Poważny problem Niemiec. Rośnie przemyt kokainy

Skala przemytu kokainy z Ameryki Południowej do Niemiec przybiera zastraszające rozmiary – wynika z najnowszych danych Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA).

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Deutsche Welle PL
Bartosz Dudek

Odsłony

115

Skala przemytu kokainy z Ameryki Południowej do Niemiec przybiera zastraszające rozmiary – wynika z najnowszych danych Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA).

W połowie stycznia 2017 hamburscy celnicy odnieśli spektakularny sukces. Na pokładzie kontenerowca z Karaibów znaleźli prawie 720 kg kokainy o wartości 145 mln euro. Był to największy przechwycony transport tego narkotyku od siedmiu lat. Pomimo tego niemieckie służby nie mają powodów do radości. Specjaliści Federalnego Urzędu Kryminalnego BKA szacują, że rocznie udaje się przechwycić jedynie 5 do 10 procent ogólnej ilości przemycanej do Niemiec kokainy. Według najnowszych danych w całym 2016 roku służby skonfiskowały łącznie 3,1 tony tego narkotyku. Według służb od lat rośnie ilość przechwyconych transportów. Tylko w portach Bremerhaven i Hamburg funkcjonariusze odkryli w 2016 roku 1,1 t kokainy; rok wcześniej "tylko" 0,7 t. Według ekspertów zastanawiające jest, że pomimo takich sukcesów służb cena kokainy nie rośnie. – Dla nas to jednoznaczny dowód na to, że organizacje przestępcze bez problemu uzupełniają te ubytki – przyznaje rzecznik służb celnych Wolfgang Schmitz cytowany przez portal tagesschau.de.

O ile jeszcze w latach osiemdziesiątych XX wieku kokaina uważana była za narkotyk dla bogatych, o tyle dziś w takich miastach jak Berlin, Hamburg czy Dortmund można ją dostać bez problemu na ulicy. Według niemieckiej policji w wielu niemieckich miastach kursują tak zwane kokainowe taksówki. Narkomani mogą tu zamawiać swoją działkę telefonicznie z dostawą pod wskazany adres.

Wielu konsumentów tego narkotyku nie docenia szkodliwości kokainy. Wprawdzie w porównaniu z heroiną kokaina uważana jest za "czysty" narkotyk. – Być może ze względu na biały proszek – zauważa Wolfgang Schmitz. Jednak specjaliści od uzależnień ostrzegają przed znaczącymi psychicznymi i fizycznymi konsekwencjami regularnego spożywania tego narkotyku.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

  • Kokaina



Witam!


Moje spostrzerzenia zwiazane z kokaina..... (ilosc prob 1 raz (( i nigdy

wiecej? )) )




Kupilem ja za 160 PLN. Kumple mowili, ze jakosc byla OK. Kolor ponoc mowi o

jakosci, moja byla koloru prawie sniezno biala z bardzo lekkim odcieniem

zolcieni). Jak probowalem? Znajomi mowili mi, ze to wciaga sie przez nos ale

zrobilo mi sie troche szkoda sluzowki wiec stwierdzilem, ze wezme na jezyk,

taaaa..... Poczulem sie jak u dentysty; W ciagu kilkunastu sekund tak

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Odrzucone TR

Nastawienie pozytywne i zbliżające się wakacje.

 

Godzina: 16:00

Razem z ziomkiem wychodzę ze szkoły wszystko ogarnialiśmy i ruszamy do lasku. Słonecznie, byłem wtedy jeszcze początkujący jeżeli chodzi o MJ, worek dosyć dobry pachnie na kilometr.

Godzina: około 17:00

Nakówam 1 lufę palę palę, i po chwili wjazd na głowę, nawet miło było na początku ale jak zajaraliśmy jeszcze lufę nie wiedziałem co jest pięć. Pamiętam że stałem i jakbym zasnął na stojąco, strasznie mnie zmuliło. Posiedziałem jeszcze trochę z kumplem i poszedłem w stronę przystanku.

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne

S&S - Wbrew pozorom tworzonym przez tytuł, miejscem jest jedno z polskich miast. Rok bodajże 2002, jesienny wieczór, godz. może ok 17..? Występują: Ja,Lv,A,Ls,K.. grupka dobrze znających się ludzi, o pozytywnym nastawieniu, gotowych (czy aby na pewno?)do swojej pierwszej grzybowej podróży :D

Ilość - Każdy zarzucił po 40 sztuk suszonych łysic z nóżkami, waga uczestników mniej więcej podobna, ok 60-70kg., do tego każdy po dwa, trzy, może cztery piwka.