorzucić jeszcze kilka. Efekty nie przychodziły. Podejrzewam, że to przez fakt, ze tego dnia zjadłem całkiem sporo jedzenia.

  • Benzydamina
  • Miks

Wolny dom i najbliżsi znajomi, noc nastrojowe światło. Ekscytacja miksem, dzień zerwania z dziewczyną ale pozytywny nastrój

Dzisiaj opowiem w skrócie mój najlepszy miks. Wszędzie szukałem trip raportów o tym miksie ale nie znalazłem. Więc podjołem ryzyko

Przefiltrowałem 6 saszetek benzydaminy i łykłem w kapsułkach, nie czułem smaku ale żołądek chciał to wydalić, ale powstrzymałem wymioty. Po ponad godzinie wleciała piksa. Sprawdzona mocna piksa.

Benzydamine brałem 5 raz a pikse 3 raz. Miałem większą przerwe by tolerancji nie było. Na początku lekkie powidoki. Zanim piksa zaczeła działać miałem bardzo przyjemny stan na benzie. 

randomness